Skocz do zawartości
Forum

Samobójstwo bliskiej osoby


Rekomendowane odpowiedzi

Przeżył ktoś z was coś takiego ? Jak sobie radziliście ?
Czy jest jeszcze szansa na normalne życie .
Mój tata popełnił samobójstwo dosyć nie dawno bo w ostatni piątek . Na codzien był normalny , pracowity , uczciwy , wygadany , wrażliwy , bardzo się o nas martwił ( siostra 3 lata brat 8 ) . Miał dużą wiedzę na różne tematy praktycznie był wszystkowiedzący . Płynie znał język angielski . A z drugiej strony był bardzo nerwowy miał huśtawki nastroju czasem można powiedzieć ze nie panował nad swoim zachowaniem w czasie kłótni . Miał pociąg do łapania za nóż już od dawna . Zdarzało się że mówił że to już koniec że się zabije . W dniu swojej śmierci nic nie planował rozmawiał z córką mówił że kupił zabawki ponieważ mieszkał w innym kraju bo tam pracował nie było go zmami od kilku miesięcy . Kiedyś powiedział że za byle co to zrobi . Pomimo takich zachowań na co-dzień był normalnym człowiekiem . Gdy miał lat 19 zmarła mu mama bardzo to przeżył miał depresję od tego się chyba zaczęło nie miał wsparcia w rodzinie nie wychodził z pokoju i wgl . Miał osobowość borderline ( nie leczoną ) bo kto by pomyślał że taka agresja jest jakimś głębszym problem mijała kłótnia i było okey normalnie nie był osobą psychiczną :\

Odnośnik do komentarza

Być może Twój tata miał nawrót depresji,co jest możliwe,wszystko na to wskazuje,te nagłe zmiany w nastroju i zachowaniu,na ogół jest tak,że rodzina wie na co się leczył,ale nie dopuszacza do myślenia,że to może znów być depresja.
U chorych na depresję takie zjawiska mają miejsce : siedzą przy stole,rozmawiają z kimś,wychodzą do drugiego pomieszczenia i np. rzucają się z okna. Mam kolegę w pracy, który opowiadał mi,że wracał do domu chodnikiem,zobaczył busa i pomyślał,żeby rzucić się pod niego,ot tak,taka nagła myśl. Mój partner cierpi na depresję,nigdy nie wiem,czego się po nim spodziewać,czy też tak nagle nie zrobi ... Wiem,że jest Ci ciężko,masz wiele pytań bez odpowiedzi,nikt Was nie przygotował na jego śmierć,często jest tak,że ktoś z bliskich chorego również zapada na tą ciężką chorobę,postaraj się nie dopuścić do tego,myślcie pozytywnie,wychodźcie do ludzi,na spacer,może jakieś nowe hobby,wszystko aby tylko się nie pogrążać.Pamiętaj,że Twój tata nie był sobą,świadomie nie odebrałby sobie życia,nie zostawiłby rodziny...

Odnośnik do komentarza

witam ja tez przeżyła samobójstwo brata nic nie wkazywało na to ze cos takiego moze zrobic ale gdy miałam 7 lat zmarła nam mama mój brat miał wtedy 13 lat mama umarla na jego oczach strasznie to przezylismy i juz wtedy powiedzial ze popełni samobojstwo predzej czy pózniej ale nikt nie pomyslał ze zrobi to na pewno brat był bardzo spokojny nigdy nie mowił o swoich problemach az mineło 22 lata po smierci mamy a brat pierwszy raz próbował ale mu sie nie udało jakis czas był spokój na poczatku niechcial sie przyznac ze cos se zrobil do tego feralnego dnia gdy nagle sie otwożył przedemna i zaczoł opowiadac jak brakuje mu mamy tez pracował za granica mowił ze ciezko w pracy itd i przepraszał mnie tego dnia nawet nie pomyslałam ze moze zrobic se cos złego ubrał sie i powiedzial ze idzie do dziewczyny na zajutrz nie wrócił i juz wtedy odrazu pomyslałam ze cos se zrobił zaczełam go szukac i znalazłam blisko domu to był szok wczoraj zena rozmawial a jutro juz go nie było popadłam w depresje nie mogłam se poradzic musialam isc do psychologa bo sama w zyciu bym nie dała rady ale do konca bede miała depresje nigdy sie nie pogodzilam ze siercia brata mineło juz 8 lat a mi dalej go brakuje trzymam kciuki i wyrazy współczucia wiem co przezywasz trzymaj sie :(

Odnośnik do komentarza

Youn... Ostatnio sporo było doniesień, że złapał za nóż i zabił całą rodzinę...a potem popełnił samobójstwo.
Tata często chwytał za nóż....Pierwszą moją myślą było to, że mieliście szczęście, że zabił tylko siebie.
Wiem, to co napisałam, jest brutalne.
Trudno jest pogodzić się z tym, ale to jego życie, jego decyzja.
Na tym forum dużo osób pisze, że ma myśli samobójcze. Pewnie część z nich, kończy z sobą.
Możemy wspierać, pomagać w najlepszej intencji, ale i tak ostateczną decyzję podejmuje dana osoba i nic tego nie zmieni.
Takie jest życie. Brutalne, okrutne i trzeba to zaakceptować.

Odnośnik do komentarza

youngdepression, bardzo Ci współczuję stary ojca i to w takich okolicznościach. Zdaję sobie sprawę, że cokolwiek bym nie napisała, to słowa są zbyt małe. Wiem, że jest Ci teraz bardzo trudno. Strata bliskiej osoby, żałoba w ogóle jest trudnym procesem, a tutaj dodatkowo wchodzi w grę śmierć samobójcza. Jeśli możesz, radzę skorzystać z pomocy psychologa albo psychoterapeuty. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...