Moje dziecko nie chodzi do szkoły. Co zrobić?

[Gość zmartwionamatka]

Witam
Poradźcie. Nie wiem już co mamy robić. Moja nastoletnia córka (17 lat) ostatnimi czasy wpadła w depresje oraz przestała chodzić do szkoły. Przed szkołą oraz w szkole wymiotuje, płacze, ma drgawki, niskie ciśnienie.Nie może wytrzymać do końca zajęć i aż sami nauczyciele dzwonią aby ją zabrać. Chodzimy do psychologa, jest to lęk przed lękiem, że będzie jej niedobrze. Nie chodzi do szkoły już 3 tydzień. Wypłakuję mi się w ramie, że nie ma już siły na to wszystko, ze to jest silniejsze od niej, że nie daje sobie rady z tym. Przeprasza mnie, że sprawia tyle problemów. Zmiana szkoły mogłaby to jeszcze pogłębić (nowe otoczenie, nowi ludzie, będzie miała się zaaklimatyzować) a do aktualnie nie chce chodzić. Wspomnę, ze wcześniej miała również problemy z depresją oraz samookaleczeniem z powodu śmierci ojca.

Z góry dziękuję i pozdrawiam

[Gość jenniferastodng]

Jest coś takiego jak nauczanie indywidualne, być może to mogłoby pomóc. Mi pomoglo jak miałam fobię szkolną i też nie chodziłam. Ale to zalezy od szkoły, dyrektora czy się da i w ogóle.

[mgr Kamila Krocz]

Witaj zmartwionamatka!

Bardzo dobrze, że córka korzysta z pomocy psychologa. Niemniej jednak na efekty na pewno przyjdzie jeszcze trochę poczekać. Depresja i stany lękowe nie mijają ot tak. Czasami potrzeba dość sporo czasu. Zdaję sobie sprawę, jak ciężko jest Twojej córce, która czuje się winna całej sytuacji, jak i Tobie jako matce. Niemniej jednak wspieraj swoją córkę, zapewniaj ją o pomocy, nie pozwól się jej załamać, dużo z nią rozmawiaj, bądź delikatna i troskliwa, pozwól jej poczuć, że we dwie sobie poradzicie, że nie zostawisz jej z trudnościami samej. Takie wsparcie jest jej naprawdę potrzebne. Myślę, że warto też rozważyć nauczanie indywidualne w domu - przynajmniej na jakiś czas, póki córka nie poczuje się lepiej. O formalnościach trzeba jednak porozmawiać z dyrektorem szkoły, do której uczęszcza córka. Pozdrawiam i życzę powodzenia!