Skocz do zawartości
Forum

Kłopot z "przyjacielem"


Gość weron

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć
Na studiach poznałam chłopaka, koleżanka zaprosiła mnie kiedyś do siebie do akademika i tam pierwszy raz się poznaliśmy. Podobał mi się, miły, sympatyczny, dobrze nam się rozmawiało, impreza z alkoholem to wiadomo człowiek rozluźniony. Na drugi rok studiów wprowadziłam się tam, zamieszkałam z koleżanką, poznany kolega też został kolejny rok w akademiku. Jak w akademikach bywa, jest zabawa, imprezy, nadal dużo rozmawialiśmy, śmialiśmy się, intensywnie mi się przyglądał, jak miał okazję dyskretnie mnie gdzieś na chwilę dotknął. W końcu kiedyś mnie odprowadził do pokoju, chwilę pogadaliśmy,był bardzo blisko mnie, gdzie zaczęłam się stresować, więc w końcu mnie pocałował. Zakochałam się wtedy strasznie, hormony mi podskoczyły, wiadomo jak kobiety reagują... jak każdy facet, chciał coś więcej, nie zgodziłam się. Powiedziałam mu też wtedy że nigdy jeszcze seksu nie uprawiałam... Powiedziałam koleżance co się między nami wydarzyło, bardzo się zaskoczyła, powiedziała mi że ma dziewczynę. Strasznie przykro mi było, nie wiem czemu mi tego nie powiedział, intensywne o nim myślałam, nie spałam po nocach przez niego, prawie zawaliłam semestr.
Cały czas staram się z tym pogodzić że ma dziewczynę, że jest tak na prawdę zimnym draniem, kobieciarzem, ale nie potrafię! Kiedyś znowu byliśmy sami, nie mogłam mu się oprzeć, namawiał mnie na coś więcej, ale nie chciałam. Powiedział wtedy do mnie "sorry, albo się piep.my albo idziemy spać, ale razem w jednym łóżku się nie wyśpimy". Zrozumiałam dobitnie że jestem dla niego tylko zabawką. Minął rok, wyprowadził się, zamieszkał z dziewczyną, czasami odwiedza znajomych w akademiku i mam okazję też się z nim zobaczyć. Kiedyś zostałam na weekend, minęłam się z nim na schodach i miał wymówkę czy by mógł przeczekać na nocny autobus. Zgodziłam się, starałam się czuć w jego towarzystwie luźno, jak wśród innych znajomych, porozmawialiśmy nieco szczerze, wyznał mi że ma do mnie ogromny szacunek, pogadaliśmy o jego dziewczynie, o naszych relacjach, on to wszystko wie, że źle robi, ale nie potrafi nic z tym zrobić. Został wtedy u mnie do rana, znowu chciał coś więcej, nie zgodziłam się powiedział, "dobrze" i tylko mnie całował i przytulał...
Nie wiem co ja mam już o tym wszystkim myśleć. Z jednej strony chciałabym się od niego uwolnić, bo skoro teraz robi skok w bok to i ze mną zrobi skok w bok. Ale z drugiej strony jest moim ideałem ;(

Odnośnik do komentarza

Wybij go sobie z głowy.
Gdyby mu na tobie zależało, to by o ciebie zabiegał. Teraz wygląda na to, że chce cię "zaliczyć", nic więcej.
Ładny masz ideał! Chłopak ma dziewczynę i to od dawna, chyba ją zdradza, chcesz być tą "trzecią"? A nawet jakby ją porzucił dla ciebie, to i tak charakteru nie zmieni. Na co liczysz? Czemu go idealizujesz i karmisz się kłamstwami?
Poszukaj sobie innego ideału, bo źle się to skończy.

Odnośnik do komentarza

Troszkę się tak zachowujesz jakby ten chlopak był jedynym wsród Twoich znajomych, który chciał od Ciebie coś więcej niż tylko rozmowy i przeżywasz i przeżywasz....,bo poczułas,że dla kogoś jestes obiektem seksualnym. Fajnie ,seksualnośc się liczy, ale w takim stylu? Masz być na zastępstwo? Masz być urozmaiceniem, zabiciem nudy? Halo, opanuj się!

Tego kwiatu pół światu.

Odnośnik do komentarza

Byli też inni faceci w moim życiu którzy o mnie zabiegali. Ale zawsze któryś spalił coś na froncie. On zawsze się do mnie ładnie zwracał, nigdy mnie nie obraził. Przez niego nikogo innego nie widzę poza nim. Właściwie nie ma dnia żebym o nim nie pomyślała... cały czas walczę, próbuje go wyrzucić z mojej głowy, bo wiem że myśli o nim niszczą relacje z innymi. Nie wiem jak mam to zrobić. Ja to wszystko wiem że jest nic nie wart dlatego proszę was o jakąś radę. :(

Odnośnik do komentarza
Gość HansHans1

O Jezusie. Ja osobiście NIGDY bym nie powiedział do dziewczyny tekstu w stylu: "albo się pie***ymy albo...", masakra. Facet chce od Ciebie jedynie jednego. Wiem co mówię bo sam jestem facetem. Odpuść go sobie.
Zdradzę wam coś. Wiecie dziewczyny po czym poznacie porządnego, wartościowego i wiernego faceta?... Po krótkiej znajomości same otwarcie zaproponujcie (tak dla zgrywy) spędzenie rozrywkowej nocy. Jeśli facet odmówi i powie coś w stylu: "nie znamy się jeszcze dosyć dobrze", itp. to znaczy, że to porządny gość dla którego seks to nie najważniejszy priorytet i potrafi pohamować swoje instynkty. Po prostu będzie wam w życiu wierny.

Niestety często jednak widuje inną tendencję. Mam znajomych, dla których kobieta=seks.... i nic więcej. I zaliczają od razu każdą napotkaną panienkę. Z przerażeniem widzę, że wielu dziewczynom się to podoba i zawsze tabuny dziewczyn się przy nich kręcą, przychodzą do nich potem nawet koleżanki "tych zaliczonych" aby też się zabawić. Mi się to w głowie nie mieści, mam jednak zupełnie inny system wartości.

Odnośnik do komentarza

Studencka klasyka gatunku, pod którą można przyczepić łatkę

Jeśli tylko posiadasz coś cennego, co mogłoby zainteresować "łowcę cudzych zasobów" - nie czuj się bezpiecznie. Psychopaci polują tuż obok, na nas. Sprawiają dobre wrażenie, bez trudu pozyskują zaufanie i bezpardonowo je sprzeniewierzają. Możesz ich spotkać w pracy, w rodzinie, wśród znajomych i nowo poznanych. Tylko część spośród nich to przestępcy czy brutalne osiłki. Większość żyje wśród nas, nie wzbudzając podejrzeń. I mogłoby Cię to nie obchodzić, ot, jedno z wielu zjawisk tego świata, zarezerwowanych dla znawców tematu. Ale co, jeśli jeden z nich weźmie sobie Ciebie na swój widelec i uzna, że potrzebuje właśnie takiej, jak Ty, partnerki?

No właśnie, tylko ten opis amanta z tego wątku jeszcze - z dużym naciskiem na to ostatnie słowo - pasuje pod powiedzenie, że "kobietę łatwiej rozebrać wbrew Jej woli, niż ubrać po Jej myśli".
Facet ma to wszystko paradoksalnie opanowane jak widać do perfekcji, gdzie z jednej strony studenckie tematy alkowy, to doskonała przykrywka do tych gierek i sposób wybielenia się od ew. zdrady, a z drugiej strony istnieje podejrzenie, że zarówno Jego dziewczyna jak i Weron są kołdrami w tym wszystkim, a On... logistycznym haremowym kurierem.
Co w bezpośredniej konfrontacji z fragmentem wypowiedzi Hansa
Z przerażeniem widzę, że wielu dziewczynom się to podoba i zawsze tabuny dziewczyn się przy nich kręcą, przychodzą do nich potem nawet koleżanki "tych zaliczonych" aby też się zabawić

tą regułę kołdry i kuriera potwierdza.
Wernon znasz może pojęcie psychologicznego eksperymentu ugotowanej żaby?
Ma ona dwie strony medalu:
Jedna to postawienie garnka z żabą w wodzie na ogniu, a druga, to wrzucenie żaby do wrzątku vel gotującej się wody.
Ty tutaj wg mnie jesteś poddana temu pierwszemu procesowi gotowania od podstaw tak kolokwialnie mówiąc, gdzie naturalne hamulce moralne jeszcze u Ciebie funkcjonują poprawnie. Ale nawet i tu dochodzimy do sedna sprawy, że i na tym polu emocje "zauroczenia" biorą górę...
Proces manipulacji z gotowaniem żaby prima sort, gdzie sam fragment
porozmawialiśmy nieco szczerze, wyznał mi że ma do mnie ogromny szacunek, pogadaliśmy o jego dziewczynie, o naszych relacjach, on to wszystko wie, że źle robi, ale nie potrafi nic z tym zrobić.

jest jak widać bardzo wymowny...

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za to że mi to uswiadamiacie. Właściwie często na swojej drodze napotykam zajetych facetów (nic o tym nie wiedząc), też tego nie rozumiem dlaczego mężczyźni o takim statusie związku ze mną kręcą...

Też mnie przeprosił za to co miedzy nami zaszło, właściwie go zapytałam dlaczego mnie przeprasza (ja nic nie tracę, a z punktu biologicznego ja zaspokajam swoje potrzeby, hormony buzuja chciałabym już wspolzyc etc), powinien przeprosić swoją dziewczynę nie mnie. On mowi wie o tym ale nie chce jej stracić bo zależy mu na niej...

Odnośnik do komentarza
Gość pa_szczak

Weron !

Czy Ty naprawdę nie masz większych zmartwień !
Przecież sama wszystko świetnie wiesz. Obiekt Twoich westchnień jest zajęty i był zajęty, jak do Ciebie zarywał. Mimo wszystko bardzo Ci się podoba. To może zamiast się dręczyć w stylu "Cierpień młodego Wertera", po prostu się z nim prześpij. Będzie to wprawdzie bardzo nieeleganckie ( szczególnie wobec jego dziewczyny ) ale nie takie rzeczy się na tym świecie zdarzały. Może to Ci pomoże. W przeciwnym razie pewnie do śmierci będziesz się zastanawiać, czemu tego nie zrobiłaś.

Odnośnik do komentarza
Gość pa_szczak

~Weron
Pa_szczak
Problemem jest to że nie chcę mieć pierwszego razu z pierwszym lepszym. Zaznaczylam to w mojej krótkiej opowieści. Gdybym była po to bym dawno wskoczyla.

A podobno ten jest wyjątkowy !
Mnie się zdaje, że masz na niego chrapkę , tylko chciałabyś, aby dla Ciebie rzucił swoją aktualną dziewczynę.

Odnośnik do komentarza

Tak i nie, serce mówi tak, a rozum nie...
Z natury zawsze kieruję się rozumem i chce się tego trzymać, więc chcę o nim zapomnieć bo przyszłośc z nim nie będzie dobra.
Właściwie każdy się dziwi co on takiego widzi w swojej dziewczynie, jakoś specjalnie ładna nie jest, nie pogada, nawet jak próbujesz coś do niej zagadać, coś odburknie i już łapię się jego rękawa jak lep na muchy. Spędzaliśmy sylwestra w jednym miejscu, tańczyłam z chłopakiem właściwie narzeczonym koleżanki, a koleżanka rozmawiała z dziewczyną mojego kolegi i wychodzi do niej z tekstem: "patrz twoja koleżanka filtruje z twoim narzeczonym", moja koleżanka się nieco zdziwiła o co jej chodzi, przecież tylko tańczą...

Odnośnik do komentarza
Gość HansHans1

Weron: Bo istnieją wśród tzw. "Gusta i guściki". Znam kobiety w których kompletnie nic nie widzę, a inni je adorują. Z kolei są kobiety które mi się mega podobają a inni mówią: "Co Ty chłopie w nich widzisz??". I to jest OK. Pomyśl co by było gdyby każdy każdemu się podobał!? To byłby Armagedon.

Kolejna sprawa to zazdrość wśród zakochanych par. Sam doświadczyłem tego w życiu i jednak ludzie często bardzo przesadzają. Gdy zakochaliśmy się pewnego razu z jedną dziewczyną to dostawałem szału nawet gdy grała w gierki na kurniku z innymi facetami. Wchodziłem tam czasem anonimowo aby zobaczyć co ona tam wypisuje, itp. Dopiero po czasie doszło do mnie, ze to było chore i co ja w ogóle sobie myślę i robię. Zdałem sobie sprawę, że robię coś niedorzecznego.
Przecież każdy z nas, nawet jeśli jest w związku to ma prawo do życia towarzyskiego, ma prawo spotykać się z koleżankami i kolegami. Ma prawo zatańczyć na baletach z kimś innym. Musi być zaufanie.

Odnośnik do komentarza

Witam. Jestem dojrzałą kobietą po przejściach. Młodym ludziom dziwię się, że zaplątają sobie głowy bzdurami i nie potrzebnymi problemami. Dziewczyno! jeśli mężczyzna który się Tobie podoba, ma kobietę, to sobie daruj. Nie tylko miej szacunek dla siebie samej, ale i dla niej, bez względu na to kim ona jest. Facet najwyraźniej chce się z Tobą przespać, bo.. jak sama napisałaś nigdy wcześniej z nikim nie spałaś. On jest zdobywcą, zaliczy Ciebie i zapomni, że kiedyś z Tobą się przespał. Raczej nie licz na jego zmianę, jego dziewczyna może nie wie co On robi, nie mniej jednak należy zachować dystans. Dziś Ty zrobisz komuś świństwo, jutro Tobie może się przydażyć. Wyhamuj, i daj sobie spokój. Zajmij się studiami, w wolnych chwilach delektuj się koleżankami, rodziną, dobrą lekturą. Z czasem będziesz mogła spojrzeć w lustro i powiedzieć, ... tak jestem wartościowym człowiekiem. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...