Skocz do zawartości
Forum

Co siedzi w głowie faceta?


Gość polkaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.
Historia wygląda tak, ze rozstałam się z chłopakiem jakiś czas temu. On od czasu rozstania nie odzywał się do mnie wcale. Jednak niedawno do mnie napisał, ze możemy zostać przyjaciółmi. Zapytałam się go na czym ta przyjaźń ma polegać? On odpowiedział mi: żebym nie wyobrażała sobie, ze kiedyś do siebie wrócimy i ze mam sobie nie wyobrażać Bóg wie czego. Powiedziałam, że muszę pomyśleć.
Minął tydzień zapytałam o szczegóły tej przyjaźni, a on jakby zaczął mnie unikać. Jak ma wyglądać ta przyjaźń? "Normalnie".. aha ;/
Poprosiłam o wytłumaczenia słowa "normalnie". To powiedział, że nie chce mu się już rozmawiać... Zapytałam: kiedy mi napiszesz? A on: "nie wiem czy jutro czy pojutrze..".
Chciałabym Was zapytać dlaczego on się tak zachował? Pierw zaproponował mi przyjaźń, a później nie wie jak ta przyjaźń ma wyglądać...
Skoro po takim czasie odezwał się to miał czas na przemyślenia. Gdy go pytałam to było: "pogadamy jutro, zaraz wracam(choć minęły 2 godziny), nie naciskaj.." itd.
Może jest tutaj ktoś kto zna lepiej facetów i ich zachowania?
Pomóżcie.

Odnośnik do komentarza

Witaj! Wiesz mam dość podobną sytuację do Twojej, z tym że u mnie jeszcze moja eks nie odezwała się do mnie, a ja do niej nie planuje się odzywać wcale. Powiem Ci tak, jeżeli chcesz szybko o nim zapomnieć, zamknąć ten temat, to całkowicie musisz zerwać z nim kontakt. On teraz Cie sprawdza, patrzy czy Ci zależy, proponując przyjaźń a potem Cie olewając. Ty pytając go ciągle o to wszystko pokazujesz mu, że Ci zależy na kontakcie z nim i o to mu chodziło, może chciał się dowartościować, nie wiadomo. Zerwij całkowicie kontakty z nim, nie odpisuj na SMSy, nie odbieraj telefonów od niego itd, kompletnie olewaj go. To będzie najlepsze dla Ciebie, uwierz mi.

Odnośnik do komentarza

polkaaaa, popieram to, co napisał karlos21. Ciężko jednoznacznie powiedzieć, co miał na celu twój były chłopak, proponując Ci przyjaźń, lecz nie ulega wątpliwości, że w ten sposób wysondował Twoje emocje wobec niego. Dowartościowanie się jest całkiem prawdopodobne. Być może samotność mu zaczęła doskwierać. A może chciał od Ciebie coś konkretnego, chociażby pomoc. Może liczył, że uda mu się ściągnąć Cię do łóżka. Jak widzisz przyczyn jest wiele, więc nie ma co się nad nimi zastanawiać - nie dojdziesz prawdy. Nie spodziewał się takiej odpowiedzi od Ciebie, liczył na inną, stąd taka jego negatywna reakcja - której teraz już raczej będzie się trzymał.
W ogóle takich spraw nie powinno się omawiać w sms-ach, lecz w rozmowie twarzą w twarz. Uniknęlibyście wielu nieporozumień.
Nie piszesz jak długo byliście razem, ile czasu minęło od rozstania, dlaczego się rozstaliście, jak wyglądał Wasz związek, czy czułaś się szczęśliwa itd. To ważne szczegóły. Ogólnie mogę powiedzieć, że jeśli nie było kolorowo - tu znowu popieram przedmówcę - radykalne zerwanie kontaktów jest najlepszym, choć zapewne bolesnym rozwiązaniem. Inaczej może Ci się to ciągnąć jak zgniły ząb, który i tak trzeba wyrwać, a człowiek zwleka, bo ma nadzieję, że jakoś będzie. NIE BĘDZIE.
Aha, jeszcze jedna rada - gdy mężczyzna mówi, nie naciskaj, rzeczywiście nie odzywaj się pierwsza. Jeśli chcesz, możesz tylko odpowiedzieć, że w takim razie czekasz na jego kontakt. Inne zachowanie mężczyźni uważają za natrętne - a mało kto lubi natrętnych ludzi. A Twoje milczenie mogłoby go zaintrygować i skłonić do nawiązania z Tobą kontaktu. A przede wszystkim nie miałabyś wrażenia przed samą sobą, że Ty się za nim uganiasz, a on ma Cię gdzieś.

Odnośnik do komentarza

Rozstaliśmy się 3 miesiące temu, wcześniej bardzo dobrze nam się układało.
Chciałam z nim porozmawiać w cztery oczy, a mam wrażenie, że on się mnie boi. Wymyśla różne preteksty, żeby się tylko nie spotkać.
Po co zaproponował mi przyjaźń skoro teraz sam nie wie jak to ma wyglądać?

Odnośnik do komentarza

On wie, jak to miało wyglądać, ale Twoja reakcja była dla niego zaskoczeniem. Nie tak sobie wyobrażał dalszy ciąg wydarzeń, więc teraz zachowa to dla siebie. A im bardziej będziesz nalegała na spotkanie / rozmowę, tym bardziej on będzie Cię unikał. Najlepiej będzie, gdy nie będziesz się do niego odzywała jako pierwsza - co nie znaczy, że masz ignorować jego próby skontaktowania się z Tobą. Pokaż mu, że nie jesteś na każde zawołanie. Jw. nie dojdziesz do tego, czym on się kieruje, więc nie łam sobie głowy. Szkoda Twojego czasu i nerwów. Uwierz mi, jeśli on zechce się z Tobą kontaktować, to się jeszcze odezwie. Pytanie, czy warto nawiązywać z nim jeszcze jakieś kontakty. Ale to już musisz sama ocenić.

Odnośnik do komentarza

~Elbii
człowiek zwleka, bo ma nadzieję, że jakoś będzie. NIE BĘDZIE.

Dokładnie tak, ja tak samo ciągnąłem związek z moją eks przez około rok, licząc, że "jakoś to będzie", "może się poprawi" itd. A tak na prawdę powinienem zakończyć ten toksyczny związek już wtedy gdy widziałem, że coś jest nie tak. Ale jak to mówią "człowiek mądry po szkodzie", oraz "człowiek uczy się na błędach". Dopiero teraz rozumiem jak sam cierpiałem i niepotrzebnie zawracałem sobie głowę. Nie popełnij mojego błędu.

Odnośnik do komentarza

Rozumiem Cie doskonale, ale sama widzisz że on Cię olewa i ignoruje. Będzie Cię wciąż ranił gdy będziesz próbowała utrzymywać kontakt. Na prawdę będzie dla Ciebie lepiej jeżeli o nim zapomnisz, uwierz mi. Decyzję podejmij sama, ale weź pod uwagę to co napisała Elbii "człowiek zwleka, bo ma nadzieję, że jakoś będzie. NIE BĘDZIE."

Odnośnik do komentarza

polkaaaa, jeśli Ci na nim zależy, tym bardziej nie bądź na każde jego skinienie palcem, bo wtedy nie będzie Cię szanował. Prosił Cię o milczenie, uszanuj to. Miej respekt do samej siebie. Jeśli się nie odezwie, nie był wart Twojej uwagi. Nie wymusisz tego na nim, kontaktując się z nim. Wręcz przeciwnie. Nie daj sobą pomiatać, nie pozwalaj sobie być kimś na zawołanie. To się zawsze źle kończy.

Odnośnik do komentarza

Inny był powód naszego rozstania, nie taki, że zbyt mi na nim zależało.
Kiedyś to on grał jak ja mu zagrałam, a teraz ja tak gram...
Mi jest bardzo ciężko bez niego, bo zawsze mnie wspierał. Wiele dla niego poświęciłam, bardzo wiele...
A teraz zostałam sama ;( I szczerze? Nie umiem się pozbierać... Boję się żebym nie wpadła w depresję...

Odnośnik do komentarza

No to widzisz, więcej tak nie zrobisz. Nie wolno kazać komuś tańczyć tak, jak mu się zagra.
Rozumiem, że Cię do niego ciągnie, ale odzywając się do niego, nic nie wskórasz - wręcz przeciwnie, zadziałasz na swoją niekorzyść. Teraz pozostało Ci tylko czekać. Nic więcej.

Odnośnik do komentarza

polkaaaa, nikt nie zgadnie intencji Twojego byłego chłopaka wobec Ciebie. Zauważ jednak, że odezwał się do Ciebie po trzech miesiącach od rozstania tak, jakby chciał Cię wybadać, zobaczyć, jak się czujesz, co u Ciebie słychać, jak sobie radzisz, czy może na coś liczyć z Twojej strony. Kiedy połknęłaś haczyk, on się wycofał, bo poczuł się niekomfortowo, gdy zaczęłaś na niego naciskać. Ja bym odpuściła i czekała teraz na jego krok. Wiem, że uczucia do niego jeszcze nie wygasły, że pewnie jeszcze Ci na nim zależy, ale czekanie na jego krok wydaje się być chyba najlepszym rozwiązaniem. Kiedy pokażesz mu, że Ci zależy, on będzie Cię wodził za nos i grał tak, byś tańczyła jak on chce. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...