Skocz do zawartości
Forum

Jestem smieciem upadlam jak z tym zyc ?


Gość Ona 23lata

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Ona 23lata

pisze w takiej sprawie jak nauczyc sie zyc na dnie ,jako ten gorszy człowiek nie chce byc jakims menlem przeraza mnie to ae wszystko do tego kieruje ...Mam 23lata nie cpam nie pije ,nie jestem furiatem ,zlodziejem staram sie nigdy nie robic nic zlego nikomu.Rodzina sie ode mnie odwrocila ciesza sie moim upadkiem ,wysmiewaja sie ze mnie ,nabijaja ublizaja zdarzylo sie podniesc namie reke ..mam w domu pieklo mama jest chora gdy wyzdrowiala zaczela sie wyzywac ,skarzyc sie ze jestem potworem bo kubek zostawie w pokoju lubi jak rodzenstwo mnie torturuje osychicznie ,nigdy jej nie mowie o problemach bo pozniej sie z nich cieszy i smieje ,przyjaciele mnie zostawilo a wrecz zniszczyli. Ja podawalam reke im a oni mnie znizniszczyli wszystko co zle obrocili przeciwko mnie ,bylam zakochana bardzo ale ludzie to zniszczyli ,stracilam prace w ktorej sie staralam za kazdym razem jak do jakies szlam zawsze bylo cos nie tak ..chodzbym nie wie m jak sie starala ,zawsze radze sobie sama bo nikt mi reki nie poda ,ale juz sie poddaje bo ciagle walczylam mysle sobie bedze dobrze jeszcze zobaczysz w koncu sir uda no i klops czasami mam wrazenie ,ze cos nade mna wisi. Ale przemyslalam to sobie bo chyba po prostu taki jest moj los bo w zyciu tak jest ze jedni maja wszystko a drudzy nic .myslalam o samobujstwie wiem ile osob by to ucieszylo ze mnie juz nie ma ale nie mam odwagi strach jest silniejszy moze po prostu musze sie nauczyc zyc jako zero ?tylko jak nauczyc sie tak zyc by to tak nie bolalo ?prosze tylko doradzic jak zyc jako dno by przynajmniej tak nie bolalo od srodka

Odnośnik do komentarza

Dlaczego chcesz żyć na dnie? Przecież wcale tak być nie musi.

Najpierw musisz sobie zadać pytanie czy chcesz aby było lepiej. Bo może być lepiej. Sam wiem jak to jest być na dnie, bo sam mam gorszy okres, sam jestem bliski unicestwienia się i emocjonalnie tego pragnę, ale jednocześnie jestem uparty osioł (a może zbyt dumny po prostu), żeby jeszcze się z tym szambem szarpać...

Wiedz że nie jesteś sama, są pewnie dni prawie normalne, te paskudne i te tak paskudne że chce się umrzeć. Szukaj ludzi w podobnym stanie - w grupie zawsze raźniej.

Sam fakt że szukasz pomocy to ogromny postęp i poniekąd deklaracja chęci wyjścia z tego bagna.
Uśmiechnij się - w sobie masz wszystko co jest ci potrzebne, wystarczy że uwierzysz :) .
Pozdrawiam

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza
Gość Ona 23lata

Rafik dziękuje za miłe słowa ,ale nie jest to kilka dni ,to sie juz ciagnie ponad rok i jest tylko gorzej moja psychikabjuz wysiada ,a ja na orawde walcze tylko ,ze mimo walki wszystko szlak trafia jakby tak mialo byc mam ochote caky czas spac albi byc pod wplywem alkohlu bo boje sie rzeczywistosci

Odnośnik do komentarza
Gość Ona 23lata

??7lat?Bożee to teraz się boje jeszcze bardziejj, mam kolezanki maja ulozone zycie dzieci rodzine pieniadze i nigdy nic zlego im sie nie przytrafia ,a mi nic dobrego wiec moze na prawde to hest gdzes zapisane ,ze mam cierpiec i tyle

Odnośnik do komentarza

Słuchaj, mi schodzi tak długo tylko i wyłącznie dlatego że dosłownie sam musiałem do każdego wniosku dochodzić, bo nawet wtedy nie wiedziałem że są fora, że można z ludźmi rozmawiać. Byłem jak wyrwany z buszu :)

Ty masz o tyle lepiej, że trafiłaś tutaj, że są ludzie którzy mogą ci coś doradzić, napisać coś miłego. To z całą pewnością skróci czas potrzebny abyś była szczęśliwa. :)

Popatrz na to tak, że twoje życie podzieliło się na pół: jedna zła, która teraz trwa (ale rym wyszedł :P), i druga, lepsza która nadchodzi, w której to TOBIE koleżanki będą zazdrościły hiper ciacha, mądrego maluszka i świetnej kariery :)

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza
Gość Ona 23lata

lepiej nie bedzie po patrz na pijakow z pod sklepu taki smierdzacy pijak kazdy na niego pluje a nikt nie wie co jest powodem jego picia nikt nie jest swiadomy ,ze ten pijak ma duzo cierpienia w sobie ,ze pije bo nie chce zyc w tym swiecie i w koncu umiera nic sie u niego nie zmienia ,a czlowiek ba wozku tez.juz nigdy nie bedze szczesliwy .....ludzie sa podzieleni na tych kto maja dobra karme na tych co maja zla i tyle nic tego nie zmiemi

Odnośnik do komentarza

A spójrz na przykładowo - Błaszczykowskiego. Tak - on też był z patologii, też miał ciężko, też go bito, a dziś cała Polska go wielbi.

Wiesz co różni pijaka od np Błaszczykowskiego? Ten pierwszy się poddał, ten drugi nie... Cała reszta to tylko skutek tej jednej decyzji :)

Dlaczego zakładasz że ktoś na wózku nie może być szczęśliwy? Wielu jest, niektórzy nawet po wypadku docenili życie i stali się szczęśliwi (choć mało kto tak reaguje).

Przeczytaj sobie historię założyciela firmy "honda" - ten to miał pod górkę, a dziś jego firma jest ogromnym koncernem, którego dzieckiem jeżdżę osobiście :)

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza

Co rozumiesz pod tym,że upadlaś?
Kiedyś się mówila o kobiecie upadlej w sensie takiej, która się prostytuowala.

Ty jak rozumiem popadasz w dolek, w depresję, że slabo Ci w życiu idzie, szczególnie jak porównasz się do rówieśniczek.

Pogrzeb troszkę na tym forum, to okaże się, że jest dużo mlodych ludzi, którym nie układa się tak jakby chcieli.

Dlaczego przyjaciele się od Ciebie odwrocili, zawiodlaś ich jakoś, czy już nie po drodze Wam dalej iść. Tacy ludzie to nie przyjaciele tylko znajomi po prostu.

W rodzinie zawsze nie byłaś akceptowana, jesteś najstarsza, najmlodsza, są jakieś tarcia finasowe, roszczeniowe między Twoim rodzeństwem i Tobą?

A praca jak nie ta to przecież będzie inna, jak sie postarasz.

Co widzisz, że moglabyś zmienić, żeby bylo lepiej życ, żeby było ciekawiej żyć?

Jak się tak nie martwilaś to co lubilas robić?

Rozumiem,że zdajesz sobie sprawę, że w dołkach używany alkohol może bardzo uzależniac, może Ci się wydawać,że tylko z tym "przyjacielem" da sie przez życie iść i wtedy naprawdę można sobie życie zmarnować. Ponadto my kobiety szybciej się uzalezniamy od takiej używki. Powinnaś teraz w szczególności przyjemności z alkoholem nie zaznawać.

A z tym podziałem na te karmy to nie przesadzaj Jak tak hinduistycznie do życia podchodzisz, to uprawiasz np, jogę, daje Ci ona uspokojenie, rozwija Twoją dusze i ciało?
Jakie jeszcze dobre obyczaje przyjmujesz z nauk wschodu oprócz tej karmy?

Odnośnik do komentarza
Gość Ona 23lata

Jestem najmlodsza ,bylam bardzo bkisko z Tata ktory zmarl jak zyl mial pieniadze moje starsze siostry mialy raj oplacomo im studia wszystko ,mama zawsze sie na mnie wyzywala bila bo klocila sie z tata ..balam sie jej grozila mi nie raz ze mnie zabije ze za mnie siedzec nie bedze mowila tak dziecku 5letn od malego jej nie nawidze moje siostry znalazly sobie we mnie zabawe jak bylam mlodsza smialy sie straszyly np zostawialy w lesie sama ...nigdy za to nie odpowiedzialy albo tak zrobily ze ja dostalam ,moj tata zaczal pic orzez brak wsparcia jak atracil firme ,wszyscy traktowali go jak smiecia a ja bylam po jego stronie mama wiecznie go wyzywala robila z niego potwora ,zmarl moj kochany Tato i wszystko przeszlo na mnie sa okropni dla mnie jakby chcieli by mnie nie bylo. Przyjacil nie mam bo zaufalam za bardzo tez poszlo o faceta z ktorym bylam blisko jedna go chciala i zeszmacila mmie bo wolal mnie a ja go olalam ze wzgledu na nia ,resztq ma juz rodziny wiec majanie w dupie ..pasja moja ?sport

Odnośnik do komentarza

Ja jestem przekonany że ci się uda. Miałaś tudzież masz ciężko, ale będzie lepiej - tylko uwierz.
"Uważasz że dasz radę, masz rację. Uważasz że nie dasz rady - też masz rację"...

Każdy problem da się rozwiązać. Wystarczy bardzo, bardzo, bardzo chcieć i szukać środków do rozwiązania.
Skup się na rozwiązywaniu problemu, a nie na samym problemie!
Trzymaj się ciepło - kilka osób tutaj w ciebie wierzy (ja na pewno) :)

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza

Probowalam ssukac pracy i nic siedze w domu i nic olali mnie przyjaciele i poniwnie rodzina PODDAJE SIE juz nie moge od srodka mnie rozwalw leE i nie mam checi juz na nic bawet wstac z lozka ...to juz koniec mojego zycia nam 23lata moje zycue wlasnie sie skonczylo .

Odnośnik do komentarza
Gość kolezanka34

Jest ci bardzo ciężko i trudno, doskonale cię rozumiem i szczerze współczuję. ;( Czy szukałaś pomocy u psychologa, psychiatry? Jeśli nie, to koniecznie idź do lekarza. W twoim ciężkim stanie najlepiej zgłosić się od razu do szpitala. Możesz zadzwonić po pogotowie. Pomogą ci. Nie będziesz sama, wesprą cię, dadzą leki, po których poczujesz się lepiej. Dopóki tu jesteś, to jeszcze nie jest koniec twojego życia. Masz tylko to jedno życie. Wierzę w ciebie, proszę, nie poddawaj się.

Odnośnik do komentarza

Kazdy ma problemy ,ale Ty masz problem z samoocena ,wszyscy sa winni ,rod zinc ,znajomi ,karma a gdzie Ty,uciekasz w swiat uzalenien ,klamstwa sie nawarstwiaja a Daley tylko gorzej,Pokochaj siebie ,zapisz sobie za co jesters wdzieczna Bogu ,masz zdrowie ,mlodosc ,rodzine ,Dom I wszystko przed Toba ,inni nie maja tego co Ty ,jestes szczesciara ,glowa do gory I zburz te mury ,powodzenia ,uwires a bedzie Ci Dane.

Odnośnik do komentarza

~Ona 23lata , w żadnym wypadku nie chcę cię dołować, ale...
niektórzy mówią, że jeśli skrytykuje cię jedna osoba, to można puścić to mimo uszu, jeśli zrobią to dwie osoby można podejrzewać, że zmówiły się przeciwko tobie, ale jeśli powtarza to więcej osób, warto się wsłuchać i zastanowić nad sobą.
Nie bronię absolutnie twojej matki i sióstr, bo jako najbliższa rodzina powinny cię wspierać.
Jednak ty masz problem nie tylko z rodziną, ale też z pracą i ze znajomymi.
Nie twierdzę, że każdy zarzut należy brać sobie do serca i natychmiast twierdzić; jestem do niczego. NIE, ale warto się zastanowić o co mają pretensje, przeanalizować i przyjąć jakąś hierarchę wartości, co jest dla ciebie najważniejsze i próbować coś zmienić w swoim życiu.
Jak każdy człowiek masz zalety i talenty, trzeba je dostrzec i rozwijać, dla samej siebie, nie na pokaz. Nie porównuj się też z innymi ludźmi.
Masz pasję, sport, świetnie, to może być nie tylko odskocznia od problemów, ale także okazja do zawarcia nowych znajomości.
Nie ma co ukrywać, że od toksycznej rodziny najlepiej się odciąć. Praca nade wszystko, zajęcie się sobą, spróbuj się zdystansować nieco od tych, którzy cię ranią, wyznacz sobie cele i dąż do nich.
Nie masz np. babci do której mogłabyś się wyprowadzić?
Nie załamuj się też z powodu jednego miłosnego niepowodzenia, było, minęło, znajdzie się inny, lepszy.
NIE JESTEŚ ŚMIECIEM!
Nie myśl tak o sobie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...