Nie potrafie wybaczyc sobie przeszlosci

[Gość Przygnebiona123]

Wyszlam za nieodpowiedniego mezczyzne.Na etapie na jakim wychodzilam za niego bylam skrzywiona i skrzywdzona emocjonalnie. 2 lata po slubie urodzila nam sie cudowna,madra,piekna corka. Gdy miala 3 lata zostawilam meza,nie potrafilam zyc z kims takim jak on- z przeszloscia uzaleznien, choroby psychicznej itp. Nie sprawdzil sie ponadto jako ojciec,niechetnie pomagal mi. Oddalilismy sie od siebie a ze nie przebieral w slowach podczas klotni-znienawidzilam go. Rozwiedlismy sie,poszlam na terapie-wiem ze to byl zly wybor,plynacy ze zlych pobydek-wyjscie za niego za maz. Ale nie potrafie przebaczyc sobie ze zlamalam zycie mojej cudownej corce. Ona bardzo pragnie milosci i chcialaby miec rodzicow ktorzy sie kochaja. Minelo juz 5 lat,mam nowego partnera,drugie sliczne i udane dziecko. Ale bol i wyrzuty sumienia w stosunku do corki nie pozwalaja mi zyc normalnie. Terapia nie pomaga.

[Gość bumbumbec]

ostatnio o tym rozmawiałam ze znajomą w pracy. Ja jako bezdzietna, w tym momencie singielka. Ona z dzieciaczkiem i problemami z mężem. Mężowi postawiła ultimatum, albo będzie zmiana, albo ona pakuje walizki i idzie w długą z dzieckiem. Obie stwierdziłyśmy, że nie ma niczego gorszego dla dziecka niż stworzenie nieszczęśliwej rodziny. Dzieci nie są ślepe ani głuche widzą co się dzieje i na swój jeszcze niedojrzały sposób interpretują.

Nie powinnaś w żaden sposób obarczać siebie za to, że jesteś z innym mężczyzną. Ba! W tym momencie Twoja córeczka ma warunki do prawidłowego rozwoju i normalnego życia. A z tego co napisałaś poprzedni partner nie sprawdzał się w żadnej z ról. Ona nie miała by możliwości nauczenia się prawidłowych wzorców rodziny. Jest teraz w kochającej się rodzinie i to jest najważniejsze i najpiękniejsze!