brak sexu a złe uformowanie postawy

[Gość agdy]

nigdy nie miałem sexu, czyli nie robiłem go mając 15lat, 20lat itd i mam wrażenie, że z powodu braku sexu moje ciało sie nieukształtowało odpowiedno.

[Gość nieidzietegoczytać]

Pierrdolisz koleś, jak potłuczony. Weź coś na wstrzymanie, bo to co piszesz normalne nie jest.
Seks nie ma nic wspólnego z kształtowaniem się postawy. Raczej krzywo siedziałeś w ławce szkolnej, a mamusia z tatusiem mieli w dupie, że rośnie im dziecko ze skoliozą.

[Gość zastanów się]

Zdaje się, że papież też nie uprawiał nigdy seksu. Czy zatem patrząc na Jana Pawła II, Benedykta XVI, albo Franciszka miałeś kiedykolwiek wrażenie, że oni też mają jakieś skrzywienia sylwetki właśnie z tego powodu?

[Gość neeyd]

sex bardzo ma istotny wpływ na zdrowie, na przykładzie kotów można stwierdzić że rozwijają sie odpowiednio dzieki aktywności fizycznej, a sex zastępuje wszelkie jej formy, więc spełnienie sexualne = odpowiednia postawa. Zresztą, jeśli sex nie ma znaczenia dla fizyczności, to ma ogromne znaczenie dla samopoczucia, osoby spełnione sexualnie promienieją, sa pewne siebie, mają wyprostowaną glowe itd.

[rain-bow]

co konkretnie oznacza to twoje nieodpowiednie ukształtowanie ciała??? bo można to różnie zrozumieć

[Gość agdy]

ogólnie czuje sie jak niedoru... powiększona lordoza, przygarbienie, czuje że jakbym walił jakies dupy od najmłodszych lat to zupełnie inaczej bym sie ukształtował.

[Gość autor]

hahahahhaahahhahah papież nigdy nie ruchał no nie wierze hahhahahahahahahahahhah

[Gość Leticia]

~autor

hahahahhaahahhahah papież nigdy nie ruchał no nie wierze hahhahahahahahahahahhah

Skoro JP2 został świętym, to w żadnym razie nie mógł ruchać, gdyz w Biblii jest wyraźnie napisane: "ci, co nie skalali sie z kobietami".

[Gość koty sroty]

~neeyd

sex bardzo ma istotny wpływ na zdrowie, na przykładzie kotów można stwierdzić że rozwijają sie odpowiednio dzieki aktywności fizycznej, a sex zastępuje wszelkie jej formy, więc spełnienie sexualne = odpowiednia postawa.

Kobieta-kot (Jocelyn Wildenstein) i mężczyzna-kot (Dennis Avner) są doskonałymi ilustracjami, ile wspólnego ma człowiek z kotem.