Skocz do zawartości
Forum

Rozszczepienie umysłu z winy nauki


Gość fukas

Rekomendowane odpowiedzi

Mam problem z psychiką odkąd dowiedziałem się, że umysł racjonalizuje emocje i podświadome wybory. Nie umiem już być sobą, bo za każdym razem gdy czuję jakąś emocję, zaczynam rozbierać ją na czynniki pierwsze i zastanawiam się czy nie dochodzi do racjonalizacji. Nie umiem pogodzić się z tym, że jesteśmy tylko skutkiem ewolucji i działania genów. Czy to normalne? Większość ludzi woli się oszukiwać i żyć w iluzji, a ja nie potrafię i rozbieram wszystko na czynniki pierwsze. Po co mi była ta mądrość?

Odnośnik do komentarza

Co przechowujemy w tej podświadomości?
Np. strach. Coś huknie koło nas, odskakujemy instynktownie. Potem dopiero racjonalizujemy że coś spadło, mogło nas zabić itd.
Instynktownie stawiamy krok czy ruszamy ręką, nawet tego nie racjonalizujemy, przyjmujemy to za normalne, choć czynności te są zakodowane w naszej podświadomości.
Dziecko nauczyło się, że nie należy dotykać ognia, po poparzy się. To jest w naszej podświadomości, nie rozpatrujemy tego za każdym razem,/ czyli nie racjonalizujemy, choć można/ wiemy że tego nie należy robić.

Nie wszystko jest sprawą genów, najczęściej są to wyuczone reakcje, czy też wzorce które przyjęliśmy w dzieciństwie.

Odnośnik do komentarza

Unna-1, wszystkie wybory pochodzą z instynktu, emocji, albo racjonalnej refleksji. Nigdy nie podejmujemy prawdziwych decyzji, bo wszystko z czegoś wynika, a my tak naprawdę nie wiemy z czego. Dzisiaj w nocy nie mogłem zasnąć, bo zastanawiałem się nad tym czy miłość do mojej dziewczyny to tylko ewolucja i reakcje chemiczne w mózgu. Skoro emocje są nieracjonalne, a mózg wymyśla do nich racjonalizacje, to skąd mam wiedzieć czy miłość i dobro nie są tylko skutkiem ubocznym ewolucji, czyli kłamstwem?

Odnośnik do komentarza

Najlepiej będzie jak rozstaniesz się z dziewczyną, będzie Ci z tym żle i wtedy dopiero dowiesz się ,że Twoje niby racjonalizowanie, intelektualizowanie ma sie nijak do życia i Twoich potrzeb w tym życiu.

Uzywaj swojego analitycznego umysłu do lepszych celów niż rozkminianie czy "emocje są nieracjonalne, a mózg wymyśla do nich racjonalizacje, to skąd mam wiedzieć czy miłość i dobro nie są tylko skutkiem ubocznym ewolucji, czyli kłamstwem?"

Odnośnik do komentarza

Nie wiem skąd bierzesz ten pseudonaukowy bełkot i na jakiej podstawie przyjmujesz go za niepodważalny pewnik oczywistych oczywistości.
Bo tak jak sam interesuję się psychologią od bez mała 10 lat, mając w tym wszystkim też kierunkowe przygotowanie zawodowe, to z Twoich wywodów nic się nie trzyma kupy.

Paradoksalnie z jednej strony uczymy się w szkołach czegoś, co w dobrych 90% do niczego Nam się nie przyda w dorosłym życiu; a z drugiej, ktoś kiedyś powiedział, że media mają swoich odbiorców za bandę idiotów, którzy to nie potrafią przeczytać, posłuchać a na końcu zrozumieć treści przekazu.
Suma sumarum jedna i druga wersja jest prawdą, która w zderzeniu z indywidualnym tokiem myślenia, stojącym w sprzeczności z w/w "doktrynami" potrafi otworzyć szeroko oczy na skalę szeroko pojętego zakłamania medialnego w jakim żyjemy. Owszem, oczy mamy zawsze szeroko otwarte, ale w tym wypadku ich percepcja postrzegania rzeczywistości jest jak nie porównując moneta 5 zł, tyle tylko, że widziana z profilu.
Reasumując, to za bardzo się tym wszystkim przejmujesz, co usłyszysz lub przeczytasz i sam nie potrafisz do tego podejść racjonalnie, gdzie samo rozbieranie czegokolwiek na czynniki pierwsze, oprócz kwestii emocjonalnych, powinno być jeszcze podparte kwestią faktów i logicznego myślenia.
2 częściowy krótki wykład na yt"czym jest i jak działa ego" - do którego ja sam z doświadczenia mam nieco zastrzeżeń - powinien Ci w znaczny sposób uświadomić, jak bardzo jesteś w błędzie z tymi swoimi teoriami, spędzającymi Ci sen z powiek.
A kwestia Twojej miłości do dziewczyny, to już zupełnie inna bajka, w której to teoria ewolucji, procesy chemiczne w procesorku pod czuprynką i finalne pojęcie miłości, to już zupełnie inna galaktyka tego rozbudowanego zbioru inteligencji emocjonalnej.


A Ty póki co w tym wszystkim jesteś jeszcze lata świetlne do tyłu...
Odnośnik do komentarza

Pseudonaukowym bełkotem jest Twoja psychologia i jej teorie. Jestem na 3 roku kognitywistyki i muszę Cię zmartwić, ale teorie księży i psychologów sprzed 10 lat mają się nijak do dzisiejszych odkryć nauki. Słyszałeś o badaniach dr. Gazzanigi? Czy zastanawiałeś się kiedyś nad motywami własnych wyborów i próbowałeś zanegować to co automatycznie podsuwa umysł? Zapominasz chyba, że psychologia nie zajmuje się badaniem prawdy, tylko dobrym samopoczuciem pacjenta i klasyfikacją zaburzeń psychicznych.

Odnośnik do komentarza

Hola, hola kolego, bo coś nie czytasz ze zrozumieniem. Zaznaczyłem w swojej wypowiedzi jasno, że ja sam z własnego doświadczenia mam swoje zastrzeżenia do tego pierwszego z brzegu psychologa i zarazem mentora dla wielu o światowej sławie, jakim jest ów Mateusz Grzesiak.
Nie jestem magistrem psychologii tak ku gwoli ścisłości, bo z całym szacunkiem dla osób z tym wykształceniem, ale w dzisiejszych czasach czasami ten tytuł stanowi tyle, co paragon sklepowy.

Chcesz mnie zmartwić tym, że teorie księży i psychologów sprzed dekady są o kant tyłka potłuc w dzisiejszych realiach?
Ten chwyt lub jak kto woli rzut potocznej rękawicy w moją stronę Ci się kompletnie nie udał.
Dla mnie wykładnia książkowa takowych uniwersalnych prawd objawionych, paradoksalnie robi za podkładkę do kominka. Bo dla mnie coś, co jest uniwersalne w tej materii jest do 4 liter. Gdzie teoria stricte sakralna, którą miałem okazję swego czasu nieco bliżej poznać, jest dla mnie gorzej jak sekta.

Praktycznie od urodzenia jestem osobą mającą prawo do nazywania siebie ofiarą błędu w sztuce lekarskiej i z 20 letnim tytułem absolwenta polskiego szpitala cudów w Trzebnicy włącznie, gdzie tematyka neurologii i poruszanych tutaj przez Ciebie kwestii z psychologią włącznie, jest dla mnie dobrze od ponad ćwierć wieku chlebem powszednim każdego dnia.
A co za tym idzie zastanawiałem i zastanawiam się nad tymi zależnościami po dzień dzisiejszy, gdzie paradoksalnie mam doskonałą możliwość konfrontacji z jednej strony mądrości medycznych i psychologicznych na przełomie dobrych 30 lat, a z drugiej słuszności stawianych mi od małego zaleceń lekarskich wszelkiej maści, od osób mających nawet skrót "dr n. hab." przed nazwiskiem.
Wiesz ile z tego wszystkiego się sprawdziło od czasów zamierzchłej komuny po dzisiejszy 21 wiek?
Z samych zaleceń lekarskich byłem skazany na dożywotni wózek inwalidzki, nie mówiąc już o balkoniku czy kulach inwalidzkich - bo rzekomo po tym wypadku medycznym nie będę już mógł normalnie chodzić - które dzisiaj mogę sobie powiesić w ramce na ścianie, żyjąc i funkcjonując praktycznie jak normalny facet; a wózek inwalidzki zamieniając na fotel kierowcy z bezterminowym prawem jazdy na wszystko za wyjątkiem motocykli. A i tymi ostatnimi jednośladami nielegalnie daje radę śmigać.

Więc jak sam widzisz, to na dzień dobry nie przemawiają do mnie w pierwotnej postaci takie nowinki, Jak tu Nam raczyłeś przedstawić, po których mocno powierzchowniej rozkmince Ty nie możesz spać... mi do tego nawet studia wyższe nie są potrzebne, by po najprostszej linii oporu oddzielić w takich newsach prawdę od fałszu na bazie własnej wiedzy i doświadczeń życiowych.

Odnośnik do komentarza

Kognitywistyka (nauki o poznaniu)- mimo, że sobie ową tajemniczą dla mnie nazwę wybiłam na Wiki, oraz otworzylam sobie bodajze UMCS w Lublinie z tym kierunkiem, to chcialam się Ciebie zapytać, co Twoi koledzy po takich studiach robią w praktyce, do czego to jest przydatne? I czy kończą licencjat i potem łapią na magisterkę drugi zawód np. z pogranicza psychologii czy logopedii, czy dalej drążą magistra w tej dziedzinie?

Owszem widzę, że jest nawet mowa o sztucznej inteligencji, ale jak na takie zagadnienia to chyba za malo informatyki, chyba, że jesteście tylko głosem doradczym dla informatyka.

Odnośnik do komentarza

Bags, nie rozumiem Cię. Skoro nie wierzysz psychologom i księżom, to po co piszesz o Grzesiaku i wstawiasz pogadankę ks. Adama Szustaka? Kognitywistyka jest nauką. Czy wiesz jak działają sieci neuronowe? Czy wiesz jak mózg tłumaczy emocje na język logiki i jakie popełnia przy tym błędy? Czy masz świadomość tego, że większość ludzi nie kieruje się w życiu logiką? Czy wiesz czym jest kultura i moralność?

kikunia55, kognitywistyka łączy wiedzę informatyczną, psychologiczną i neurobiologiczną, więc liczba zawodów, w których można pracować, jest duża.
Poczytaj trochę:
http://www.kognitywistyka.net/pomoc.html http://kognitywistyka.uw.edu.pl/przykladowe-drogi-zawodowe/ http://www.kognitywistyka.umk.pl/dla-kandydatow/kognitywistyka-studia-przyszlosci http://kognitywistyka.uwb.edu.pl/dla-kandydatow/co-po-kognitywistyce-i-komunikacji

Odnośnik do komentarza

~fukas
Bags, nie rozumiem Cię. Skoro nie wierzysz psychologom i księżom, to po co piszesz o Grzesiaku i wstawiasz pogadankę ks. Adama Szustaka?

Wiesz co, jakoś mnie to nie dziwi, skoro po pierwsze przeinaczasz fakty odnośnie mojej wypowiedzi ws. psychologów, a po drugie zakonników vel Braci Dominikanów, którzy tak jak Adam Szustak wrzucasz do jednego worka z przedstawicielami KK. (... a nawet KUL z Lublina)
Nie pisałem, że nie wierzę psychologom a jedynie mam pewne zastrzeżenia do Ich wygłaszanych teorii, gdzie w tym wypadku odniosłem się do osoby M. Grzesiaka. Bo paradoksalnie poza Nim, powołuję się też na Jacka Pulikowskiego i Innych ludzi z tej branży, gdybyś poczytał uważniej moje posty.
A co do moich odwołań do pogadanek A. Szustaka, to wstawiam je, bo są w dużej mierze zgodne z moim światopoglądem względem pierwotnych teorii kościelnych.
Bo i na temat rzucenia przeze mnie rękawicy w stronę potocznej ambony można tutaj znaleźć odniesienia.
I paradoksalnie ze znanych mi również od strony medialnej księży, to jedynie kazania i wykłady ks. Pawlukiewicza mogę postawić na równi z kazaniami i wykładami Dominikanów, które w przeciągu potocznej jednej mszy, potrafią dobitnie rozłożyć na łopatki wiernych i zmusić Ich do zrewidowania swoich poglądów. O ile jeszcze potrafią rzecz jasna, poza narzucaną odgórnie doktryną kościelną, logicznie myśleć na bazie emocji, faktów i logiki.
~fukas
Kognitywistyka jest nauką. Czy wiesz jak działają sieci neuronowe? Czy wiesz jak mózg tłumaczy emocje na język logiki i jakie popełnia przy tym błędy? Czy masz świadomość tego, że większość ludzi nie kieruje się w życiu logiką? Czy wiesz czym jest kultura i moralność?

Tak, jest nauką... o poznaniu jak definiuje to Ciocia Wiki i wujek google; żadna nowość jeśli chciałeś tym zwrotem zabłysnąć, bo paradoksalnie psychologia również jest nauką o poznaniu, nawet o bardziej sprecyzowanej nazwie: psychologii poznawczej człowieka.
Mocno zbaczasz z toru rozmowy, bo szukasz co i raz nowych punktów zaczepienia, ale sądząc po Twojej pierwszej wypowiedzi tutaj, to jakoś nie robi to na mnie wrażenia.
Neurologia i jej pokrewne zagadnienia, to jak być może zdążyłeś zauważyć "chodzą" za mną niemalże od urodzenia, z którymi wszelkie aspekty psychologii mają jeden wspólny mianownik, jaką jest centrala tej magistrali połączeń zwanej mózgiem.
A tu po nitce do kłębka, to może nie wiem jak mózg tłumaczy emocje na logikę i odwrotnie, popełniając w tym wszystkim kardynalne błędy; ale za to paradoksalnie doskonale wiem, jak działa ten mechanizm w przypadku specyficznego niedowładu, MPD czyli dziecięcego porażenia mózgowego, choroby Downa i etc. w konfrontacji z pełni zdrowym organizmem ludzkim. A co za tym idzie mam pełną świadomość i praktycznie przez 24h na dobę teorię z praktyką na żywo tego, jak większość ludzi w bezgranicznie absurdalny - by nie powiedzieć bardziej dosadniej wulgaryzmami - sposób kieruje się pseudo logiką/empatią/ kulturą i moralnością vel kręgosłupem moralnym na co dzień.
A to tylko dla tego, że będąc osobą niepełnosprawną formalnie na papierze raptem od 4 lat, paradoksalnie miałem styczność z tym światkiem od urodzenia. Gdzie na dzień dzisiejszy uważam się za osobę z pogranicza tych dwóch światów, jeśli wiesz, co mam przez to na myśli.

Więc jak to mówi slang młodzieżowy "przyuważ z kim fruwasz"...
Tak na marginesie, to paradoks szkolnictwa z wstawianego przeze mnie wcześniej filmiku Grzesiaka, doskonale obrazuje ostatni eksperyment z branży IT, gdzie sławetna gimbaza rozwalała system, nad którym pracują na co dzień informatycy po studiach. I do tego się sprowadza paradoksalnie Twój epizod studenta...

Odnośnik do komentarza

Bags, nie czytałem Twoich postów w innych wątkach.

O ile jeszcze potrafią rzecz jasna, poza narzucaną odgórnie doktryną kościelną, logicznie myśleć na bazie emocji, faktów i logiki.

To logicznie, czy na bazie emocji? IMO wyrażasz się nieprecyzyjnie i do tego budujesz rozwlekłe zdania o niczym.

Tak, jest nauką... o poznaniu jak definiuje to Ciocia Wiki i wujek google; żadna nowość jeśli chciałeś tym zwrotem zabłysnąć, bo paradoksalnie psychologia również jest nauką o poznaniu, nawet o bardziej sprecyzowanej nazwie: psychologii poznawczej człowieka.

Naukowcy nie czerpią swoich poglądów z wikipedii, a psychologia nie jest w pełni nauką.

Gdzie na dzień dzisiejszy uważam się za osobę z pogranicza tych dwóch światów, jeśli wiesz, co mam przez to na myśli.

Chyba tak i to widać po Twoich wpisach.

Dużo racji miał Freud wymyślając teorię id, ego i superego. Aby lepiej zrozumieć ludzki umysł, warto przyjrzeć się rozwojowi sztucznej inteligencji i socjobiologii. Ludzie są mutacjami genów, które gwarantowały w przeszłości przetrwanie. Geny mutują się losowo i są weryfikowane przez środowisko, podobnie jak myślenie indukcyjne, które jest falsyfikowane. Jesteśmy kombinacjami genów, które szukają swojego miejsca w kulturze, więc mózg tłumaczy emocje używając języka kultury, w której się wychował. W rzeczywistości treść naszych myśli to iluzja, a my nie poznajemy żadnej prawdy, tylko memy, które służą przetrwaniu

Odnośnik do komentarza

A co to jest ta prawda?
Kiedyś świadek naoczny był wyrocznią, dziś już dowiedziono, że każdy interpretuje dość dowolnie to, co widział.
Do tego nie ma całości obrazu, tylko zwykle jakiś wyrywek, który przykuł jego uwagę.

Geny - dopiero poznajemy je i nauka jest jeszcze w powijakach.
Nie tak dawno odkryto, że geny mutują, czyli zmieniają się na skutek jakiś zewnętrznych bodźców.
A więc wiele naszych prawd , już niedługo okaże się błędna.
Czy w genach mamy pociąg do określonego typu ludzi?
A może np. pociąg do pulchnych kobiet jest wynikiem doświadczeń wieku niemowlęcego?
Może jakaś puszysta pani dawała niemowlakowi poczucie bezpieczeństwa i ciepła, więc to uczucie dominuje w naszych obecnych wyborach?
Może komuś innemu imponował jakiś dość agresywny chłopak, który świetnie dawał sobie radę na podwórku i to ma wpływ na wybory w późniejszym wieku?

Dziś dominuje pogląd, że to my mamy wpływ na tworzenie rzeczywistości, która nas otacza. Że nasz umysł jest w stanie więcej dokonać, niż nam się do tej pory to wydawało.
I jest coraz więcej przykładów na to, że tak to właśnie działa.

Odnośnik do komentarza

Unna-1, prawda to zgodność teorii z empirią, z subiektywnego punktu widzenia.

Nie tak dawno odkryto, że geny mutują, czyli zmieniają się na skutek jakiś zewnętrznych bodźców.

Mogę prosić o link?

A więc wiele naszych prawd , już niedługo okaże się błędna.

Już się okazały, dzięki neuronaukom. Dziś wiemy, że nie ma prawdy, tylko interpretacje, choć niektórzy filozofowie odkryli to już dawno.

Czy w genach mamy pociąg do określonego typu ludzi?
A może np. pociąg do pulchnych kobiet jest wynikiem doświadczeń wieku niemowlęcego?
Może jakaś puszysta pani dawała niemowlakowi poczucie bezpieczeństwa i ciepła, więc to uczucie dominuje w naszych obecnych wyborach?
Może komuś innemu imponował jakiś dość agresywny chłopak, który świetnie dawał sobie radę na podwórku i to ma wpływ na wybory w późniejszym wieku?

Nie ma możliwości żeby to zweryfikować. Uważam, że takie rozważania są stratą czasu. Ludzie próbują to sobie tłumaczyć i to są właśnie racjonalizacje, które mogą stać się wierzeniami, mającymi za zadanie usprawiedliwić zachowania i emocje.

Dziś dominuje pogląd, że to my mamy wpływ na tworzenie rzeczywistości, która nas otacza. Że nasz umysł jest w stanie więcej dokonać, niż nam się do tej pory to wydawało.
I jest coraz więcej przykładów na to, że tak to właśnie działa.

Rzeczywistość w pełni nas kształtuje, a poczucie oddzielenia to defekt neurologiczny wszystkich ludzi. Środowisko i człowiek są ze sobą w ścisłym powiązaniu, dlatego ludzie przeważnie racjonalizują sobie swój punkt widzenia, w którym ego jest w centrum i ma wpływ na rzeczywistość. Człowiek nie może wybrać swoich myśli, ani działań, ponieważ jest to logicznie niemożliwe. Wszystkie myśli i decyzje wynikają z działania mózgu, który jest tworzony przez środowisko.

Twoje przykłady na to, że tak to działa, to racjonalizacja Twoich wierzeń.

Odnośnik do komentarza
Gość Danuta718

Jak tylko przeczytałam tytuł to od razu pomyślałam ze to nasz drogi, poczciwy js nie mógł dłużej już wytrzymać, a dalsza dyskusja tylko mnie utwierdziła :).
Chcesz to dalej to ściągnij, mi tam nic do tego ale uprzedzam że jak będziesz mieszał w to Boga to będę żądać dowodów :). W końcu nie tylko Ty chcesz mieć pewność ;).

Odnośnik do komentarza

kikunia55
Hola, hola-
"zastanawiałem się nad tym czy miłość do mojej dziewczyny to tylko ewolucja i reakcje chemiczne w mózgu"- tego raczej nie napisałby j_s.
fukas to jest tylko godny przeciwnik dla j_s - obaj będa rozumieli o czym mówią, ja niestety odpadam.

Po próbie dedbaty z Nim odnoszę jednak wrażenie, że tutejszy fukas i j_s to ta sama osoba, tylko pod tym nowym nickiem przyjął inną taktykę i zgoła odmienny temat.
Facet żyje w swoim zamkniętym świecie i nie tyle nie przyjmuje do siebie odmiennych poglądów na świat, co usilnie próbuje przekonać Innych, że "moja racja jest bardziej mojsza niż Twojsza" poprzez obrażanie rozmówcy.
I tu w myśl swojego pierwszego postu, odpuściłem sobie dalszą bezproduktywną debatę z tym osobnikiem.
A w tym wypadku Kikunia55, Twój ironiczny pierwszy post jest tutaj jak najbardziej na miejscu :)

Odnośnik do komentarza

Nie mam nic wspólnego z js, a mój sposób myślenia jest popularny w kręgach ludzi wykształconych i kształcących się. Właśnie wróciłem od psychiatry, który powiedział mi, że moja reakcja dobrze o mnie świadczy, bo większość osób woli się oszukiwać, a ja mam słabe mechanizmy obronne i dostałem zalecenie żebym przestał myśleć o prawdzie i skupił się na emocjach, które są iluzją niezbędną do zdrowego funkcjonowania.

Bags, jeśli mieszkasz blisko Poznania, mogę Ci polecić tego specjalistę. Powinien wyleczyć Twoje urojenia i wysokie ego :>

Odnośnik do komentarza

Opisałem naukowe fakty, a Wy na tej podstawie uznajecie, że jestem osobą, której nawet nie znam. Nie zamierzam nikomu niczego udowadniać. Napisałem żeby otrzymać opinię psychologa, a zostałem zaatakowany jadem przez wszystkowiedzących forowiczów. Bywajcie!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...