Skocz do zawartości
Forum

Czy można kogoś kochac całe życie?


Gość krakowiankaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Gość krakowiankaaaa

Jestem po 30 od dwóch at jestem po rozstaniu, związek trwał 5 lat. Rozstaliśmy w nieciekawej atmosferze, związek też nie należał do łatwych. Od dwóch lat jestem sama. Nadal kocham mojego byłego. On był a chyba nadal jest jak to się mówi miłością mojego życia. W ciągu tych dwóch lat poznałam kilku facetów, miłych, podobających mi się fizycznie, mających cechy cenione przeze mnie. Niestety najczęściej kończyło sie to, że jedno dwa spotkania i urywałam znajomość albo kierowałam ją na drogę koleżeństwa. Nie umiem się zaangażować. Wiem, że to przez to że wciąż mam w głowie mojego byłego. Obawiam się, że nie będę w stanie wejść w bliską relację z nikim. A nie chcę nikogo oszukiwać. Na samym lubieniu kogoś trudno coś zbudować. Słyszałam, czytałam, że czasem po takiej miłości ludzie się już z nikim nie potrafią związać.

Czy według Was można kochać byłego partnera do końca chociaż wiadomo, że nie można z nim być?

Odnośnik do komentarza
Gość julinkaww

Musisz uwolnic sie od tego,to co bylo minelo,zostaly wspomnienia z ktorymi trzeba nauczyc sie zyc. Przechodzilam przez cos,moze nie do konca podobnego,bo moj zwiazek trwal krocej ale po rozstaniu kazdego nowo poznanego faceta porownywalam do tego bylego,nie potrafilam byc szczesliwa, ciagle plakalam i nie bylam w stanie sie z nikim zwiazac. Potrzebowalam roku zeby uswiadomic sobie ze on mnie skrzywdzil i musze przestac o nim myslec. To bylo trudne ale konieczne, zaczelam dostrzegac zalety w nowo poznanych mezczyznach i przestawalam stopniowo myslec o bylym. Poczatkowo bardzo chcialam zeby wrocil ale czas sprawil ze uczylam sie zyc bez niego. Teraz jestem zupelnie inna osoba,jestem szczesliwa. Pamietam o nim ale tylko jako o czlowieku ktory kiedys cos znaczyl,bylo minelo,trzeba zyc delej.
Jestem mloda,nie psuj sobie zycia przez rozpamietywanie. Korzystaj z niego. Docen siebie. Zamknij ten rozdzial i stworz nowy,jako inna osoba. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość krakowiankaaaa

Żeby to było takie proste...dwa lata już próbuje i nic się nie zmienia. Jestem oziębła do każdego innego faceta...nic nie ciągnie mnie do innego. Nigdy takiej sytuacji nie miałam ale nigdy tak nie kochałam nikogo jak jego.

Odnośnik do komentarza

Każdy ból można hodować, pielęgnować i trwać w nim przez lata.
Można też, z pełną świadomością, zerwać z przeszłością, poprzecinać wszystkie wiążące więzy tak, by móc iść dalej.
Zależy to tylko od nas, od tego, czy chcemy popracować nad własną psychiką i coś w tym życiu zmienić.Powiedz sobie, że od dziś zaczynasz nowe, lepsze życie.
Poszukaj w internecie porad, jak uporać się z przeszłością.

Odnośnik do komentarza

Owszem, można kochać kogoś przez całe życie. Niemniej jednak myślę, że w opisanej przez Ciebie sytuacji sama na własne życzenie kurczowo trzymasz się przeszłości, żyjesz przeszłością, wspomnieniami na temat byłego partnera, dlatego tak trudno otworzyć Ci się na nowe relacje. Nie myślałaś, żeby przepracować rozstanie na terapii? Może wystarczyłoby tylko kilka spotkań, byś zmieniła swój sposób myślenia? Przecież tutaj nie chodzi o to, by rzucać się w wir życia towarzyskiego, ale żeby wyciągnąć dla siebie wnioski na przyszłość i nie popełniać tych samych błędów w nowych relacjach. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...