Skocz do zawartości
Forum

Przytyłam i chłopak to skomentował


Gość Utyta

Rekomendowane odpowiedzi

Mam pewien drobny problem, który może jednak stać się dużym problemem, dosłownie.
Mam 23 lata. Ważę teraz 62,7 kg przy wzroście 165. To chyba najwięcej w moim życiu. Gdy ponad 2 lata temu poznałam mojego obecnego chłopaka, ważyłam ok. 57-58 kg. Nasze pierwsze spotkanie przypadło na końcówkę mojej krótkiej diety. Potem było różnie, ale najczęściej ważyłam, o dziwo, równo 59,3 kg.
Z moją obecną wagą czuję się źle i podejmuję kroki, żeby ją zmniejszyć. Na razie wychodzi na odwrót.
Przyczyn tego wzrostu jest kilka - po pierwsze moje nawyki, lenistwo w ich zmienianiu, jedzenie jako ucieczka od problemów, łakomstwo itd.
Po drugie prawdopodobnie mam chorą tarczycę (muszę zrobić wreszcie badania, ale - patrz wyżej. Nie napiszę tutaj, skąd moje podejrzenia.)
Po trzecie - robi się ze mną to, co z moją mamą, której waga czasem tak skacze.
Ale do rzeczy. Nie umiem poradzić sobie z takimi słowami jak: ,,Przytyłaś. Powinnaś schudnąć, żeby lepiej wyglądać. Nie można ci pozwolić tak tyć, bo przesuniesz granicę". Teraz jestem spokojna, ale przepłakałam swoje. Niedługo mamy się spotkać po dłuższej przerwie, a ja jak byłam większa, tak jestem.
Nie motywują mnie jego słowa. Boję się, że mnie porzuci kiedyś, bo przytyję więcej niż uważa za normalne, a wszystkie moje tłumaczenia uzna za usprawiedliwianie się.
Lubię się odchudzać sama dla siebie i dla niego, ale nie wtedy, gdy w taki sposób o tym mówi.
Boję się, że w ramach głupiego buntu i lęku przestanę się starać o wagę, szkodząc tym zresztą głównie sobie.
Sama tego wszystkiego do końca nie rozumiem. Chyba chodzi głównie o przyjmowanie krytyki i lęk przed byciem traktowaną jak zwierzątko, które trzeba pilnować. No i lęk przed odrzuceniem.
Jeszcze nigdy tyle nie ważyłam, więc nigdy nie było tego problemu. Ale pewnie oznacza coś głębszego.

Odnośnik do komentarza

Proszę o zrozumienie problemu w relacji. Sama wiem, że:
- nie żryj tyle, to będziesz szczupła,
- od genów się nie tyje,
- masz jeszcze wagę w normie, ale możesz zacząć ćwiczyć, to nie zaszkodzi,
- wykup karnet na siłownię i wchodź po schodach,
- lubisz jakiś sport? Może łyżwy? (Kocham łyżwy.)
- odstaw cukier, białe pieczywo i czerwone mięso,
- nie pij słodzonych napojów, to zabójstwo,
- najważniejsze jest śniadanie!
- nie żryj tyle na sen. Pingwiny to jaskółki, które żarły po 18.

Odnośnik do komentarza

Z taka waga nie jestes jeszcze gruba, a choroby tarczycy tucza bardziej. Masz destrukcyjne otoczenie, a takie komentarze sa nie na miejscu i powoduja stres ktory moze powodowac tycie. Chlopak powinien sie cieszyc ze ma kobiete a nie miotle ani wieloryba. Wyluzuj i wytlumacz chlopakowi zeby tak nie komentowal takich malych zmian.

Odnośnik do komentarza

Jak widzę, że kobieta mając taką wagę nazywa się "utyta" i widzę taką autokrytykę, to od razu przychodzi mi na myśl jakiś despota, który musiał włożyć Ci do głowy takie poglądy. Mam nadzieję, że to nie są cytaty Twojego chłopaka, ale jeśli tak, to Twoim problemem jest związek. Powinniście być dla siebie najbliższymi osobami, a nie sędziami, którzy bawią się w despotycznych rodziców.

Odnośnik do komentarza

Powyższe słowa to nie cytaty mojego chłopaka, tylko moja radosna twórczość na podstawie odpowiedzi z różnych forów na podobne tematy. Cytat jest tylko to w pierwszym wątku.
Nie wiem, co mogę z tym wszystkim zrobić. Ale dziękuję za miłe słowa otuchy :)
Mówiłam mu, że się tym będę przejmować i potem już bardziej ja ciągnęłam temat.

Odnośnik do komentarza

Ufff... internetem się nie przejmuj, bo piszą w nim różne oszołomy i chamy, po prostu cieszące się tym, że komuś pocisną, albo gimbaza.

Wygląda na to, że chłopak chce żebyś schudła, żeby mu się bardziej podobać, ale to nie aż tak duża różnica. Raczej warto po prostu uważać żeby nie przytyć, np zwiększając ruch, zmniejszając cukier.

Piszesz też o zajadaniu problemów. Masz jakieś inne niż ten problem z wagą, z którymi sobie nie radzisz? Jeśli nie, to wystarczy, że się przestaniesz tym przejmować, a jeśli tak to trzeba się skupić na nich i na samej reakcji.

Odnośnik do komentarza

Przeraża mnie myśl, że mnie nie akceptuje. I czuje potrzebę kontroli. Zebrało mi się na szczerość. To chyba głównie dlatego tak mi źle z tym, co powiedział.
Mam bardzo dużo innych problemów ze sobą. Zaczęłam terapię, ale wolno się rozkręca.

Odnośnik do komentarza

Witaj,serdecznie pozdrawiam wszystkich którzy dobrze radzą i mają rację ale uważam że coś się nam z życia należy,myślę jakby twój facet był misiem a nie wieszakiem to wszystko wyglądałoby inaczej,nigdy nie powiedział by takich słow tylko przytulił i reszte wiecie co ... Przepraszam ale jak ktoś ma dołek to robi różne rzeczy a od najbliższych i przyjaciół zależy czy przejdzie przez to bez szwanku ot taki życiowy test.Nadmienię tylko że moi oblali już w przedbiegach i sam,sam wszystko sam no i sam będe se trumne niósł.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dobrze jest dbać o ładną sylwetkę dla siebie...,ja już się niczemu nie dziwię,pisał tu facet co rozważał rozwód ,z powodu przytycia żony,bo...zrobiła się dla niego seksualnie odpychająca,faceci są wzrokowcami i lubią się chwalić zgrabną partnerką...,dziwić się czy nie!?

Dlatego próbuj go zrozumieć ,a łatwiej przyjdzie Ci znieść jego krytykę,bierz to za dobra monetę ,bo w sumie to korzyść dla Ciebie,bo masz tendencję do tycia.

Żadne diety tu nie pomogą ,bo zawsze będzie efekt jojo ,
dlatego na stale musisz coś zmienić w diecie,

ja proponuje zrezygnować z cukru /również słodyczy, ciast/,ograniczyć do minimum sól ,zatrzymują wodę w organizmie,przez co ,nie dość ,że zwiększa się waga to jest gorszy metabolizm,
jeśli psychicznie przestawisz się na ta zmianę ,nie,powinno być problemu,a zniknie problem tycia.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Waga wagą - owszem, warto dbać o swoją sylwetkę, żeby czuć się lepiej we własnej skórze - ale nie przypisywałabym od razu złych intencji Twojemu partnerowi, że negatywnie Cię ocenia, uważa za grubą, że przestałaś być dla niego atrakcyjna... Może rzeczywiście martwi się o Twoje zdrowie, Twoją kondycję? A poza tym na pewno zależy mu na tym, byś fajnie się prezentowała. Czy jest coś w tym złego? Nie... Zastanów się bardziej, skąd Twoje lęki. Dlaczego boisz się, że zostaniesz porzucona? Dlaczego myślisz, że chłopak zinterpretuje Twoje słowa jako próbę usprawiedliwiania się ze wzrostu wagi? Porozmawiajcie ze sobą szczerze. Może tutaj bardziej chodzi o Twoje niskie poczucie własnej wartości, które podpowiada Ci, że chłopak może znaleźć sobie atrakcyjniejszą dziewczynę? Owocnych refleksji! Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Ja napiszę Ci tak;skoro Twoja waga jest dla Ciebie ,ale tylko dla Ciebie za duża to postaraj się z nią powalczyć.Dieta ,ruch systematyczny daje rezultaty.Ale skoro to tarczyca ja ją mam to zawsze będzie tak ,że trudno jest utrzymać wagę raz tyję ,raz chudnę ale wtedy gdy wpadam w nadczynność.Moje geny na szczęście są na osobę chudszą i mimo wieku waga jest dobra.Ale muszę być czujna.Mając chłopaka, któremu przeszkadza Twoja waga od razu bym go skreśliła bo za chwilę będą pierwsze zmarszczki i co wtedy ?Kocha się osobę za coś :za dobre serce, za lojalność,
za to że w każdej sytuacji można na nią liczyć.A wygląd to tylko dodatek.Często się widzi kobieta skromnej urody nie modelka a facet jak model.Musi coś mieć w sobie ,że mężczyźnie się podoba.
Czy człowiek,żeby być cały czas szczupły musi całe życie się katować ,czy wtedy życie ma sens tylko po to żeby partner miał szczupłą kobietę.Widzę niektóre aktorki ,piosenkarki, prezenterki są nieco grubsze i tak są szczęśliwe pracują ,mają partnerów którzy ich akceptują.A mężczyźni którym zależy tylko na wyglądzie partnerki
niech szukają takie które będą się poświęcać dla nich jest ich nie wiele ale się znajdą .Ty żyj dla siebie i dla Twojego zdrowia tak psychicznego jak i fizycznego.

Odnośnik do komentarza

"Czy człowiek,żeby być cały czas szczupły musi całe życie się katować ,czy wtedy życie ma sens tylko po to żeby partner miał szczupłą kobietę." W tym przypadku zdaję się, że jest to tylko lekka nadwaga, więc bez przesady z tym katowaniem. Zapewne wystarczy trochę zmienić nawyki żywieniowe, trochę więcej ruchu i będzie ok.
Autorka postu sama napisała, że jest leniwa. To dobrze, że zdaje sobie z tego sprawę. To już pierwszy pozytywny krok ale niestety w końcu trzeba będzie zacząć działać.

Odnośnik do komentarza

Nie ma co się oszukiwać i pisać ,że ćwiczenia i dieta załatwi problem.
Osoby ,które nie mają tendencji do tycia jak się zaniedbają to im wystarczy dieta i ruch .Ale osoby z nadwagą tyją nawet jak dobrze jedzą czyli dietetycznie i się ruszają.Efekt jo,jo.Dlatego mamy osoby o różnej figurze i wadze to samo dotyczy mężczyzn.Im człowiek starszy tym ciała więcej bo zaczyna organizm niedomagać ,bierze się leki od których się tyje itp.Dlatego nie przesadzajmy z tymi kilogramami,odżywiajmy się zdrowo ,więcej ruchu i spacerów.
Pozytywne myślenie i ludzie wokół nas którzy nas wspierają nie dołują to lekarstwo na zdrowie i dobrą figurę.

Odnośnik do komentarza

Pamiętam ten wątek kolesia, który chciał rzucić dziewczynę, bo była za gruba. On tam pisał o otyłości, a tutaj nie ma nawet nadwagi. Z drugiej strony waga to nie do końca dobry wskaźnik - wiadomo, że osoby otyłe wg wagi są chore, ale już osoby z lekką nadwagą (szczególnie kobiety) mogą być zdrowsze do swoich szczupłych koleżanek. Wszystko zależy od tłuszczu odkładającego się w tkankach. Wyobraźcie sobie chudą osobę, która na zewnątrz nie ma tłuszczu, ale jej nerki, serce, wątroba są otłuszczone od środka. Najważniejszy jest ruch, którego nie polecam na schudnięcie, tylko ogólnie każdemu, nawet ćwiczącym łapy na siłce przydałoby się pobiegać i to regularnie.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Wam za miłe i pokrzepiające lub zagrzewające do pracy słowa. Pani psycholog - zgadza się - powinnam zastanowić się, co się kryje pod moim lękiem i żalem, bo rzeczywiście chłopak złych intencji nie miał. Ka-wa, sól też od dawna wiem, że powinnam ograniczyć, ale tak trudno mi się od niej odzwyczaić, zwłaszcza gdy o tym intensywnie myślę. To dobry sposób na obsesję ;)
Pewnie będę próbować ,,działać zgodnie z planem", ale martwi mnie myśl, że z przemianą materii raczej będzie słabiej niż lepiej w miarę upływu lat.
Pewnie jeszcze nieraz popłaczę po słowach krytyki, zanim zrozumiem, o co mi chodzi.
Cały czas się boję panicznie tego braku akceptacji. Myślę, że problem sięga typowego dzieciństwa, bo mama i tata mieli chyba skrajne postawy wobec mnie - cudowna lub beznadziejna.

Odnośnik do komentarza

Chcesz być chuda i wyglądać jak modelka to przestań jeść. Zacznij jeść same sałatki i warzywa. Pij tylko wodę.
Np. śniadanie: jedno jajko i grejpfrut lub kisiel
Obiad: sałatka
A na kolacje jakaś mała kanapka. Do tego dużo ćwicz. Pij herbatki przeczyszczające i wodę z octem jabłkowym. I jeszcze raz-bardzo dużo ćwicz! I cały czas ograniczaj jedzenie. Zapisz się na jakiś taniec lub siłownie...
Twój chłopak nie pozna cię przy następnym spotkaniu;)
Mam nadzieję że pomogłam :)

Odnośnik do komentarza

sexolcia
Chcesz być chuda i wyglądać jak modelka to przestań jeść. Zacznij jeść same sałatki i warzywa. Pij tylko wodę.
Np. śniadanie: jedno jajko i grejpfrut lub kisiel
Obiad: sałatka
A na kolacje jakaś mała kanapka. Do tego dużo ćwicz. Pij herbatki przeczyszczające i wodę z octem jabłkowym. I jeszcze raz-bardzo dużo ćwicz! I cały czas ograniczaj jedzenie. Zapisz się na jakiś taniec lub siłownie...
Twój chłopak nie pozna cię przy następnym spotkaniu;)
Mam nadzieję że pomogłam :)

Sorry,ale to prosta droga do anoreksji:P
Po drugie autorka nie chce być chuda,tylko szczupła,a to różnica.
Utyta,soli to my w sumie dużo nie jemy ,najważniejsze wyrzucić słodkości...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Na pewno spróbuję jakoś zrzucić te kilogramy, które mnie uwierają, ale może nie tak drastycznie. Zwykle prędzej czy później wracałam do normy. Inna sprawa, że ta norma ciągle wzrasta :P Najbardziej martwię się własną reakcją na słowa chłopaka i przyszłością naszego związku.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...