mononukleoza zakaźna

[winblue]

witam, od wtorku(22.12) zmagam się z problemem, który najwyraźniej nie jest do rozpoznania przez lekarzy. W środę poszedłem się przebadać, zgłaszając język pokryty nalotem, ból węzłów chłonnych, które były powiększone, oraz zielono-żółty katar. Doktor stwierdził, że to grzybica jamy ustnej, więc przepisał mi nystetyne i inne leki do płukania gardła. Dnia 25.12 - nie było żadnej poprawy, a do tego doszła gorączka, więc ponownie zasięgnąłem porady lekarza, lecz tym razem usłyszałem, że jest to angina, dostałem oczywiście antybiotyk (Ospen 1500). Zastanawia mnie fakt, że na tylnej ścianie gardła, za języczkiem mam jakby guzy, które są podobno typowe dla infekcji wirusowych. Więc po co antybiotyk? Czy przyjmując antybiotyk mogę zrobić test krwi na mononukleozę zakaźną? :< jestem przerażony, ból gardła jest naprawdę nie do zniesienia, w dodatku gól promienieje po samą szyję i zęby, a temperatura skacze jak szalona, raz gorączka, a raz 35.8 C.