płaczący czterolatek

[Gość izaOST]

Mam problem z czteroletnią córką- od kiedy zaczeła chodzic do przedszkola czyli od dwuch lat, niemoge sobie poradzić z jej płaczem- niebyło by dnia żeby nie płakała!! Wiem że to dziecko i ma prawo płakać ale podam może kilka przykładów: coś jej spadnie- płacze! przegra w gre -płacze! nie może skarpetki zdjąć -płacze! wstaje rano z płaczem! budzi się w nocy z płaczem!! coś do niej powiesz np. umyj ręce- płacze!! Złości się -płacze!! uderzy się- płacze!! Normalnie wciągu dnia jak jest w domu to min.5 razy wybucha płaczem. Czasami nie mam siły a jak jej tłumacze że niema powodu do płaczu to ona jeszcze mocniej płacze!! Prośby, groźby nie pomagają. Zastanawiam się czy nie iść z nią do psychologa. Co o tym sądzicie??

[Gość Czarnulka 24lata]

Chyba powinnaś z Nią iść do psychologa!
Podpowie Ci może co masz dalej robić,żeby Twoja córcia nie płakała" z byle powodu "
Ja mam synka w lipcu kończy 4 latka,ale jeszcze narazie nie chodzi do przedszkola,jest w domu ze mną....
też płacze,ale nie tak często !
Złości się bardzo często i też chyba powinnam iść z Nim do psychologa...

[ka-wa]

Jeśli to zaczęło się od przedszkola można domniemać ,że to był dla niej bardzo duży stres ,który rzutuje do dzisiaj,na jej zachowanie,
nie wiem czy psycholog pomoże,zawsze można się skonsultować,tylko ,żeby to nie był następny stres dla niej,dlatego ja bym najpierw poszła sama, tak czy tak , z tego wyrośnie,organizm sam musi sobie tym poradzić.