Mama w depresji za granicą.

[Ithastobrain]

Witam. Od paru miesięcy mieszkam w Anglii. Moja mama dołączyła do mnie dopiero dwa tygodnie temu. Nie umie języka. Nie chce sie uczyć. Ale nie o tym bede pisac. Jej zachowanie jest podobne do mojego jak tu przylecialam do taty. Taka mała depresja. Ale z nią esy gorzej bo jest dorosła i musi pracować a ja chodze do szkoły i umiem jezyk. Moja mama uwaza ze tutaj jest nikim, ze jest typowa polka. Płacze. Mowi ze sa same problemy. Ze czuje sie tu jak w więzieniu. Ze chyba wróci do polski. Najlepszym rozwiązaniem na te problemy byłaby nauka angielskiego. Ale ona nie chce sie uczyć "bo nie ma czasu". I takie pytanie jak umilic jej tu zycie. Jak ją wspierać. Naprawdę chce jej pomoc. Prosze o szybka odpowiedz.

[ka-wa]

Nie wiem czy to pomoże,ale raczej tylko psycholog mógłby coś wskórać.

[Gość unna]

Nie każdy umie się dostosować. Ja bym radziła, by wróciła do Polski.

[kikunia55]

A może macie wsród znajomych osoby(panie) w jej wieku, które już chwilę mieszkaja w UK i sa zadowolone, lub względnie zadowolone ze swojej sytuacji.Może takie miejscowe znajomości ukoilyby jej niespokojne serce? Może nabralaby ochoty na nauke języka, i w ten sposób jej umysl może by nie był w stanie paniki i totalnej negacji zaistniałej sytuacji? A może tylko potrzebuje czasu by się zmierzyć z ogromną zmaną w jej życiu?