Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Problem z nowym związkiem pomocy


Gość Aminna

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Piszę ponieważ chciałabym zaczerpnąć rady i posłuchać waszych opinii. Mam 24 lata i od 2 msc spotykam się z chłopakiem (23lat). Wszystko niby jest poprawnie ale cos nie daje mi spokoju. Widujemy się dość regularnie , mieszkamy ok 100 km od siebie ale pomimo tej odległości spotykamy się minimum raz w tyg (przeważnie sob+niedziela). Chłopak ogólnie jest ok - miły , sympatyczny z poczuciem humoru. Dobrze nam się rozmawia , dużo się śmiejemy. Poznał już moją najbliższą rodzinę. Ja jego rodziców również (zaprosił mnie do siebie na weekend). Ale... czasami uważam że zachowuje się jakoś dziwnie - i nie wiem czy to moje fanaberie czy naprawdę tak jest. :). Pomimo tego że jest dość rozmowny mam wrażenie że jest skryty- że nie mówi tak jak jest , mówi tak żeby odpowiedź pasowała mnie. Będąc razem ma cały czas wyciszony tel. , zabiera go nawet do toalety - i co mnie bardzo zdziwiło będąc ostatnio u mnie siedział w niej dobre pół godziny i (logował się w tym czasie na fb). Nie dzwoni do mnie kiedy się nie widzimy - nigdy- tylko pisze. Są takie wieczory , że potrafimy tak pisać do 2 w nocy ale i są takie wieczory że nie odzywa się prawie w ogóle i to mnie najbardziej nurtuje bo mam wrażenie , że nie jestem jedyna... Przeczuwam że pomimo tego że widujemy się w weekendy on w środku tyg zajmuje się innymi "koleżankami" ;) Bo jak wytłumaczyć to że znika w toalecie z tel na pół godziny, że bywają wieczory kiedy nie odzywa się prawie wcale? Dzisiaj np po południu napisał , że źle się czuł cały dzień w pracy. Po pracy chwile mieliśmy kontakt potem nagle przestał się odzywać , po kilku godzinach zamieniliśmy kilka zdań teraz znów cisza... Mam wrażenie że jest u jakiejś innej i tak jak u mnie zrobił sobie "przerwę z tel w toalecie i do mnie napisał" - nie wiem co mam o tym myśleć - doradźcie coś pozdrawiam. :)

Odnośnik do komentarza

To nie tak że oczekuję od niego stałego kontaktu - ale po prostu mam wrażenie że coś kręci i mnie okłamuje. Była jedna taka dziwna sytuacja. Jak przyjechałam do niego - przywitałam sie z jego rodzicami , zamieniliśmy kilka zdań - normalne przywitanie. Odezwała się jego mama zwracając się do tego mojego - Poszukaj jej jakichś papci niech nie chodzi na boso - powiedziałam nie dziękuję , ciepło jest nie trzeba - na to jego tata - no no wszystkie tak mówią... Na sekundę mnie zamurowało po czym z uśmiechem mówię do niego wszystkie to znaczy? A on - wszystkie... kuzynki. To była wymiana zdań wiecie z humorem ale jednak dała mi do myślenia. Potem przy obiedzie , znów. Jego mama mówiła w tym sensie że nie mówi im gdzie tak faktycznie wyjeżdża i kiedy wróci - i dopiero jak któryś z jego kolegów wstawi zdjęcie na fb dopiero się dowiadują gdzie tak naprawdę był. Więc nie wiem... czy czasem mnie nie oszukuje. Jak go o coś pytam to nie dostaję konkretnych odpowiedzi i często zmienia temat. Czy jest jakis delikatny sposób żeby to jakoś sprawdzić?

Odnośnik do komentarza

W udanym związku bardzo ważna jest szczerość. U Was szwankuje bezpośrednia komunikacja. Ty snujesz jakieś domysły, on udziela wymijających odpowiedzi. Możliwe, że Twoje obawy o to, że spędza czas z innymi koleżankami, są na wyrost. Może ma jakieś inne problemy, o których boi czy też wstydzi się powiedzieć? Niewykluczone jednak, że coś kręci. Tutaj może Was uratować tylko szczera rozmowa. O ile będzie Was na taką stać. W przeciwnym razie Wasza relacja skazana jest na niepowodzenie wskutek braku zaufania i lojalności. Pozdrawiam i powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Wiem że w związku ważna jest szczerość. Ja mu mówię o sobie szczerze - tak jak jest. Niczego nie ukrywam. Od niego trzeba wszystko wyciągać , mało mówi o sobie. Poznaliśmy się na jednym ze znanych portali... Po 2 spotkaniach zapytał mnie czy jeszcze tam wchodzę i piszę z facetami powiedziałam że nie- tak było. Zapytałam o to samo... powiedział że nie. Że odkąd mnie poznał nie w głowie mu pisanie z innymi dziewczynami. Ale... znów moja nieufność wzięła górę. Założyłam "fejkowe" konto i weszłam na jego profil... Po chwili już napisał wiadomość typu co za śliczność mnie podgląda... czy się spotkamy, że może być nawet za godzinę. Nie powiedziałam mu o tym bo to był zupełny początek i stwierdziłam że pzecież nie jesteśmy oficjalnie para i tak naprawdę może robic co chce. Mam świadomość tego że nasz związek to początek i nie powinnam może oczekiwać od niego 100% zaangażowania i oddania bo tak naprawdę nie wiadomo czy coś z tego będzie... Ale męczy mnie ta jego niekonkretność. Myślę , że nie ma żadnych głębszych problemów , rodzina ok , praca ok. Jestem od niego starsza o rok i mam juz za sobą poważniejszy związek - on z tego co mi mówił miał jedną dziewczynę i to dawno... Byc może on tak naprawdę jeszcze nie wie jak powinien wyglądać normalny związek? A może chce tylko miło pospędzać czas i się dobrze bawić? Jak zadaję mu poważne pytania to on większość obraca w żart. Nie wiem jak z nim rozmawiać , znów mi się trafiło jakieś dziwadło.

Odnośnik do komentarza

~Aminna
. Byc może on tak naprawdę jeszcze nie wie jak powinien wyglądać normalny związek? A może chce tylko miło pospędzać czas i się dobrze bawić? Jak zadaję mu poważne pytania to on większość obraca w żart. Nie wiem jak z nim rozmawiać , znów mi się trafiło jakieś dziwadło.

~Aminna, dużo tych twoich rozterek, rozumiem, że krótko się znacie, więc nie wkręcaj się za bardzo.
Być może jest tak, jak piszesz, że on nie wie jak powinien wyglądać związek, może jest niedojrzały, a może testuje ciebie, czy "nadajesz się" dla niego?
Chyba nie chcesz być królikiem doświadczalnym?
Kobiety mają intuicje i na ogół przeczucia nie biorą się znikąd. Brzmisz rozsądnie i nie wydaje się, żebyś należała do osób chorobliwie zazdrosnych.
Kwestie które cię męczą i zastanawiają to:
*jego symbioza z telefonem
*półgodzinna sesja w toalecie, podczas wizyty u ciebie
*komentarz ojca :D :D :D, nieźle go wkopał, chyba nie uwierzyłaś w wersję o kuzynkach?
*twój mały podstęp, gdy dał się złapać na twoje fałszywe konto
Jak na 2 m-ce "związku", to jednak tych sygnałów jest ciut za dużo. Do tego jeszcze brak jego otwartości i obracanie w żart twoich prób rozmów na poważniejsze tematy, nie stawia go w dobrym świetle.
Zależy jeszcze jakie to były tematy, bo chyba po 2 m-cach znajomości nie snułaś poważnych planów na przyszłość?
~Aminna, pytasz, jak go delikatnie sprawdzić.
Spróbuj pociągnąć ten wątek z fałszywym kontem, ale bądź ostrożna, nie narzucaj się zbytnio, podgrzej atmosferę, uważaj na to jak piszesz, jakich sformowań używasz, żeby się nie połapał, umów się z nim na spotkanie, a gdy złapie przynętę, za jakiś czas zaproponuj mu spotkanie w tym samym czasie jako Ty.
Zobaczysz co zdecyduje i jak się zachowa. Ja pojechałabym na takie spotkanie, zdekonspirowała go i zakończyła znajomość.
Panowie w takich sytuacjach, żeby ratować twarz, na ogół tłumaczą się, że oni wiedzieli, że to był podstęp itd.
Nie daj się oszukiwać.
Generalnie, tego typu zagrania uważane są za niezbyt czyste,
jednak on już cię okłamał mówiąc, że nie korzysta już z tego konta. Sam fakt, że on podchwycił temat i chciał się umawiać.
Myślę, że z uwagi na waszą krótką znajomość i wiele niedomówień powinnaś zaryzykować.

Odnośnik do komentarza

No cóż chłopak może i miły, ale niedojrzały i uzależniony od tego portalu a może i innych jeszcze portali.
Pewnie musi trzymać ciągle tel, bo może znów jakaś pięknośc się pojawi i trzeba szybko do niej zagadać.

Tu już na forum kiedyś taki był co twierdził, że marzy o wielkiej miłości, spotkał w realu niby fajną dziewczynę i niby mu się podobała, ale gdzieś w tyle głowy miał, że może na forum pojawi się każdego następnego dnia jakaś piękniejsza, lepsza.

W dawnych czasach jak nie było takich możliwości internetowych, to też bywali mężczyżni, którzy nie mogli się z żadną związać, bo może na sąsiedniej ulicy mieszka jakaś fajniejsza albo na jakim wyjeżdzie spotka jeszcze milszą.

Normalnie jak chłopak jest małomówny, to raczej jest nieśmiały, ale ten to chyba jest niekonkretnie się odsłaniający, aby nikt nie miał do niego za dużo pretensji, za dużo o nim nie wiedział. Jedynie pozytywnie zastanawia mnie, że do rodziców szybko Cie zabrał. Chyba, że ich opinia jest jednym z kryteriów, czy warto się dalej interesować koleżanką.

No cóż pożyjesz zobaczysz.

Odnośnik do komentarza

Oczywiście że nie uwierzyłam w wersje o kuzynkach... ;). Ale będąc u niego pierwszy raz nie chciałam drążyć tematu. W dogodnym momencie delikatnie i z humorem mu dogryzłam (kiedyś chciał przyjechać w środku tyg , ale nie mogłam się spotkać - napisał że szkoda... Odparłam że zawsze któraś z kuzynek może umilić mu czas... - jego komentarz - hahaha - i to wszystko nic więcej nie napisał :) I co ja mam z Tego wydedukować...? :) Oczywiście że nie bombardowałam go wspólnymi planami na przyszłość... To raczej on czasami z czymś wyleci... Kiedyś była rozmowa na temat jego sąsiadów... że większość z nich ma żony młodsze o 20 lat średnio... Mówię mu że taka moda... Pewnie on tez w wieku 50 lat bedzie miał żone młodszą o 30... Na to on że nie, ja bedę miał żonę rok starszą (wywnioskowałam że chodzi mu o mnie ;) ) Albo że mieszkamy za daleko siebie i trzeba to zmienić... itd Nie wiem co mam mysleć. Spróbuję jeszcze raz do niego zagadać na tym portalu... Ale z tego co widziałam logował się tam ostatnio tydzień temu... Za dużo tu sprzeczności , zaczynam się gubić i nie mogę go wyczuć , jego intencji. Ja tez się zdziwiłam jak mnie zaprosił do siebie, bo chyba nie zaprasza się byle jakiej koleżanki do siebie , przedstawia rodzicom i je się wspólny obiad prawda? A może faktycznie - to oni mu kazali mnie przyprowadzić? :) Teraz też piątek wieczór , jutro wolne a on siedzi i urzęduje z kolegami i nawet się nie odezwie... Jak będzie chciał przyjechać jutro to mu powiem że ma się bujać bo się umówiłam z koleżankami... Niech się uczy :) Dobrze myślę?

Odnośnik do komentarza

Relacja na odległość ma swoje plusy jak i minusy, które dla dobra obu stron trzeba dobrze - czyt. dogłębnie - przeanalizować razem i z osobna.
A i tu w Waszym przypadku pojawia się standardowe "tak, ale..." i paradoksalnie w tym wszystkim negatywów jest więcej niż pozytywów...

~Aminna
czasami uważam że zachowuje się jakoś dziwnie - i nie wiem czy to moje fanaberie czy naprawdę tak jest. :). Pomimo tego że jest dość rozmowny mam wrażenie że jest skryty- że nie mówi tak jak jest , mówi tak żeby odpowiedź pasowała mnie.

mówi to, co Ty chcesz usłyszeć - to prawie jak czytanie w myślach.
~Aminna
Będąc razem ma cały czas wyciszony tel. , zabiera go nawet do toalety - i co mnie bardzo zdziwiło będąc ostatnio u mnie siedział w niej dobre pół godziny

Nie dziwne a wręcz książkowa klasyka gatunku w relacjach związkowych wszelkiej maści, w których z reguły jest potoczny ktoś trzeci, nawet w liczbie mnogiej. Ot taki paradoks, który tu się przebija w postaci fb i etc.
W takich przypadkach występuje określenie haremowego kuriera na niewiernego partnera i metaforycznej kołdry jako ofiary takiej relacji.
~Aminna
Nie dzwoni do mnie kiedy się nie widzimy - nigdy- tylko pisze. Są takie wieczory , że potrafimy tak pisać do 2 w nocy ale i są takie wieczory że nie odzywa się prawie w ogóle i to mnie najbardziej nurtuje bo mam wrażenie , że nie jestem jedyna... Przeczuwam że pomimo tego że widujemy się w weekendy on w środku tyg zajmuje się innymi "koleżankami" ;)

Bo przewrotnie mówiąc ma taki zapieprz na budowie, że nawet nie ma czasu taczki załadować, ot co.
A tu dochodząc do sedna sprawy rodem z reklamy "równowaga w przyrodzie to podstawa".
To nie związek dwójki ludzi, to relacja friendzone na odległość... z tej mąki raczej wyjdzie niestrawny zakalec niż udany wypiek.

Odnośnik do komentarza

~Aminna
. Ja tez się zdziwiłam jak mnie zaprosił do siebie, bo chyba nie zaprasza się byle jakiej koleżanki do siebie , przedstawia rodzicom i je się wspólny obiad prawda?

Może bierzesz udział w castingu?
Być może tych "kuzynek" przewija się przez jego dom tyle, że kolejna nie robi już na jego rodzinie wrażenia?
A jego rozważania n/t planów rodzinnych na przyszłość z kobietą o rok starszą (:D dobry jest), są próbą zmiękczenia cię i namieszania w głowie.
Jest wiele tak zdesperowanych w poszukiwaniu męża dziewczyn, że już na drugiej randce chętnie ustalałyby termin ślubu i imiona dla wspólnych dzieci., a potem płaczą, że porzucił, wykorzystał, a takie plany były...
Myślę, że on tobą manipuluje, a sposoby ma dość prymitywne.
Podpuść go na tym portalu i właściwie nie potrzebna ci nawet konfrontacja z nim, ważne, że będziesz miała dowód, że kłamie i oszukuje.
Zresztą już wiesz, że kłamie, w końcu powiedział ci, że już tam nie zagląda, a ty wiesz, że jest inaczej.

Odnośnik do komentarza

Też tak myślę że biorę udział w castingu... Tak się czuję... :) Spróbuję z tym portalem... Zobaczę co się wydarzy... Haremowy kurier - dobrze powiedziane :) Czas pokaże jak to będzie... Jak coś to się pochwalę ;) Pozdrawiam i życze wszystkiego dobrego :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...