Jak przekonać chorego do pomocy psychologa?

[Gość maybeyou]

Witam, zwracam się z pytaniem co robić, gdy bliska osoba zdaje się mieć początki depresji lecz nie chce pomocy? Od dłuższego czasu jest non stop smutny, przygnębiony, nie chce nigdzie wychodzić, chodź wcześniej prowadził 'nocny tryb życia', twierdzi że nie widzi sensu życia i jest gorszy niż inni. Wszystko to za sprawą nieszczęśliwej miłości. Chciałam zgłosić ją do psychologa, lecz broni się rękoma i nogami. Oczywiście, mogę 'podstępem' tam go zaprowadzić, ale nie widzę sensu skoro nie będzie współpracować z lekarzem. Więc, co robić?

[Gość renata6k]

Osoba ta musi sama zauważyć, że ma problem. Warto przypomnieć jej, jaka była wcześniej, może pokazać zdjęcia z "poprzedniego życia"? Następnie musisz uświadomić jej, że to można odzyskać, że znowu może być wesoła i patrzeć na życie w bardziej optymistyczny sposób. Pomoc psychologa może tu okazac się nieoceniona, ona tylko musi to zrozumieć, musi chcieć się zmienić, zmienić swoje życie, a właściwie odzyskac to utracone. Życie ma sens. Życie samo w sobie jest sensowne i zwyczajnie fajne, więc nie warto go marnować na głupie gadanie i nic-nierobienie. Każdy czasem potrzebuje jakiejs motywacji do działania, a nawet do życia. Musisz tylko odszukać, co zmotywuje tą zagubioną bliską Ci osobę.