Skocz do zawartości
Forum

Jak żyć będąc przegranym?


Gość Hugo90

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 25 lat i nigdy nie miałem dziewczyny. Nie pracuję i nie mam skończonej żadnej szkoły. Jestem słaby w sporcie, nie umiem się bić i nie mam żadnej zdolności, która dawałaby mi przewagę nad innymi i z tego powodu nie mam żadnych celów. Jestem nieciekawą osobą, więc nie mam po co iść do pracy, żyć, zarabiać. Co można zrobić w takiej sytuacji? Nie chcę już tego życia, które mi zostało, a świat nie potrzebuje takich śmieci jak ja, ale nie ciągnie mnie do samobójstwa.

Odnośnik do komentarza

Witaj Hugo90!

Jak wygląda Twój dzień? Co robisz? Napisałeś, że nie masz celów, nie pracujesz. Ale przecież musisz z czegoś żyć. Jak się utrzymujesz? Skoro nie przejawiasz żadnej inicjatywy ani aktywności, to nie dziw się, że jesteś mało interesujący i nie miałeś dziewczyny. Chcesz, by to partnerka Cię utrzymywała? Co jej mógłbyś zaproponować? Na początku rozważ, co najbardziej lubisz robić, czy masz jakieś zainteresowania. Może warto pójść w tym kierunku, zapisać się na jakiś kurs, podnieść swoje kwalifikacje? Może wówczas łatwiej byłoby Ci też znaleźć pracę? Będąc biernym, na pewno nic nie zmienisz. Pozdrawiam i powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Mieszkam w kawalerce od rodziców, jestem jedynakiem i nie mam kuzynostwa, więc 2 duże mieszkania rodzinne przeszły na mnie i je wynajmuję i już do końca życia będę miał z tego dochód. Rodzice wyjechali do Nowej Zelandii i wszystko mi zostawili, ale jak odejdą to wszystko będzie moje na zawsze. Nie chce mi się pracować, bo wystarcza mi na życie. W wolnym czasie gram na komputerze, idę sobie na rundkę po osiedlu i z obowiązków to przyrządzam sobie jedzenie i płacę rachunki. Nigdy nic mnie nie interesowało, dzieciństwo to w szkole myślałem o tym co będę robił w grze jak będę w domu, a potem grałem i nigdy się nie uczyłem, ale miałem 6 z matematyki i 5 z angielskiego (wole angielski niż polski dzięki grom) i wychowawczyni akurat od majcy naciskała na nauczycieli żeby mnie przepuszczali z innych przedmiotów i wtedy tylko się uczyłem pod koniec żeby zdać. W szkole miałem kolegów ale już w liceum potworzyły się grupki i ja nie byłem w żadnej z nich więc olałem szkołę. W wolnych chwilach tylko wyobrażałem sobie, że jestem kimś, mam dziewczynę, prestiżową pracę i podróżuję po całym świecie. Nie mam poglądów na żaden temat i nie umiem rozmawiać z ludźmi bo jestem za spokojny i mało się odzywam. Uważam, że ludzie są głupi i mówią niepotrzebne rzeczy, z których nic nie wynika i robią bezużyteczne czynności, bo i tak wszyscy umrą, a większość jest nikim, bo tylko nieliczni są lepsi. Nie mam zainteresowań, a nie chcę robić nic na siłę i też niestety nie wiem co mógłbym zaoferować dziewczynie, bo jestem nikim. Nie mam także empatii do ludzi, tylko mam wtedy jak ktoś cierpi fizycznie, ale nie rozumiem czym jest cierpienie z powodu obrazy słownej i inne cierpienia ego, które uważam, że są iluzją tak jak cały świat.

Odnośnik do komentarza

wybacz,ale powiem tak:ja pier... mi nikt nigdy nic nie dał,i w niczym nie pomógł.Nawet teraz,siedząc na bezrobociu od ponad roku,z powodu poważnego uszczerbku na zdrowiu-nigdy już nie będę w pełni zdrowym człowiekiem-cały swoj zasiłek oddaję rodzicom,bo w końcu mieszkam z nimi.Gdyby dane było mi być na Twoim miejscu-wszystkie moje problemy skończyłyby się.Na pewno te,które prowadzą mnie nieuchronnie do grobu.

Odnośnik do komentarza

Mam 27 lat jestem dziewczyną nigdy nie miałam chłopaka i mam takie same poglądy jak ty. Ludzie są głupi, bezużyteczni, gadają bzdury i robią bzdury a potem umierają, nic z tym nie zrobisz. Jedyne co możesz zrobić to nauczyć się miłości i kogoś pokochać. Ostatnio znalazłam piosenkę która dokładnie opisuje moje życie, może tobie też się przyda i pomoże, podniesie na duchu, zmusi do refleksji jak mnie. piosenka How Do You Love piosenka Ashley Tisdale. Pozdrawiam, trzymaj się, jesteś słodki, wierzę w ciebie.

Odnośnik do komentarza
Gość szczęsliwa 32

ja kiedyś też tak myślałam jak wy ale jak mnie dotknęła śmiertelna choroba czyli rak moje życie w pewnym momencie się zatrzymało udało mi się wygrać z tą choroba to stwierdziłam że szkoda siedzieć w domu i żyć tak byle jak korzystam z życia mam miesięcznie180 zł z opieki i dwoje dzieci i powiedziałam że chce żyć i będę żyła i jest super pomimo że jest mi bardzo cięzko

Odnośnik do komentarza

ermu tak się wydaje, a człowiek do szczęścia potrzebuje być wartościowy i robić coś sensownego.

mmosgirl jak mogę kogoś pokochać skoro nie jestem wartościowy? Żadna dziewczyna nie chce takiego faceta na dłuższą metę. Znudziłabyś się mną po 2 dniach związku.

szczęsliwa 32 przez chorobę poczułaś, że masz mało czasu na życie i chcesz zrobić to co lubisz, a ja mam ten problem, że nic nie lubię i nie mam co zrobić z dalszym życiem. Jak mój wujek zachorował to się zabił, bo już uznał przed śmiercią, że życie nie ma sensu i w ciągu kilku tygodni zrezygnował z planów na życie. On się zabił bo miał porównanie jak to jest mieć plany i ich nie mieć, a ja nigdy ich nie miałem i tylko dlatego wytrzymuję ten stan.

Odnośnik do komentarza

Czytając tego typu posty nie wiem czy się śmiać czy płakać. Wybacz to co napiszę ale z tego co piszesz wychodzi z Ciebie kolejny Ferdek Kiepski. Tylko on przynajmniej założył rodzinę, także jeden plus z tego wychodzi :P. Natomiast u Ciebie aż zieje lenistwem. Chcę mieć dziewczynę albo pracę ale po co mam się starać skoro mam pieniądze z wynajmu. Oj tam, po co się uczyć jak i tak z góry założyłem że pracy nie znajdę. A może po prostu jestem wygodnicki i nie chce mi się tego zmieniać? Być może jestem niesprawiedliwa, być może dostanę nawet bana, ale tak postrzegam sytuację opisaną przez Ciebie. Bo mnóstwo osób tak by chciało mieć... przeczytaj moje motto pod wypowiedzią, może to Ci da do myślenia...

Odnośnik do komentarza

Danuta rozumiem twoją wypowiedź bo po prostu nie masz empatii. Ja tak samo nie mogę zrozumieć ludzi, którzy uważają pracę za wartość i robią bezsensowne rzeczy. Nie jestem leniwy tylko nie wiem po co coś robić skoro i tak będę przegrany

Odnośnik do komentarza

Jak piszesz ze z matmy byles dobry to nie jest z Toba zle. Umiesz logicznie myslec. Angielski tez masz dobry? No to w ogole git. Ja bylem w podobnej sytuacji i wiesz co? Zaczalem szukac sobie swojej drogi, bo wszytsko jest w naszej glowie, to jacy jestesmy moze byc roznie naprawde postrzegane. Ty mowisz ze jestes przegrany a ja mysle, ze masz 25 lat i jeszcze wszystko moze byc przed Toba, tylko zacznij malymi kroczkami juz od dzisiaj. Pierwszym krokiem niech bedzie przeczytanie madrej ksiazki Tonego Robbinsa, motywatora ze Stanow. Ksiazka nazywa sie "Obudz w sobie olbrzyma", powaznie mi pomogla, teraz pracuje w powaznej firmie, a siedzialem tak jak Ty. Do dzieła!

Odnośnik do komentarza

~marvililila
To sorry, ale co zrobi z Ciebie "wygranego"? Praca nie, nauka nie, robienie czegokolwiek nie? To co?

Właśnie o to pytam.

vitrum
Typowe objawy depresji. Lekarz , kuracja i miłość bliskiej osoby. Tylko to uzdrowi Twoją duszę.Jesteś w tym etapie co większość młodych ludzi w naszym kraju. Musisz znaleźć coś co sprawia Tobie przyjemność i trzymać się tego. Więcej optymizmu i dużo miłości.

Jaka miłość, skoro żadna dziewczyna nie chce kogoś takiego jak ja? Byle jakiej nie chcę, bo to nie miłość, a przyjemności nic mi nie sprawia, to jak mam to znaleźć?

Odnośnik do komentarza
Gość marvililila

Ale to co ty chcesz? Chcesz żeby ci tu ktoś powiedział co cie uczyni "wygranym"? Nie rozumiem.
Z tego co piszesz to można wywnioskowac, że jedyne czego chcesz to dziewczyna.. A sam się dołujesz tym, że żadna cie nie chce.. A zrobić nic ze sobą nie zrobisz, bo "nie ma sensu" i tak dalej. To jest błędne koło. Po pierwsze przestań jęczeć, że jesteś taki i siaki, bo jakby ci zależało to byś to zmienił...A twoja motywacja, żeby zmienić coś tylko po to, żeby mieć dziewczyne to też jest bez sensu kompletnie.. Masz już 25 lat, więc nie licz na to, że cie ktoś weźmie za rączke i powie co masz robić z własnym życiem, no bo sorry .. Kasę masz, więc masz super możliwości, żeby się rozwijać! Kurde! Idz na jakiś kurs, na cokolwiek. Mowisz, że nie umiesz się bić czy coś tam to idz na boks, teakwondo, judo czy co tam jest jeszcze.. I przestań gadać, że jestes przegrany, bo masz kupę czasu żeby coś osiągnąć tylko weź rusz tyłek..

Odnośnik do komentarza

Może to depresja, może samotność. A może przyzwyczajenie wieloletnie. Hmm... gdybyś spróbował być komuś potrzebny... komuś, dla kogo życie jest gorsze od piekła... wtedy możliwe, że znalazłbyś sens, nauczyłbyś się rozumieć drugà istotę... i siebie... Małymi kroczkami... spróbuj dać bezbronnej, zapomnianej istotce namiastkę uwagi (np. nakarm zimà zziębnięte sikorki, potem jeszcze raz na drugi dzień... i następny albo nie pozwól, by bezdomny kot został zignorowany przez Ciebie) reszta dokona się sama :) Opuść swój bunkier i pozwól sobie na obserwację zmiany barw chmur o zachodzie słońca we wrześniu, lub zanurz się w ciszy parku i obserwuj ludzi, spróbuj odgadywać ich uczucià... zawody... baw się dobrze :)

Odnośnik do komentarza

Hugo, rozumiem, że trudno Tobie zmobilizować się do działania, bo nie widzisz w tym sensu. Spróbuj robić coś nawet jeśli nie masz na to ochoty, np. wyjdź na spacer. Najtrudniejszy pierwszy krok :) W miarę robienia czegoś, może okazać się, że sprawia nam to frajdę:) Zaryzykuj i zapisz się na jakiś kurs, w grupie łatwiej jest o motywację :) Poza tym masz szansę na poznanie osób, które podobnie myślà, albo nie i to też może być wspierajàce :) Dodatkowo, w czasie jakiegokolwiek działania, pozornie nieistotnego, może okazać się, iż odkryjesz siebie, coś co da Tobie radość, sens i nadzieję... :) Najważniejsze, aby nie zamykać się w czterech ścianach ani we własnej skorupie i NIE rezygnować, nawet, jeśli nie chce się albo jeśli nie wyjdzie za pierwszym razem, albo siódmym ;) Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Powodzenia :)

Odnośnik do komentarza

~Hugo90
Nie obrażaj mnie, bo przyszedłem tutaj żeby zapytać o pomoc i odsłoniłem część swojego wnętrza. Trzeba być ..., żeby atakować to w taki sposób.

Piękne, piękny unik, klap klap klap. A teraz powiedz, skąd wiesz że jesteś "przegranym" skoro nie umiesz określić co wg ciebie znaczy "zwycięzca"?

Odnośnik do komentarza

No, ale co mam robić? Nie wiem, bo wszystko jest bez sensu i próbowałem różnych rzeczy, ale nie wytrzymywałem dłużej niż miesiąc. Chodziłem na karate i okazało się, że nie umiem się nawet uczyć i robię wszystko gorzej niż inni początkujący.

leefti psycholu opisałem co to znaczy być przegranym. Bycie zwycięzcą nie jest przeciwieństwem bycia przegranym, bo to nie sport i moje wypowiedzi dotyczą innego tematu.

Odnośnik do komentarza

Grasz na komputerze? W co grasz? Sprawia Ci to przyjemność? Skoro przyszedłeś na forum z tym problemem to znaczy, ze to Ci przeszkadza i chcesz cos z tym zrobic .
Zeby mieć znajomych to trzeba wyjsć do ludzi, do pracy.,,
Lubisz grać? To moze zacznij grac np w empire, gdzie jest dosc pokaźna społeczność ktora się komunikuje za pośrednictwem komunikatora kakao. Ludzie tam pozniej spotykają się w realu i nawiązują przyjaźnie.
Musisz zacząć od tego co lubisz robic w kierunku tego co Cię przerasta.
Chyba;-)

Odnośnik do komentarza
Gość jasiu_mela

brak Ci wg mnie poważnego kopnięcia w tylek, które by Cię otrzeźwiło, tak jak ludzie dotknięci chorobą dopiero zdają sobie sprawę jak bardzo marnowali życie sprzed choroby na pierdoły. zapamiętaj sobie, że dopóki sam możesz jeść, załatwiać się i ogarniać codzienną toaletę i podstawowe sprawunki życia codziennego, nie masz powodów do stękania.
masz 2 zdrowe ręce i nogi, to o co chodzi?
jak Ci brak głębi życiowej to może zacznij studiować rózne religie/wierzenia i wybierz takie które najbardziej Ci sie spodoba i studiuj jej pisma itp.
zainspiruj sie może akcjami chrześcijańskimi? teraz widze na fejsie co chwila wpisy: "bóg jest wielki", "bóg jest miłością", "w bogu nadzieja". może wiesz o co to chodzi? jakiś miesiąc Boży? bo Jezusowy jest chyba czerwiec?

Odnośnik do komentarza

Salem gram cały czas w LOLa i WOWa. Nie zarobię na tym, bo i tak jestem słaby i do niczego się nie nadaję, a nie pójdę do marnej pracy, do której ludzie idą tylko po to żeby przeżyć, bo przeżyję.

jasiu_mela czy ty jesteś normalny? Mam się cieszyć z tego, że nie żyję w stanie, co do którego powinna być możliwa eutanazja i polecasz mi wiarę w średniowieczne zabobony wypaczające moralność i rzeczywistość? Inne religie też nie są lepsze i lepiej trzymać się od nich z daleka.

Odnośnik do komentarza
Gość To bez sensu

Wiesz co? Uważam że jesteś po prostu leniwy i nic tego jak widać już nie zmieni... zamiast żyć jak inni Ty wolisz się lenić i ciągle narzekać. Dostałeś tyle mądrych rad ale ciągle coś nie pasuje. Pewnie chcesz dziewczynę modelkę, ale jak możesz mieć taką skoro twierdzisz że nawet garbata czy zezowata Cię nie zechce... zresztą szkoda słów, widać na zmianę już za późno...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...