Boję się jeździć autem po zmroku,dlaczego?

[bazylka]

mam prawo jazdy od kilku lat, od kilku lat też boje się prowadzić po zmroku. Kiedy nastaje szarówka ja już nie siadam za kierownicę,dlaczego? jak to przełamać?

[ka-wa]

Nikt tu nie odpowie Ci dlaczego ,skoro sama nie wiesz,można gdybać,
być może masz za małe doświadczenie,bo to nie zależy od tych kilku lat,od których masz prawo jazdy ,a od tego ile km wyjeździłaś ,
jak będziesz dużo jeździła, czuła się pewnie na jezdni i małymi odcinkami zaczniesz jeździć po zmroku,pokonasz obawy.

[WiolkaKlaman]

taki lęk często samemu ciężko przełamać, więc może będziesz musiał skorzystać z pomocy psychoterapeuty.
Ale to wygląda tak, że nigdy nie prowadziłaś po zmroku? Czy może po prostu słabo widzisz gdy jest już ciemno?

[unna-1]

Po zmroku świat się zmienia. Nawet jadąc autobusem, też trudno zorientować się, gdzie co jest, jeśli rzadko się jeździ.
Wszystko wygląda inaczej, do tego światła oślepiają, szarówka też sprawia, że gorzej się widzi.
Tylko praktyka, tylko przyzwyczajenie się do nowych warunków, pozwoli na przełamanie strachu.
Jeśli będziesz chciała się przyzwyczaić, to na początek polecam krótkie odcinki, w miarę spokojnych miejscach.

[mgr Kamila Krocz]

Przez Internet nikt nie zgadnie, co jest powodem, dla którego boisz się jeździć samochodem po zmroku. Jeśli sama nie wiesz, skąd wynika ten lęk, tym bardziej nikt na forum tego wiedzieć nie może.

Osobiście mogę powiedzieć, że nie przepadam za jazdą po zmroku albo kiedy robi się szarówka. Nie boję się, tylko po prostu odczuwam dyskomfort, kiedy muszę prowadzić auto. Przeszkadza mi właśnie owa szarówka, mniejsza widoczność i oślepiające światła aut jadących z naprzeciwka. Oczywiście jeżdżę, bo muszę, ale zdecydowanie bardziej lubię jeździć w dzień, nawet gdy jest większy ruch na mieście. ;)

[Gość podmuch_wiatru]

Jest jeszcze jedna możliwość . Otóż możesz cierpieć na tzw. "kurzą ślepotę" względnie mieć inne schorzenie, które powoduje , że po zmierzchu gorzej widzisz. Nazwa "kurza ślepota" brzmi śmiesznie ale sprawa wcale nie jest wesoła, bo to poważna wada wzroku - nyktalopia.
Myślę, że nie zaszkodzi , jeśli odwiedzisz okulistę.
Ja przez wiele lat miałem kłopoty ze wzrokiem a nie zdawałem sobie zupełnie sprawy z tego , że mam astygmatyzm.