Jestem u kresu sil.

[Gość Basia1144]

Wczoraj ponownie doszlo do kłótni z pewnym panem. Tym razem miara sie przelala i za dużo sobie powiedzieliśmy,wyzwal mnie,leciały słowa jak ostrza. Twierdził ze go doprowadzilam,a ja poprostu jak zwykle nadal nie chciałam sie zgodzić na jego propozycje sexualna. Po tych wyzwiskach próbował ponownie sie pogodzić,zaproponowal spotkanie twarzą w twarz( na jego warunkach,w jego mieszkaniu) ja poprostu sie boje! W czasie kłótni,wyzwisk padly agresywne słowa o sexie ( sadomaso) nie wiem czy zartowal,straszyl czy chcial naprawde. Proponowal byśmy pogadali,ze związek jest możliwy,choćby roczny. Ja juz nie wierze w nic,kilka miesięcy trwa walka i nie idziemy do przodu. Zarzucalam mu ze tylko go trzyma przy mnie zainteresowanie cielesne wiec twierdzi mi ze juz nie,po czym rano dzis daje do zrozumienia ze jednak tak. Poprostu nie wiem skąd te zmiany decyzji. Wczorajszy dzien bardzo mnie zmęczył. Nie wiem co znów wyskoczy miedzy nami. Wczoraj chcial bym okreslila kiedy spotkanie,powiedziałam ze za kilka dni ale prędko pozalowalam tej decyzji bo nie czuje chęci,za dużo sobie wypowiedzielismy slow. Wcześniej czeste byly zrywania kontaktu,powroty ale bez wyzwisk. Wczoraj cos peklo. Boje się jego reakcji a nie ucieknę od określenia sie co dalej. Potrafi mnie nie wyzwany,wyzwać,wcześniej tego nie robił,potem mówi ze przytuli itp. Skąd taka reakcja? Na poziomie innym niż erotyka nie ma wspólnego hobby,pasji,chciałam by poopowiadal mi troche z zakresu psychologii potrzeb,samooceny bo ma wiedze,o asertywności i jakos nic.. Linia sexualnosci- mam inne potrzeby.

[Gość Basia1144]

:(

[ka-wa]

Daj sobie z nim spokój.

[kikunia55]

"kilka miesięcy trwa walka i nie idziemy do przodu"- co masz na myśli w tym zdaniu?
Kilka m-cy znasz faceta, spotykasz się z nim i o czymś rozmawiacie, coś wspólnie robicie, gdzieś wychodzicie- "nie idziemy do przodu" to rozumiesz, że on nie wprowadza Cię w sprawy psychologii na ktorych się zna? On na pewno uważa .że "nie idziecie do przodu" jeśli podobasz mu się w wielu aspektach, tych seksualnych rownież. To jeśli Ty wykluczasz tę sferę, to on się zlości, że w znajomości z Tobą " nie idzie do przodu".
Chyba sama sobie zadaj pytanie, po co z nim się spotykasz jak mówisz, że właściwie to zbyt wiele zainteresowań Cię z nim nie lączy a o erotyżmie wypowiadasz się tak jakoś pogardliwie. Jeśli podobasz się chlopakowi i on co rusz ponawia propozycje seksualne to chyba to jest komplement dla Ciebie, że się mu wciąż podobasz i on na Ciebie czeka. Powiedz, że jeszcze nie jesteś gotowa, jeśli najpierw chcesz go poznać jako człowieka, bez tych erotycznych podtekstów, lub jeśli wogóle Cię seks nie interesuje to mu o tym powiedz, ale na tyle jasno aby sobie nie robil nadziei- pewnie sobie pójdzie od Ciebie, bo chyba dla niego erotyka jest ważna i jest to dopelnienie całości związku wg niego.

Natomiast wyzwiska są niedopuszczalne, ale Ty też mu w owych wyzwiskach nie byłaś dłużna, czy jak?

Jeśli tylko on wyzywał, to chyba pora się z nim pożegnać, bo po co Ci znajomy, który nie umie z Tobą rozmawiać? Jeśli oboje się wyzywaliście, to po co prowadzisz tak znajomość, aby takie między Wami napięcia były?

Jeśli mówił, że już mu erotycznie na Tobie nie zależy, a dziś czegoś się domaga, to pewnie wcześniej ambicja łowcy bez sukcesów, podsuwała mu te słowa a dzis znów się obnażył,że jednak mu się ciągle jako kobieta podobasz.

Sama się zastanów, o co Tobie tak naprawdę chodzi- może Ci się jednak to erotyczne napięcie między Wami bardzo podoba i chętnie byś go utrzymywała w nieskończonośc, ale wtedy to chlopak się buntuje, ze " nic się do przodu nie posuwa".
Głebokich przemyśleń zycze i rozpoznania siebie czego Ty tak naprawdę oczekujesz?

[unna-1]

A ja nie zrozumiałam... to uprawiacie seks, czy też nie?
Czy kończycie na przytulaniu, czy też współżyjecie, ale jego dalsze propozycje są dla ciebie zbyt niesmaczne? /to sadomaso/

[Gość Basia1144]

Wczoraj kontakt sie urwal,zablokowal mnie w komunikatorach itp.Dlatego juz nie będę odpowiadać na powyższe pytania bo w sumie po co,zakończone raczej, dzieki Wam za odpowiedzi,pozdrawiam.