Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Nie mogę już tego wytrzymać


Gość Roznetakie9999

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Roznetakie9999

Witam. Piszę tutaj, ponieważ jestem bezsilna.. Zacznę od początku. Od ponad roku jesteśmy razem z moim partnerem(znamy się 6 lat) na początku wszystko układało sie dobrze, wręcz było cudownie. Później zaczęły się kłótnie, awantury, posadzal mnie o zdradę bez żadnych przyczyn.. Obrażaj mnie od su... ItItd ale myślałam że ułoży się między nami i Parę miesięcy temu się do niego wprowadziłam, codziennie mu gotowałam sprzątałam , on nawet w weekendy nie pomagał mi w sprzataniu. Czesto pije alkohol dlatego tez robir mu o tonawantury, ale inaczej się nie da. On zawsze mówi że i tak zrobi co chce i nie mam się wpieprzać w jego sprawy. Ciągle się kłócimy, często mówi mi że mam się spakować i wypier.... Więc albo zaczynam płakać bo go bardzo kocham albo gdy już naprawdę nie wytrzymam zaczynam się pakowac ale on wtedy mnie zatrzymuje i nie pozwala wyjsc. 3 tyg. Temu pojechałam za granicę do rodziny i do pracy. Codziennie piszę mi że go zdradzam ze spakuje mi rzeczy i mam je odebrac gdy wrócę potem znów mi pisze ze teskni i mnie kochai tak w kółko. Nie wiem co mam robić. Jak mogę być z kimś kto mi nie ufa i tak mnie traktuje? Ale z drugiej atrony bardzo go kocham i nie chce się z nim rozstawać. Zależy mi na nim. Co mam robić żeby on się zmienił? :(

Odnośnik do komentarza

Każdy człowiek ma swój charakter i żaden związek nie zmieni drugiego człowieka diametralnie. Prawie nic dobrego o swoim facecie nie napisałaś, ale go kochasz i bardzo się boisz, że wystawi Ci walizki za drzwi. Powinien to zrobić jak najszybciej, bo Ty tak mocno kochasz, że nigdy nie odejdziesz sama. Jesteś daleko i pełne strachu przywiązanie do niego dalej trwa. On pije i jest psychicznie silniejszy, ma wychowanie na superkulturalne zwroty do kobiety i tylko z czasem jeszcze cześciej i bardziej będzie rzucał mięsem w Twoim kierunku, bo alkohol mu bedzie mózg spłaszczal.

Pisałaś w innym wątku, że jak jesteś teraz za granicą w ciągu tygodnia chodzisz do pracy to on Cię wyzywa i podejrzewa, że go zdradzasz ( a Ty długo pracujesz) natomiast w soboty to cięzko Wam pogadać, bo on właśnie z kolegami poleciał na wodke.

Jesteś tak daleko to pomyśl, co czeka Ciebie i ewentualne Wasze dzieci z chłopakiem, który potrafi co chwilę wyrzucać Cię z domu jak na razie przynajmniej słownie. To jest taki charakter. Jak będziesz z nim, będzie Ciebie obrażal to wynieś się z jego życia albo umiej wtedy, gdy on mówi do Ciebie najgorszymi słowy patrzeć na niego, nie płakać ,tylko myśleć sobie : kocham Cie kochanie moje, jesteś tylko troszkę ułomny, gdy mi tak ubliżasz to są twoje najwyższe słowa miłości wobec mnie. Jesteś tylko troszkę nienormalny a ja bardzo Cię kocham, a to co do mnie teraz mówisz ja w swojej głowie przerobię na słodkie słowa miłości, bo tylko troszkę czasem Ci odbija, ale ja tylko wiem jaki ty jesteś wspaniały. Ile tylko będziesz chciał to tak sobie mów do mnie, bo ja wiem, że te przewrotne słowa twojej miłości do mnie, ciebie oczyszczają, niosa ci ulgę a ja tak Ciebie kocham, że wszystko dla naszej miłości zniose.

Jak tak umiesz sobie z nim radzić to niech Wasze wspólne chwile trwają jak najdlużej. Ryzyko takie, że wyjdziesz z tego związku pokiereszowana psychicznie, zdołowana, czująca się jak szmata, ale czego się nie robi dla miłości nieprawdaż?
Tylko może z dziećmi uważaj, bo średnie warunki do prawidłowego rozwoju.

Jesteś daleko, to masz czas i możliwośc zastanowić się czego jako kobieta oczekujesz od faceta. Potem trzeba przeanalizować, czy partner daje Ci milość i poczucie bezpieczeństwa. I powinnas sama sobie odpowiedzieć, co powinnaś zrobić.

Nie zadaje się pytań, co powinnam zrobić aby on się zmienił. On się nie zmieni nigdy, bo taki ma charakter, bo już dawno wszedł Ci na glowę, bo przekroczył i ciągle przekracza granice przyzwoitego zachowania wobec kobiety, z ktora jest, bo jest wrednie zazdrosny bez przyczyny, bo lubi terroryzować.

Masz wolną wolę i możesz zrobić co uznasz za słuszne.

Odnośnik do komentarza

Powtarzam, że zmiany zawsze powinno zaczynać się od siebie samego. Ale my tak chętnie zmienialibyśmy innych. Nie zmienisz swojego partnera, bo podejrzewam, że on sam nie chce się zmieniać. Po co mu zmiany? Ma wszystko, co mu potrzeba - kobietę, która mu usługuje, kolegów, wódkę, towarzystwo, imprezy, czuje się panem swojego losu. Po co ma się zmieniać? To Tobie jest źle, a jeśli tak, to powinnaś się gruntowanie zastanowić nad jakością tej relacji. Nie jesteś w niej szczęśliwa. Twój partner nie traktuje Cię jak prawdziwej kobiety - z miłością i szacunkiem. Podejrzewam, że masz zachwiane poczucie bezpieczeństwa, skoro pozwalasz mu się tak traktować. Zachęcam do rozmowy z psychologiem, bo obawiam się, że sama nadal będziesz tkwiła w tym toksycznym związku. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Gość petshop

ej, ale to nie Twój mąż, co nie? To możesz go odstawić na jakiś czas. Zobaczysz, czy się zmieni na lepsze. I to jemu powinno na tym zależyć bardziej. W razie czego - zmień faceta na lepszego. Wiem, pewnie myślałaś, że to ten jedyny. Ale życie zaskakuje, w pewnym momencie człowiek mówi: "Teraz to już mogę się wszytskiego spodziewać, wszystko może się zdarzyć i nic mnie już nie zaskoczy". Właśnie tak! Nie ma co się przywiązywać do kogoś, z kim Ci źle. Szukaj tego, kto da Ci szczęście. Lepiej zakończyć to co złe, mimo że to nie jest proste, ale lepiej wcześniej niż później, np. po ślubie to by dopiero była masakra i zniszczone życie. A tak, nie macie dziecka, ani ślubu - masz prawo wybierać sobie facetów, którzy bardziej Tobie odpowiadają. A już napewno jak ten się nie stara.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...