Samotność w związku

[agatka12]

hej! Mam narzeczonego jesteśmy już razem ponad rok, zaręczyliśmy się i mieszkamy razem ale czuje sie samotna poniewaz mam 28 lat i chcialabym dziecko i slub ale moj chlopak niechce poniewaz twierdzi ze niestac nas na dziecko i slub. Ja pracuje w niemczech czasami wyjezdzam na 3 miesiace lub 6 a moj chlopak pracuje w wojsku. Moje kolezanki maja juz po 2 albo 3 dzieci i rodznie, sluby mezow a ja niemam nic i jest mi przykro ze chlopak mnie nierozumie i czuje sie gorsza! co mam robic? prosze o rozmowe lub pomoc

[franca]

Jejku, Agatka, kopę lat! Super,że się znowu odezwałaś, biorąc pod uwagę zwłaszcza to, jak ciężko Ci było, gdy pisałaś tu ostatnim razem.
Ale ten narzeczony to nie jest ten sam o którym wcześniej pisałaś? Jeśli to nie on, i jeśli między Wami dobrze się układa, to może nie ma sensu robić jakiegoś wielkiego problemu z tego o czym piszesz? Piszesz, że chcesz mieć dzieci, ale można z tym poczekać od momentu, kiedy i Ty i on będziecie na to gotowi, kiedy będziecie pewni że macie do tego odpowiednie warunki, i wszystko powinno być w porządku. Jesteście ze sobą dopiero rok, ja się nie dziwię że jemu się nie spieszy, że chce żebyście się najpierw dorobili, widocznie ma rozsądne podejście. Lepsze to niż rzucanie się na coś na co nie jest się gotowym, a potem płacz i jednego partnera, i drugiego, i dziecka.
Piszesz:

agatka12

Moje kolezanki maja juz po 2 albo 3 dzieci i rodznie, sluby mezow a ja niemam nic i jest mi przykro ze chlopak mnie nierozumie i czuje sie gorsza!

No właśnie, to wygląda tak, jakby Twoje przejmowanie się tym brało się z oglądania się na innych. A to nie ma sensu, oni to oni, a Ty to Ty, każdy jest inny i każdy może inaczej swoje życie przeżyć, aby szczęśliwie. A takie porównywanie się z innymi to dość charakterystyczny przejaw zaniżonego poczucia własnej wartości, czujesz się gorsza od innych, to tym bardziej do tego pasuje. Jeśli masz z tym problem, to popracuj nad nim.