Skocz do zawartości
Forum

Reaguje płaczem albo atakiem szału gdy mam kogoś poznać


Gość Marikamarikamar

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Marikamarikamar

albo na to, że ktoś ma poznać mnie. Od dawna już odcięłam się od ludzi ze wstydu za samą siebie, za to co się działo/dzieje w mojej rodzinie. Nie chciało mi się tłumaczyć tego innym, wiem że nikt by nie zrozumiał. Moje zachowania są spowodowane tym jak było/jest w domu. Od dawna już nie znałam nikogo, zerwałam znajomości. Potem ludzi byli dla mnie niezbyt mili bez konkretnego powodu, nawet mnie nie znając. Więc jakoś wbiło mi się do głowy, że teraz tylko będą mnie odrzucać albo będą wredni. Gdy jestem zmuszona kogoś poznać, iść gdzieś do ludzi to reaguje dosyć silnie. Gdy miałam jechać do ciotki której nie widziałam ładnych parę lat to wyłam przez kilka dni przed wyjazdem i nie chciałam jechać, bo bałam się że ją rozczaruje.. Teraz też mam kogoś poznać i z jednej strony jest dla mnie bardzo ważne, żeby mnie polubili a z drugiej strony wrzeszczę na siostre i się awanturuje, bo jestem przerażona, że mam kogoś poznać. Dochodzi do tego jeszcze zazdrość, że np. ta osoba polubi moją siostrę bardziej. To wszystko jest nienormalne. Dostaje ataków szału, że taka jestem, mam ochotę wykrzyczeć innym tą całą złość na to jak było w domu, że to przez to jestem taka a nie inna. Bardzo chciałabym kogoś mieć, ale mam wrażenie, że teraz doszłam do takiego punku, że strach i psychika mi nie pozwolą. Często łapię się na tym, że reaguje agresją na ludzi, że mam ich za moich wrogów i w ten sposób się zachowuje. To nie tak, że kogoś źle traktuje. Wręcz przeciwnie zawsze jestem mega uprzejma. Ale jestem bardzo na dystans, nie ufam, nie podejmuje bliższych kontaktów. Po prostu jestem przekonana o tym, że inni poznając mnie ocenią bardzo negatywnie, nie zrozumieją i nie będą chcieli.. Mam wrażenie, że głupio dziele w myślach ludzi na "normalnych",czyli większość do których nigdy nie będe miała dostępu, bo tacy są "niebezpieczni".. Udaje im się życie, mają rodziny, znajomych.. To jest to niebezpieczeństwo. I na takich jak ja - zagubionych.. I mam wrażenie, że tylko przy tych zagubionych mogłabym czuć się bezpiecznie, bo oni by zrozumieli.. Ale nie umiem takich znaleźć, mam takich tylkko w internecie.. a teraz zorientowałam się, że oni też są "niebezpieczni", też mogą odrzucić.. I nie mam właściwie żadnej drogi, żadnych ludzi, nie ma bezpieczeństwa, uciekam..

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...