Trudny dom alkohol środki psychoaktywne i przyjaźń.

[Sylwia54]

Ten wątek zadaje jako przyjaciolka bardzo ważnej dla mnie osoby.
Ta sytuacja zaczęła się rok temu, ponad. Chociaż problemy w jej domu trwały od zawsze awantury, przemoc picie i wzajemna niechęć jej rodziny do wszystkiego.
Dostała nowa prace, w Krakowie. I tu zaczęły się wtedy problemy. Zaczelysmy się oddalać. Ona poznała nowe towarzystwo. Zaczęła niewracac choć nigdy tego nie robiła, nawet na parę dni. Chodzić do knajp i klubów choć nigdy nie robiła tego wcześniej, nie lubiła tego zawsze miała bardzo wyraźne zdanie o tym. Dopiero po 10 miesiącach odkryłam jej problemy z lekami i środkami psychoaktywnymi)(wcześniej myślałam że to tylko alkohol)..
Straciła przez to, ta niewielka część ludzi na której jej zależało. Jak mogę jej pomóc? Czy pomoc jej w odzyskaniu kontaktu z nimi jeśli pójdzie na terapię ( obiecałam jej to). Czy dotrzymalibyscie tego słowa? Co powinna zrobić ona i ja żeby jej pomóc? I żeby było to trwałe i do tego nie wróciła. Dodam, że motywem dla którego zaczęła jest " Brak bliskich osób przy niej, brak poczucia bezpieczeństwa, brak prawdziwej rodziny, leki i depresja ".

[mgr Kamila Krocz]

Witam!

Jeśli przyjaciółka, o której napisałaś, ma tak złożone problemy, jak depresja, lęki, brak poczucia bezpieczeństwa, nadużywanie alkoholu i leków oraz zażywanie środków psychoaktywnych, to powinna skorzystać z profesjonalnej pomocy psychoterapeutycznej w poradni zdrowia psychicznego, do czego mam nadzieję, że ją przekonasz. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

[Gość warszawianka77]

no sorry, ale Kraków działa depresyjnie na wielu ludzi. wystarczy postać pół godz. na Alejach a czuje się więcej dymu na migdałkach niż po 30 papierosach, rzygać się chce, też bym się chyba rozpiła jakbym miała tam żyć;/ co się stało z tym miastem przez ost. 14 lat;/ szare kołtuństwo, wszyscy tacy święci, cocomo na obrzeża, alleluja