Skocz do zawartości
Forum

Nerwica, ataki paniki a schizofrenia


Gość xxxxx231

Rekomendowane odpowiedzi

mgr Kamila Krocz
xxxxx231, nerwica nie wyklucza rozpoznania schizofrenii. Podejrzewam jednak, że pytanie dotyczy tego, czy nerwica i ataki paniki uprawdopodabniają i zwiększają szansę zachorowania na schizofrenię. Odpowiedź brzmi: NIE. Nerwica nie wywołuje schizofrenii ani nie przyspiesza jej rozwoju. Pozdrawiam!

Dziękuje Pani za odpowiedź mam jeszcze jedno dość nietypowe pytanie. Bo generalnie kiedyś dzwoniłem do Pani psycholog i mówiła, że to może być przejściowe a tak się składa, że od dłuższego czasu czuje się normalnie, żadnych ataków nic. ( Nie przyzwyczajam się bo mogą być jeszcze gorszę dni, pogodziłem się z tym :) ) Ale miewam poczucie nierealności nie jest to jakieś mocne tylko delikatnie i nie tyle co to mnie martwi, odczuwam strach to mnie denerwuje. I mając o 17 lat nie pijąc jeszcze alkoholu chodzi mi po głowię czy w przyszłości będę mógł wypić czasami trochę bo jednak chciał bym pocieszyć się życiem trochę, zabawić ale pamiętajmy zdrowie ponad wszystko :)

Odnośnik do komentarza

W przypadku zaburzeń nerwicowych (ataków paniki itp.) może pojawić się derealizacja czy depersonalizacja (poczucie nierealności świata, własnej osoby). Czasami jest to tylko przejściowe i mija. Pytasz, czy ze względu na poczucie nierealności świata będziesz mógł w przyszłości pić alkohol. Podejrzewam, że tak, chociaż myślę, że powinieneś skonsultować się z lekarzem. Wspominasz o nerwicy - czy masz takie rozpoznanie od lekarza psychiatry, czy to tylko Twoje przypuszczenia? Czy leczysz się jakoś? Bierzesz jakieś leki? Czasami derealizacja może być objawem ubocznym zażywanych leków. Warto też pamiętać, że często w czasie farmakoterapii nie można łączyć niektórych leków z alkoholem. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

mgr Kamila Krocz
W przypadku zaburzeń nerwicowych (ataków paniki itp.) może pojawić się derealizacja czy depersonalizacja (poczucie nierealności świata, własnej osoby). Czasami jest to tylko przejściowe i mija. Pytasz, czy ze względu na poczucie nierealności świata będziesz mógł w przyszłości pić alkohol. Podejrzewam, że tak, chociaż myślę, że powinieneś skonsultować się z lekarzem. Wspominasz o nerwicy - czy masz takie rozpoznanie od lekarza psychiatry, czy to tylko Twoje przypuszczenia? Czy leczysz się jakoś? Bierzesz jakieś leki? Czasami derealizacja może być objawem ubocznym zażywanych leków. Warto też pamiętać, że często w czasie farmakoterapii nie można łączyć niektórych leków z alkoholem. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Witam kolejnego wieczoru Panią i dziękuje za szybką odpowiedź :) ( BĘDZIE TO DŁUGA WYPOWIEDZ PROSZĘ O WYCZYTANIE )
Otóż PODEJRZEWAM, że mam nerwicę lękową ponieważ wcześniej paliłem dużo marihuanny a co śmieszne alkoholu i tytoniu nigdy w ustach nie miałem i pewnego dnia dostałem pierwszego ataku właśnie na " haju " ( w autobusie ) Od tamtego czasu nie wiedziałem co się, że mną dzieje wszystko wydawało mi się takie dziwne, miewałem wiele ataków wieczorami ( Coś strasznego, Strach, że to mi zostanie do końca życia, skończę jako jakiś niepełnosprawny w psychiatryku lub całkowicie w innym świecie bałem się, że strace wszystko co mam! A PRZECIEŻ JA MAM TYLE PLANÓW NA PRZYSZŁOŚĆ, KOCHAM ŻYCIE I CHCE ŻEBY BYŁO TAK JAK WCZEŚNIEJ ) Jakoś to przetrwałem ( 2 miesiące ponad ) , kilka tygodni temu dostałem mocnego ataku( Lęk, czułem się jak we śnie ) przed autobusem do domu zadzwoniłem do Pani psycholog powiedziano mi, że to typowe objawy dla Nerwicy z mocnymi atakami Paniki i powiedziano mi, że to może być przejściowe od razu się uspokoiłem poczytałem wiele o tym i wszystko się ze mną zgadza ( Na forach strasznie się żalą, dołują i piszą negatywne rzeczy, mało kto wspiera! I do mnie jeszcze bardziej dołowało ) Poczytałem wiele blogów ludzi którzy wyszli z tego i jakoś się trzymam. Od 3 tygodni nie miałem ataków lecz cały czas analizuje każdą rzecz a jak coś jest " nie tak " do od razu mi się przypomina " EJ! PRZECIEŻ JA MAM NERWICĘ COŚ MOŻE BYĆ NIE TAK " Ale są chwilę, że o tej nerwicy zapominam i czuje się całkowicie normalny.
Wiele osób boi się wychodzić z domu, unika miejsć w których dostały ataku a ja wręcz przeciwnie, mam obawy ale wchodzę do autobusów i nie mam żadnych przeszkód aby wracać do miejsc, muzyki w których dostałem ataku czy też przypominały mi chwile " upalania się " ale w autobusie cały czas czuje niepokój, że ten atak może wrócić ale coraz rzadziej :)
Dodam, że wspierają mnie rodzice i o wszystkim wiedza, nie mam zamiaru wrócić do jakichkolwiek narkotyków a jeśli będzie potrzeba wizyty u pschologa nie będzie żadnego problemu ;)

Odnośnik do komentarza

Pisząc to dostałem bardzo małego znów ataku BO TAKIEJ PRZERWIE PO KTÓREJ BYŁEM TAKI DUMNY! ;d
Czułem się zdołowany same najgorsze myśli i nie mogłem zasnąć ale nic specjalnego.
Jest szansa aby w moim stadium z tego wyjść? Jak mi się uda kiedyś samo z siebie to wróci? Jest szansa, że całkowicie mi odbije i nie będę mógł normalnie funkcjonować? Nie chce jeść tabletek w przyszłości boje się, że się uzależnię, wątroba padnie a po jakimś czasie te tabelki nie będą działać

Odnośnik do komentarza

Co Pani mgr Kamila Krocz lub wy użytkownicy, specjaliści sądzicie o tym wszystkim, boje się, że jak wyjadę za granicę nie znając języka mając ataki żaden psycholog mi nie pomoże bo go nie zrozumie, boje się też, że jak w przyszłości zostanę sam a ataki powrócą nie poradzę sobie z tym :))

Pozdrawiam
-M.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...