Jakie są intencje chłopaka?

[Gość Majlii]

Jakiś czas temu poznałam chłopaka w internecie na portalu randkowych, potem nasza znajomość przeniosła się na facebooka. Dużo rozmawialiśmy potem jakiś czas przestaliśmy potem znów rozmawialiśmy. Kiedyś był pijany i napisał czy jestem gotowa na związek ja odpowiedziałam, że tak a on tłumaczył , że trochę wypił i się wycofał. Aż w końcu zaproponował spotkanie, bardzo chciał mnie poznać , zobaczyć na żywo, mówił, że mu się podobam, że uważa, że jestem ciekawą osobą, fantazjował o pocałunkach itp. Przed spotkaniem oświadczył, że jest chory , zrozumiałam, potem nasza rozmowa polegała tylko na tym, że to tylko ja tak naprawdę prowadziłam rozmowę. Potem znowu się nie odzywał dałam spokój ale on zaczynać lubić moje zdjęcia na fb i instagramie, kiedy znowu się do niego odzywam to jesgo odpowiedzi są nużąco lakoniczne... Wiem , że ta historia wygląda trochę żałośnie ale chciałabym wiedzieć jakie są jego intencje, czy zależy mu czy ma mnie kompletnie gdzieś?
Czy mam sobie dać spokój?
Proszę o pomoc

Pozdrawiam

Majlii

[Lena V.]

Hej,
a wiesz na pewno, że jesteś jedyna? Może na tym portalu randkowym poznał nie tylko Ciebie. Może dyskutować nie tylko z Tobą, trzymać kilka dziewczyn w obwodzie i niby obdarza je zainteresowaniem, ale trzyma na dystans. Bo sama nie rozumiem takiego traktowania, to przyciąga, to odpycha.

[Gość eklf]

wiem ze nie na temat ale niech moderacja cos zrobi z tym pedalkiem na filmikach . po co one ? trzeba wylaczac , zagluszaja muzyke . wkurza mnie to coraz bardziej

[mgr Kamila Krocz]

Majlii, chyba nikt nie jest w stanie przewidzieć intencji chłopaka, którego poznałaś na portalu randkowym. Może jego zachowanie wynika z tego, że flirtuje z kilkoma kobietami naraz, a Ciebie trzyma jako alternatywę, co zasugerowała Lena V.? Może jest nieśmiały? Może już jest w jakimś związku, ale obawia się Ci o tym powiedzieć? Nie mam pojęcia. Opcji jest wiele, a która jest prawdziwa - nie wiadomo. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

[Gość no mo mysta najs]

znajomość przeniosła się na facebooka

żenujące, trzeba się cofnąć do gimanzjum