Skocz do zawartości
Forum

Brak poczucia własnej wartości oraz chęci do życia po rozstaniu.


Gość Chcę zostać anonim

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Chcę zostać anonim

Mam 18 lat i niedawno rozstałem się z dziewczyną, z która byłem 3 lata. Kochałem i nadal ją bardzo kocham, zerwała ze mną i z dnia na dzień jest coraz gorzej... Myślałem, że lepiej to zniosę gdy to zrobiła ale z godziny na godzinę było coraz gorzej... Na początku straciłem tylko humor, potem zaczęły mi łzy same lecieć, w kolejnych dniach zacząłem płakać po nocach lub gdy zobaczyłem jej zdjęcie/gdy przypomniałem sobie jakąś sytuację z nią a przez ostatnie 3 lata widywałem się z nią dzień w dzień, każdy wyjazd z nią, wiele wspólnych nocy - od rana do rana - myślę tylko o niej mimo, że staram się nie mieć wolnej chwili... Nachodzą mnie myśli samobójcze i niechęć do życia... Czuję się sam, nie mam prawdziwej osoby, z którą mógłbym porozmawiać szczerze, bez obaw że nie przekaże czegoś dalej, nie wiem co robić, poznała nowe koleżanki i czuję się jakby zostawiła mnie dla nich, czuję się bezwartościowy i niepotrzebny... Czuję zarówno tęsknotę i miłość jak i nienawiść za każde "kocham" lub "nigdy cię nie zranię" a także czuję złość na siebie za danie jej szansy rok temu, gdy także ze mną zerwała i za to, że uwierzyłem w jej słowa...

Odnośnik do komentarza

Witaj!

Domyślam się, jak źle się teraz czujesz. Rozstałeś się z dziewczyną, z którą dość długo tworzyłeś związek, więc nic dziwnego, że odczuwasz wiele negatywnych emocji - ból, żal, tęsknotę, gniew, poczucie krzywdy itd. Choć zabrzmi to banalnie, musisz dać sobie czas, by przeżyć te wszystkie emocje. Nie wiem, ile czasu będziesz potrzebował. Staraj się nie kontaktować z byłą dziewczyną, nie zabiegać o spotkanie z nią. Czas działa na Twoją korzyść. Staraj się wychodzić do ludzi, nie siedzieć sam w pokoju, nie rozmyślać zanadto o związku, który się zakończył. Jestem pewna, że z czasem będziesz w stanie otworzyć się na nowe znajomości i nowe związki. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Gość Zillasaurus

Tego kwiatu pół światu... taaa

A 3/4 ***** warte.

Sam jestem w podobnej sytuacji stary. Odeszła ode mnie dziewczyna i wiszę w separacji. Nie wiem na czym stoje. Każdy dzień dla mnie to katorga bez niej, bo kompletnie nie wiem jakich ruchów mogę się po niej spodziewać. Włącza mi się paranoja że w ogóle nigdy się nie odezwie, albo że ktoś inny jest (tu akurat jestem prawie pewny że nie ma ale wiadomo, mózg wie swoje), albo że powie 'Sorry M. ale to nie to'. Też mam myśli samobójcze. Koleżanka z kumplem czuwają nade mną non-stop żeby mi nie odwaliło. Co mogę Ci polecić? Wyjścia ze znajomymi, może poznasz kogoś wkrótce? Pograj w coś. Mi moje hobby bardzo pomaga w trudnych chwilach. Wiem co to znaczy, bo teraz boję się wracać po pracy do domu, w obawie że nie będę miał co ze sobą zrobić i będę myślał o swojej. Ale to się da przeżyć... ja już drugi raz jestem w sytuacji gdzie naprawdę mocno kocham kobietę i mimo że staram się by było wszystko cacy to jej nie pasuje. :/ Ale głowa do góry... cytując chińczyka z filmu 'The Fifth Element' - 'Mój dziad mawiał że po każdej burzy przychodzi słońce'.

Odnośnik do komentarza

3/4 mało warto to fakt ale parafrazując Młodego z Psów "bo ty w rynsztoku szukałeś, ja moją żonę w kościele poznałem i dziewicą była"

Może faktycznie nie najlepszym pomysłem jest szukać żony w miejscach gdzie leje się alkohol i rotacja jest wielka a lepiej skupić się na uczelniach i klubach sportowych.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...