Zaburzenia nastroju i lęk o zdrowie

[ESMERALDA12]

Cześć,
Mam na imię Monika mam 8 lat jestem matką siedmiolatka i żoną wspaniałego faceta i niby powinnam być szczęśliwa ale nie potrafię.Ciągle wyszukuje sobie choroby, niby wiem że od kilku lat mam zespól jelita drażliwego ale za każdym razem kiedy mnie to dopadnie boję się że to jest jakiś rak.Mam kłopoty z kręgosłupem, spłycona lordozę szyjną , osteolity, generalne pozostałe części kręgosłupa też już pewnie mają rożne zwyrodnienia.Praca siedząca przed komputerem niestety dają się we znaki ale ja ciągle mam wrażenie że i coś dolega strasznego jakiś rak.Może też przez to że w ciągu dziesięciu lat straciłam mamę, brat i tatę i najgorsze jest to że umierali mi co pięć lat.Z czteroosobowej rodziny zostałam tylko ja, a najgorsze jest to że teraz mija kolejne piec lat od kiedy zmarł tata i boję się że w 2015 roku przyjdzie na mnie kolej, nikomu o tym nie mówię bo ludzie by pomyśleli że zwariowałam a ja się tak strasznie boję.Czasami wstaję i sobie mówię o nic mnie nie boli może jednak głowa i rzeczywiście zaczyna mnie boleć.Jeśli się czymś zajmę i o tym nie myślę czuje się dobrze.Jestem bardzo nerwowa i wybuchowa głównie dla domowników, których tak naprawdę bardzo kocham.Bardzo proszę o pomoc co mi jest?Pozdrawiam wszystkich Monika

[ka-wa]

Bardziej to wygląda na nerwicę lękową,ale najlepszą diagnozę postawi psychiatra, być może wystarczy terapia,
coś musisz zrobić ,żeby to zmienić ,skoro sama sobie nie radzisz,
nasze rady, typu zmień myślenie raczej nie pomogą.

[Gość unna]

Też miałam "drażliwe jelita" i to przez wiele lat.
Kiedyś poszłam je wypłukać. W trakcie płukania zauważono u mnie jakiegoś robala. Zaraz poleciałam do lekarza, dostałam proszki, by go zabić. Udało się. Moje jelita zrobiły się normalne.
Może profilaktycznie też weź środki przeciw robalom?
Badania często nic nie wykazują. Znajomy miał robala, wsadził go do pudełeczka /razem z odchodami/ i oddał do badania. Głównie chciał się dowiedzieć, jakiego rodzaju jest ten pasożyt. Dostał wynik, że on nie ma żadnych pasożytów!!!
Zniekształcenia kręgosłupa ma pewnie z 80% ludzi. Powinnaś ćwiczyć, spacerować, by usprawnić mięśnie kręgosłupa. To ważne!

Ale jak sama piszesz, to twój strach jest największym problemem. Czujemy się tak, jak o tym myślimy.
MUSISZ to zmienić. Popracuj nad swoją psychiką pamiętając, że strach to tylko twoje myśli, twoja wyobraźnia. Można to zmienić. Jak sobie sama nie poradzisz, to szukaj pomocy u psychologa.
Nad strachem można zapanować, trzeba tylko chcieć.
Poszukaj w internecie o świadomym myśleniu, czyli jak można kontrolować swoje myśli i nie dopuszczać tych negatywnych.
Powodzenia.

[ESMERALDA12]

Bardzo ci dziękuję unna, podbudowałaś mnie

[mgr Kamila Krocz]

ESMERALDA12, podejrzewam, że cierpisz na coś z rodzaju nerwicy (np. zaburzenia hipochondryczne), ale diagnozę może postawić jedynie lekarz psychiatra. Zdaję sobie sprawę, że jest Ci bardzo ciężko, tym bardziej, że masz wiele problemów natury zdrowotnej, co jeszcze bardziej nakręca Cię w lękach o własne zdrowie i życie. Pamiętaj jednak, że można Ci pomóc. Nie bagatelizuj swojego pogarszającego się samopoczucia i idź do lekarza. Pozwól sobie pomóc. Pozdrawiam i życzę powodzenia!