Skocz do zawartości
Forum

Poczucie winy wzbudzane przez byłego chłopaka


Gość Franka21

Rekomendowane odpowiedzi

Pisałam kiedyś tutaj temat o chłopaku który mnie bił i byłam od niego uzależniona psychicznie. Otóż nie jestem z nim od kilku miesięcy i on chce żebyśmy do siebie wrócili. Obiecuje że się zmienił, jednak w głębi serca wiem że to nie prawda, bo dalej wymyśla niestworzone historie, kontroluje mnie i wzbudza poczucie winy. Co mam zrobić by przestać myśleć o nim i o tym że to z mojego powodu nie wrócimy do siebie i że to moja strata?

Odnośnik do komentarza

Witam,
powiedzial, ze się zmienił? Wiesz... powiedzieć, napisać można wszystko...fajnie, że się zmienił, ale czy jego słowa pokrywają się z czynami? Czy sam sobie z tą zmianą poradził czy pomogła mu w tym osoba udzielająca takowych pomocy jakiś psycholog, terapeuta, bo to jest problem z którrym walczy się długo i powinno się to robić pod okiem specjalisty, który odpowiednio pokieruje i dotrze do sedna problemu, a nawet ww razie potrzeby nie tylko terapia, ale i farmakologia wesprze...

Odnośnik do komentarza

Franka21, nie daj się zwieść "ładnym słowom" Twojego byłego chłopaka. Skoro Cię nie szanował, bił, kontrolował, to ciesz się, że uwolniłaś się od toksycznego tyrana, który w dłuższej perspektywie czasowej pewnie by Cię zniszczył. Nie reaguj na jego zaczepki, najlepiej pousuwaj kontakty do niego, nie odpowiadaj na jego SMS-y etc. Sama napisałaś, że mu nie wierzysz, że się zmienił, że to tylko czcza gadanina, że kłamie, oszukuje i manipuluje Tobą poprzez wzbudzanie poczucia winy. Potrzebujesz więcej argumentów i dowodów, że to nie jest partner, z którym mogłabyś być szczęśliwa? Polecam Ci zerwać z nim wszelkie kontakty i przeczytać książkę Lillian Glass "Toksyczni ludzie". Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Wystarczy poczytać to forum by wiedzieć, że taki człowiek się nie zmieni na stałe.
Ile tu było opowieści o tym, że wróciła, że uwierzyła, bo on obiecywał i mówił że kocha...i że już nigdy...
A potem było jeszcze gorzej i trudniej było się uwolnić od tyrana.
Wrócisz, to on uwierzy, że jest bezkarny i dalej może cię tłuc. Przecież go kochasz, wróciłaś, więc wytrzymasz wszystko...następne bicie, też. Przecież i tak do niego wrócisz...
NIE RÓB GŁUPSTWA, NIE WRACAJ DO NIEGO, bo cię zatłucze na śmierć.
Myślisz , że to twoja strata?
Strata, czego? Bicia? Tyranii?
To jest twój ogromny ZYSK i tylko tak powinnaś o tym myśleć.
Powinnaś być dumna z siebie, że udało ci się wyrwać, że miałaś na to dość sił i odwagi.

A z tym damskim bokserem, zerwij wszystkie kontakty. Zmień nr. telefonu, nie odpowiadaj na żadne próby kontaktu, ignoruj go, całkowicie wyrwij ze swojego życia.
To już przeszłość.

Odnośnik do komentarza

Oj Franka, Franka, niby wiesz, ze on się nie zmieni, a jednak analizujesz, czy aby na pewno. Co to znaczy, ze on wpędza Cię w poczucie winy? On manipuluje Tobą na tyle, na ile Ty sama mu na to pozwolisz...a niestety pozwalasz. Zamknij wreszcie ten rozdział, wyrzuć dziada ze swojego życia, urwij całkowicie kontakt i zacznij iść do przodu. Chyba, ze chcesz sobie jeszcze trochę życia zmarnować.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...