Skocz do zawartości
Forum

oszukana i zraniona- potrzebuje porady


Rekomendowane odpowiedzi

WITAM, JESTEM NOWA NA TYM FORUM POTRZEBUJE PORADY. OTOZ OD 1,5 ROKU JESTEM ZARECZONA Z MEZCZYZNA KTOREGO UWAZALAM ZA TEGO JEDYNEGO ZE NIGDY MNIE NIE SKRZYWDZI. ZE ZALOZE WSPANIALA RODZINE, ULOZE SOBIE ZYCIE. DO TEJ PORY BYLAM SZCZESLIWA, MYSLALAM ZE NIC NIE NARUSZY MOJEGO SPOKOJU W ZWIAZKU. ALE JEDNAK LOS JEST PRZEWROTNY. ZAMIESZKALISMY RAZEM ZYLO NAM SIE DOBRZE , OBOJE PRACOWALISMY. PO PEWNYM CZASIE MOJA SYTUACJA ODNOSNIE PRACY, DALA MI MOZLIWOSC WYJAZDU NA 2 MIESIACE. PRZEDTEM TEZ NASZE PRACE POLEGALY NA WYJAZDACH. JEDNAKZE TERAZ NASTAPIL PROBLEM. MOJ NARZECZONY ZACZAL OSZUKIWAC MNIE , POTAJEMNIE ZAKLADAL KONTA NA CZATERIACH I SZUKAL RELACJI Z KOBIETAMI. NIBY BYLO OK ALE JAK SIE OKAZUJE KLAMSTWO MA KROTKIE NOGI I NIC PRZEDE MNA NIE MOZNA ZATAIC. POD MOJA NIE OBECNOSC NAWIAZAL KILKA KONTAKTOW Z KOBIETAMI. JEDNACH Z NICH MIALA NADZIEJE NA COS WIECEJ, NATOMIAST MOJ LUBY ZAKONCZYKL ZNAJOMOSC BO NAGLE JAK TWIERDZI ZALEZY MU NA MNIE I BARDZO MNIE KOCHA. UWAZA ZE NIC SIE NIE STALO , JA NATOMIAST TWIERDZE ZE MAMY PROBLEM O KTORYM TRZEBA POROZMAWIAC A NIE SCHOWAC POD DYWAN I UDAWAC ZE NIC SIE NIE STALO. TAK JAK TO CHCIAL ZROBIC NARZECZONY. SZUKAL WYMOWEK ODWRACAJAC KOTA OGONEM MOWIAC ZE TO MOJA WINA , ZE TO JA JESTEM WINNA TEMU CO ZASZLO. STAL SIE BARDZO NERWOWY I AGRESYWNY, ZE SAMA SOBIE SZUKAM PROBLEM, DZISIAJ MNIE UDERZYL I WYRZUCA MNIE Z NASZEGO MIESZKANIA. TWIERDZAC ZE JESTEM NIENORMALNA ZE NIC TAKIEGO SIE NIE STALO ALE JA MU JUZ NIE UFAM BO POPROSTU KLAMIE W ZYWE OCZY I TO JA MAM PROBLEM SAMA ZE SOBA. DLATEGO CHCIALABYM PORADY CO W TAKIEJ SYTUACJI MAM ZROBIC, JESTEM ROZDARTA BO NIE SADZILAM ZE CZLOWIEK KTORY KOCHA I MU ZALEZY NA TEJ DRUGIEJ OSOBIE POTRAKTYJE CIE JAK SZMATE. NIE POTRAFIE PORADZIC SOBIE Z TA SYTUACJA DLATEGO SZUKAM SENSOWNEJ ODPOWIEDZI NA PYTANIE CO ZROBIC?

Odnośnik do komentarza

Pewnie długo jeszcze będzie Ci smutno i żle, ale z chłopakiem, narzeczonym trzeba się rozstać. Uderzył, wyprasza ze wspólnego mieszkania. Za jakiś czas masz szansę, że będzie bił regularnie. Mieszkanie wspólne ponieważ wspólnie wynajęte, czy wspólne, bo wspólnie kupione? Jeśli wynajęte, to przeprowadzić się "na stancję" czyli kątem pokój wynajmować, lub jeśli Cię stać to kawalerkę. Jeśli wspólne, bo razem na kredyt kupione, to grzecznie z chlopakiem dogadać, na kogo kredyt będzie przepisany i kto w nim zostanie.
Tu nie ma na co czekać. Co innego jak chłopak wchodzi na jakieś stronki porno a co innego jak szuka pod Twoją nieobecność kontaktów, nie są one tylko internetowe, ale i realne, skoro panienka miała nadzieję na coś więcej. Robi się agresywny i nerwowy jak chcesz coś wyjaśnić. Może jakby chcieć strasznie sytuację naciągać to jeszcze można byłoby pod jakiś kryzys podpiąć, ale uderzył i z mieszkania wyprasza? Przecież przy następnej jakiejś kłotni mu się nie polepszy, tylko rozwinie arsenal środków przymusu bezpośredniego i Ci wmówi, że on się agresywnie zachowuje, bo to Twoja wina, bo go do tego sprowokowalaś. Uciekaj póki cala jeszcze jesteś. I za dużo po nim nie płacz. Poplakać możesz nad zawiedzionymi nadziejami, a nie z powodu zerwania związku z takim typem. Działaj radykalnie, bo na taką agresję lekarstwa nie ma a z czasem może być tylko gorzej.

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się z przedmówczynią. Wiadomo, że jest Ci teraz przykro, bo wiązałaś z tym związkiem wielkie nadzieje, które Twój parter niestety przekreślił. Myślę jednak, że jego zachowanie nie wróży dobrze na przyszłość. Zawinił i próbuje przerzucić winę na Ciebie, do tego staje się agresywny. Pomyśl o sobie i odejdź. Nie wierzę, że zrezygnuje z kontaktów z kobietami, skoro pod Twoją nieobecność korzystał z okazji. Gdzie masz gwarancję, że kiedy znowu zostanie sam, bo gdzieś wyjedziesz, nie umówi się z jakąś panią? Decyzja jednak należy wyłącznie do Ciebie. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...