Skocz do zawartości
Forum

Pomoc psychologiczna


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam malutki próbkę, który teraz zdecydowałam sie opowiedzieć tutaj. Od pewnego czasu odczuwam ... znaczy zauważyli iż cos dziwnego sie dzieje z moja glowa. Wczesniej tak nie miałam. Mam wrażenie jakby byl we mnie druga osobowość. Le odpowiem od poczatku. W szkole stalam raczej z boku. No fakt ze czasem ze mnie się naśmiewali i nie miałam za wielu przyjaciół. Praktycznie do szkoły licelnej bylam samotna. Moze to wynika z mojej nieśmiałości albo tez lelkiwosci.. W gimnazjum milam pewnego rodzaju atak paniki. Balam sie chodzi do szkoły i bralam tabletki Atarax. Dopiero w liceum poznałam znajomych i wgl. Zawsze w szkole miałam dobre oceny. Czasem odpływam myślami daleko. Dodam iż pracuje na wykladaniu towaru. A takze jestem osoba sprawna umysłowo. Moje pytanie mianowicie jest takie co się dzieje po zgloszeniu sie do psychologa? Czy to wyklucza mnie w związku z tym z zycia codziennego? Nie bd mogla juz pracować?

Odnośnik do komentarza

Psycholog, to zwykły lekarz. Tak jak przy innych wizytach u lekarza, możesz normalnie pracować.
Zdarza się, że lekarz jakiejś tam specjalności, określi niezdolność do pracy /np. po zawale czy wylewie/ ale z twojego opisu, nie wygląda to na nic groźnego.

Odnośnik do komentarza

Psycholog to nie lekarz. Psycholog nie kończy studiów medycznych i nie może przepisywać leków. To może jedynie psychiatra. To tak w kwestii uściślenia pewnych kwestii. ;)

Co do pytań autorki wątku - co się dzieje po zgłoszeniu się do psychologa? Psycholog będzie starał się "nazwać" Twój problem i zweryfikuje, czy jest w stanie Ci pomóc, czy na przykład potrzebujesz innego rodzaju pomocy, np. właśnie u lekarza psychiatry, neurologa albo psychoterapeuty etc. (Psycholog to nie zawsze jednocześnie psychoterapeuta.) Wizyta/wizyty u psychologa nie wykluczają człowieka z codziennego życia. Trzeba po prostu tak umieścić wizyty z psychologiem w swoim cotygodniowym grafiku, by z niczym nam to nie kolidowało. Wizyty u psychologa nie uniemożliwiają pracy. Jak najbardziej można pracować. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Gość rychupejaa

Witam chciałbym się zapytać o parę rad w związku z moimi problemami ,które powoli zaczynają mi przeszkadzać a myślę ,że to już czas się ogarnąć ale sam nie daje rady z tym wszystkim i powoli się poddaję sad. Napiszę w skrócie co mi doskwiera i kiedy się to zaczęło i Prosiłbym o rady czy iść do psychologa czy samemu spróbować z tym sobie radzić.Mam 25lat w czasach podstawówki/gimnazjum byłem jedną z bardziej wygadanych osób(słabe oceny itd.) gdy miałem w klasie osoby z którymi spędzałem czas na codzień zachowywalem sie naturalnie z kazdym gadalem itd. Ale gdy skonczylem gimnazjum, poszedlem sam do zawodowki do nowego otoczenia zero znajomych Z nikim nie rozmawialem w klasie ( nie zdalem raz gdy byla wigilia klasowa bo sie balem przyjsc od tamtej pory nie bylo mnie w szkole).Skonczylem jakas ta szkole po szkole siedzialem jakies 3-4 lata w domu grajac w gry nie wychodzac do ludzi, teraz mam prace w ktorej pracuje z osobami starszymi bo mam takie wykstalcenie i nie widze zbytnio mojej przyszlosci dalej robiac to.Pracuje tam jakies 1.5 roku a osoba nowa rozmawiala wiecej przez tydzien niz ja przez rok sad . Powoli odechciewa mi sie zyc tak dalej nawet z rodzina nie rozmawiam bo sie wstydze cos powiedziec robie sie czerwony.. Ogolnie mam chyba fobie spoleczna jestem aspoleczny/niesmialy/glupi/niska samoocena/zamkniety w sobie/odludek/dzikus/nerwica/depresja?? tak bym siebie okreslil juz sobie z tym wszystkim nie radze i watpie ze ktos to wszystko zdola naprawic sad( Najbardziej wstydze sie dziewczyn jak jakas sie spojrzy robie sie czerwony oczy mi płoną. Jestem az tak zniszczony sad( Chcialbym dodac ze nie mam juz kolegow z ktorymi sie kolegowalem w czasach gimnazjum/podstawowki znalezli nowych znajomych a ja zostalem praktycznie sam jedynie jeden dobry kolega .. Ciagle sam sylwester itd. Prosze o pomoc

Odnośnik do komentarza

Rychupeja zaczal sie cofac w rozwoju a ty sie zatrzymales wiec zeby nie pogarszac to go nie sluchaj.Mozna bylo by sie blizej przyjrzec Twojemu funkcjonowaniu na jakim poziomie jestes.Chodzi wlasnie czy jestes w stanie pokonac naturalne wlasne opory przed zmiana.To ,ze chcesz to jeszcze nic nie znaczy ego nie zmienia sie na chcenie musi miec impuls,bodziec.Podobnie jak sie zranisz organizm reaguje i sam leczy rane.Podobnie jest z psychika, moze to byc kleska moralna zwiazana z czyjas lub wlasna krzywda, kiedy sytuacja staje sie rozpaczliwa.Jak jest z Toba jestes uzalezniony od czegos zmieniajacego swiadomosc (np.narkotyki.alkohol).Zeby wyjsc z zastoju nazywanego brakiem rozwoju potrzebne jest zdobywanie wiedzy moze byc wyznaniowa,psychologiczna.I jest to dlugotrwaly i nieskonczony proces.Jak sam nie jestes w stanie zmobilizowac sie do zdobywania wiedzy, moze pomoc Ci w tym przewodnik wyznaniowy,psycholog.Psychologow z NFZ nie polecam.

Odnośnik do komentarza
Gość Milenkaaa

Jeśli szukasz psychologa dziecięcego z doświadczeniem to warto udać się do Centrum Terapii Promitis  Promitis ma swoje placówki w Warszawie, Wrocławiu i Krakowie. My akurat jeździmy tam z synkiem na terapię dla dzieci z ZA.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...