Jak przywrócić u siebie chęć do kontaktu z ludzmi?

[Gość angelikaangelika]

Kompletnie nie mam ochoty do poznawania się, do dzielenia się z nimi swoimi myślami, nie mam ochoty na te pseudoprzyjaźnie, nie ufam ludziom.. Nie mówie, że są źli - to raczej ja jestem beznadziejna.. I tak o to jestem całkiem sama. Po co tu piszę? Bo powinnam mieć jakikolwiek kontakt, bo wstyd mi za to, że nie mam KOMPLETNIE NIKOGO, bo z roku na rok robię się coraz większym nolifem i dzikuską, bo jestem samotna.. Bo chciałabym być normalna, ale chyba już nie potrafię.. Ja już nie potrafię chyba z nikim gadać.. Zresztą połowa mnie się boi, bo często moje słowa były wykorzystywane przeciwko mnie.. Nie wiem jak mam to naprawić, jak siebie naprawić.. A do tego studia w październiku - boję się, że znowu się wyalienuje, że będe prawie uciekać od ludzi, siedzieć sama a potrafię to robić naprawdę dobrze.. A do tego studia- ja nie chce iśc na studia a jednocześnie nie chce nie iść na studia.. Czuję się jak w pułapce jakiejś w całym tym życiu. Wszystko wydaje się być takie beznadziejne.. Cała ta przyszłość.. Nie wiem co mam ze sobą zrobić, zgubiłam się, nie odnajduje się zupełnie nigdzie. Nie mam pojęcia jak miałabym na siebie zarobić, zresztą czuję się jak ostatnie g.. i boję się nawet iść na ulotki.. W ogóle nie mogę spać w nocy i często wyje w poduszkę, bo mam wrażenie, że spadam coraz niżej i nie ma wyjścia kompletnie..

[mgr Kamila Krocz]

angelikaangelika, jak długo utrzymuje się u Ciebie stan, jaki opisałaś? Płaczliwość, pesymizm, niskie samopoczucie, problemy ze snem, skrajnie niska samoocena, unikanie kontaktu z ludźmi, spadek motywacji do działania - to wszystko mogą być objawy depresji albo innych problemów emocjonalnych. Myślę, że powinnaś skorzystać z pomocy lekarza psychiatry albo skonsultować się z psychologiem w poradni zdrowia psychicznego. Nie bagatelizuj swojego pogarszającego się nastroju i pozwól sobie pomóc. Pozdrawiam i życzę powodzenia!