zmiana studiów

[studentka11]

Witam! Jestem osobą z problemami z psychiką(zaburzenie osobowości unikającej). 4 rok jestem na studiach na kierunku, który nie został jeszcze przeze mnie ukończony.
Chciałabym zrezygnować ostatecznie przez moją własną nieporadność na zajęciach laboratoryjnych. (studiuję na kierunku chemia). Za namową bliskiej osoby już jakiś czas temu zastanawiałam się, czy nie skończyć kolejnego kierunku związanego z księgowością- finanse i rachunkowość (a teraz- myślę też o rezygnacji z pierwszego). Niekoniecznie zarabiałabym dużo, ale to praca z liczbami, a to lubię i to w końcu nie laboratorium. Słyszałam też o kursach, że niby niekoniecznie potrzebne są studia, ale chciałabym też być z drugiej strony jak najbardziej samodzielna w pracy, no i lepsze wykształcenie- szansą na większe zarobki... Boję się jednak, że nie ukończę studiów, bo pomimo ponad 20 lat ciągle jestem ''zielona'', jeśli chodzi o podstawową wiedzę z ekonomii, PITy, itd). Boję się, że nie poradzę sobie w życiu, a ten zawód to szansa dla mnie. I inny kłopot - jestem z natury straszną guzdrałą, przez to mam b. niską samoocenę. Boję się, że nawet, jeśli skończyłabym studia, zostałabym wyrzucona z pracy, bo ''zbyt wolno pracuję'' i inni zrobiliby 3 razy więcej (miałam taką opinię od szefa przy pracy dorywczej) i poza tym, boję się, że straciłabym ją przez inne cechy osobowości (jestem b. cicha). Jak sądzicie, czy mam szansę na sukces? Czy znacie kogoś w podobnym przypadku, który sobie poradził ? Jak wygląda u was taka praca, jeśli pracujecie w księgowości? Byłabym wdzięczna za wszelkie wskazówki/porady.

[Gość work]

Cześć. Szczerze- znam taką osobę. Sprawia wrażenie bardzo powolnej, niezdecydowanej, nieśmiałej, nawet ciężko jej się wypowiedzieć. Pracuje w pracy wymagającej szybkiego tempa. Potrafi coś czego ja nie umiem i czego bardzo bym potrzebowała- zniknięcie w tłumie. Nawet jak to określiłam "guzdrała" da sobie radę w robocie jeśli nie będzie przyjmowała do siebie ochrzanów innych i nie przyzna się, że sobie nie radzi..
Może bezczelnie piszę, ale szczerze.

[mgr Kamila Krocz]

studentka11, za bardzo wybiegasz w przyszłość i do tego od razu roztaczasz czarne wizje - że guzdrała, że powolna, że sobie nie poradzisz, że nie masz odpowiedniej wiedzy. Skąd masz mieć wiedzę i umiejętności w dziedzinie finansów i rachunkowości, skoro nawet nie zaczęłaś tego studiować? Daj sobie szansę i pomyśl, że dasz radę, że sobie poradzisz. Może wyda Ci się to głupie, ale pozytywne nastawienie to połowa sukcesu. Życzę Ci wiary w siebie i powodzenia;)