Skocz do zawartości
Forum

Nienawidze swojej rodziny!!!


Gość magdalenaa

Rekomendowane odpowiedzi

Gość magdalenaa
Juz czasami nie wiem co robic. Rodzenstwo czesto wysmiewa mnie, wyklina na mnie(czesto przy kolezankach i znajomych) a czasami bije. Rodzice mowia ze to nic takiego i zeby sie tym nie przejmowac ale oni wcale nie sa lepsi. Zawsze zwalaja na mnie cala wine. Czesto mowia ze wstydza sie mojego wygladu (najczesciej tata) i mowia ze powinnam schudnac bo jestem gruba. Z mama czasami jest fajnie. Ale to tylko czasami. Oczekuja ode mnie duzej pomocu (najczesciej zebym robila wszystko za nich) a moim braciom nie kaza robic niczego. Czasami nie moge zniesc ich awantur o byle co i wtedy zamykam sie w pokoju zgaszam swiatlo i siedze przestraszona pod koldra. Najbardziej boje sie taty bo kiedy sie denerwuje to strasznie na mnie krzyczy i klnie a czasami szturcha, popycha i bije. Juz nie moge tego zniesc. kilka razy cielam sie (zazwyczaj nozyczkami bo to mniej boli) a nawet myslalam zeby uciec z domu. Nie umiem sobie z tym radzic.....:(
Odnośnik do komentarza
Magda to okropne jak twoja rodzina cie traktuje. Szczerze mowiac to mam tak samo, ale nie powinnas sie krzywdzic. Moze porozmawiaj z osoba dorosla ktorej ufasz o swoich problemach. Z w;lasnych doswiadczen wiem ze nie warto ich dusic w sobie. Powiedz o tym komus jak najszybciej a szczegolnie o twoim problemie dotyczacym ciecia sie. Wierz mi, to nie jest rozwiazanie!!! A swoja droga to dlaczego nikt nie reaguje na tego typu posty....:upset:
Odnośnik do komentarza
olac wszystkich i wszystko doooookoła.
Sama nic nie zmienisz, oni takze sami sie nie zmienia, a Ty nadal bedziesz zyła w poczuciu winy...
to jedyny skuteczny sposób, aby pomoc sobie samodzielnie. Innego nie ma. Dotarło to do mnei dopiero po kilku latach tego ciagłego zadreczania sie i przezywania tego co dzieje sie wokół mnie. Nie ma sensu,szkoda zycia^^
Traktujmy innych w taki sam sposób jak oni traktuja nas. Moze to okrutne ale taka jest rzeczywistosc
Odnośnik do komentarza
oj na wlasnym przykladzie wiem ze to nie jest dobry pomoc wtracac do rodziny kogos trzeciego. najlepsza jest totalna olewka, dbanie o siebie i swoje potrzeby i nieprzejmowanie sie rodzina bo w koncu nie bedzie sie miaszkac ze starymi cale zycie no nie:)
Odnośnik do komentarza
noooo...ja od paru miesiecy mieszkam poza domem i widze ze odzyłam. Wracam do domu co jakis czas na weekendy i o ile jeszcze w pt i sobote jest spokojnie, w niedziele zaczynaja sie kłótnie^^ takze uwierdzam sie w przekonaniu, ze nic na tym swiecie zmienic sie nie moze.
Najlepiej odpuscic i zajac sie soba...i czekac az sie pojdzie na studia:lol:
Odnośnik do komentarza
Magdaleno ja cię doskonale rozumiem pododnie przechodziłam takie rzeczy jak mieszkałam ze swoja rodziną tylko ze u mnie to ojciec był tym złym!!!!!!!!!!to on nas bił kopał. Matke tez tak traktował. Balismy sie go.Czesto to do mnie wraca pamietam to wszystko choc w tedy miałam z 4-5lat ale pamiętam to tak jakby to było w czoraj..Czasem jak wypił to był miły a na drugi dzien to nas wyzywał bił ciągał za włosy i na nic nie pozwalał.Nawet jak pisze o tym to łzy cisną mi sie do oczu.Nie wiem co Tobie doradzic bo ja nic w tedy nie mogłam zrobic tylko patrzyłam na to wszystko.teraz mam juz męża i coreczke i jestem szczesliwa choc przez te trudne dziecinstwo myslę ze za mądra to nie jestem.ale jest mi lżej ze napisałam o tym:( trzymaj sie i pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
ja z moja rodzina wogole nie czuje jakiejkolwiek wiezi. sa dla mnie obcymi ludzmi. kiedy sie mijamy na ulicy to nawet do siebie "czesc" nie powiemy. dla mnie rowniedobrze mogliby nie istniec. i w dodatku nie czylabym zadnej winy ani zalu czy cos gdybym cos im w koncu zrobila. przeciez przez nich juz nie raz mialam polamane rece czy siniaki na calym ciele, wiec sry jesli tylko nadazy sie okazja to chetnie i bez zadnych oporow im sie za to odwdziecze:upset:
Odnośnik do komentarza
Ja rownież nie czuje żadnej więzi ze swoja rodzina!! nie kocham ich i sa dla mnie obojętni. dużo przez nich wycierpialam naoglądałam się strasznych rzeczy i mam ich w d... nie mieszkam ze swoimi rodzicami juz z prawie 4lata i dopiero teraz jestem szczesliwa!!!!!!!!! nie boje sie niczego bo wiem ze mam kogoś kto mnie kocha! Trzymajcie sie dziewczyny!!!!
Odnośnik do komentarza
Doskonale Ciebie rozumiem ja tez zawsze czekalam az wyjde z domu bo już nie moglam zcierpiec tego ze moj ojciec sie czepia wszystkiego bije, wyzywa i nie pozwalal chodzic na dyskoteki na nic!!!!!!!!!! czulam sie jak w wiezieniu. I stalo sie tak ze przez przypadek ucieklam z domu-nie planowalam.Dlatego wiem co przezywasz i z checia bym tobie pomogla jakbym wiedziala jak......
Odnośnik do komentarza
Doskonale Ciebie rozumiem ja tez zawsze czekalam az wyjde z domu bo już nie moglam zcierpiec tego ze moj ojciec sie czepia wszystkiego bije, wyzywa i nie pozwalal chodzic na dyskoteki na nic!!!!!!!!!! czulam sie jak w wiezieniu. I stalo sie tak ze przez przypadek ucieklam z domu-nie planowalam.Dlatego wiem co przezywasz i z checia bym tobie pomogla jakbym wiedziala jak......
Odnośnik do komentarza
magdalenaa, a nie możesz pogadać z rodziną? ja na Twoim miejscu bym to zrobiła jak najszybciej. tak, żeby wszyscy byli w domu, wcześniej przemyśl jakbyś chciała, żeby ta rozmowa przebiegła i jaki chcesz osiągnąc skutek. zastanów się, co mogą powiedzieć rodzice i wymyśl kontratak ;) musisz się nauczyć być bardziej asertywną, bo krzykiem nic nie zdziałasz a nie możesz być ciągle wykorzystywana skoro inni się lenią.

wyprowadzenie jest jakims wyjściem z sytuacji, ale nie najlepszym.. fakt, nie będziesz Ich miała codziennie, ale jak nie nauczysz się asertywności, to i we własnym domu rodzice Ci będą potrafili dopiec, narzucać swoje zdanie i wtrącać się nawet w urządzanie. podstawa to rozmowa. a jak to nie poskutkuje, to może powinnaś komuś o tym powiedzieć.
Odnośnik do komentarza
Gość Mrs_Zelmerlow
Ja mam trochę inny problem z moją rodziną, ale nie chce mi się o tym gadać. Może kiedy indziej, a tobie proponuje tak jak pozostali- nie przejmować się. Przeważnie jest tak, że rodzice i tak zrobią po swojemu, a to, że my im coś powiemy mają gdzieś.
Odnośnik do komentarza
Ja na szczęście tak nie mam..No czasami rodzice sie na mnie wkurzą ale mnie nie biją.Magdalenko:Jesli dają tobie wszystkie obowiązki a nie dzielą ich między ciebie a twoich braci to porozmawiaj z np:Babcią.Ona na pewno będzie miała wpływ na twoich rodziców..Jeśli nie to zapytaj jej czy możesz u niej pomieszkać kilka dni.
Najlepiej porozmawaiaj z rodzicam że źle sie czujesz jak oni cie tak traktują.
Zrobci razem liste obowiązkow.Np:Ty;wynosisz smieci,Brat#1:Zmywa po obiedzie,Brat#2:Sprząta łazienke

Itd.
Odnośnik do komentarza
Kochana, a może Ty powiedz w końcu, że nie jesteś służącą we własnym domu tylko dzieckiem takim samym jak i Twoi bracia, powiedz też, że abyś kiedyś mogła godnie wychować swoje dzieci musisz dostać dobry przykład, a póki co to nie masz się czym pochwalić:no: trzymam za Ciebie kciuki i życzę wytrwałości
Odnośnik do komentarza
Wiecie co? Mi się wydaję, że w takiej sytuacji pogadanie z rodziną nic nie da. W taich przypadkach rodzice najczęściej mówią , że dziecko przesadza itp. . Tzn. ignorują problem. Myśle, że tutaj potrzebujesz pomocy kogoś z zewnątrz. Radzę Ci pójdź do psychologa.
[Nie czytałam postów, więc od razu sorry jeżeli ktoś radził podobnie..]
Odnośnik do komentarza
Gość Kafaziel
Ja dla rodziny jak wiatr wygają ode mnie wiedza jak ainshtaina
Nie moge z nimi wytrzymac

Jakie skutki: raz chcialem poderżnać se gardlo ale ojciec mi nóz zabral
ucieklem raz z domu na tydzien i jak bym byl w raju
Kiedys nawet se wbilem nóz w brzuch nikt mnie nie owtrzymal.
Odnośnik do komentarza
Niestety, rozmowy z rodziną nie dadzą nic. Jest to rodzina patriarchalna, w której faceci mierzeni są inna miarą niż kobiety. Matka wpasowała się w ten system i nie broni córki, bracia od kogoś nauczyli sie jak sie traktuje kobiety... (współczuję przyszłym żonom). To co robi Ci rodzina to jest PRZEMOC i fizyczna i psychiczna. Z tym możesz pójść do szkolnego pedagoga, ale póki nie wyjdziesz z domu raczej niewiele sie zmieni. Co gorsza, w swoich związkach z mężczyznami będziesz miała tendencje do powtarzania tego modelu. Jesteś przyzwyczajona do stosowanej na Tobie przemocy i będziesz wybaczała facetom złe traktowanie. Co możesz zrobić? Przejść terapię dzięki której przestaniesz być ofiarą.
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...