Skocz do zawartości
Forum

Kłótnie małżeńskie


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, jestem w małżeństwie od 5lat z mężem w całości znamy sie 7lat. To była miłość od pierwszego wejrzenia po 2 tyg. Znajomosci staliśmy sie parą. Ja chodziłam jeszcze do szkoły a maż pracował za granicą po skończeniu szkoły postanowiłam sie do niego przeprowadzić. Mamy tu spokojne życie bez problemów. Lecz zaczęliśmy sie kłócić, w nerwach potrafiłam go uderzyć a on nie oszczędza w słowach, co kłótnie było coraz gorzej, mąż co blachstke rządał rozwodu, te słowo działało na mnie jak płachta na byka. Ale zawsze potrafiliśmy dojść do porozumienia szczerze sie przeprosić i porozmawiać o tym co złe. Ale ja za bardzo później o tym myśle i analizuje co jest zle w naszym małżeństwie a nie dobre. Pół dnia nie umiem sobie wybaczyć że go uderzylam. Zaczynam bić sie z myślami ze to toksyczny zwiazek i może powinnismy go zakończyć. Nie wiem czy jest to normalne w małżeństwach czy tak to wszystko powinno wyglądać ..? Boje sie sama przyznać przed sobą ze stworzyłam coś co nie ma prawa bytu...mimo że bardzo z mężem sie kochamy i nie wyobrażamy sobie życia bez siebie, boje sie że i tak sie w przyszłości rozstaniemy bo reakcja na nasze kłótnie nas zniszczy ...

Odnośnik do komentarza

Z jednej strony piszesz,że macie spokojne życie bez problemów,z drugiej ,że się ostro kłócicie,o co?

Jesteś niezrównoważona emocjonalnie i dobrze ,że potem pół dnia to analizujesz... ,szkoda tylko ,że nie wyciągasz z tego wniosków,

sama sobie nie radzisz z emocjami,to chyba jedynie psychoterapia mogłaby coś pomóc,choć wątpię ,bo to wszystko siedzi w genach...,
chociaż jakbyś wiedziała,że on Ci odda pewnie byś mogła się powstrzymać,ale jak on pozwala się bić...,
ma widać swoje zasady,że nie uderzy kobiety ,a Ty to wykorzystujesz i na nim się wyżywasz,

na pewno nie jest to normalne,bo kłócić się można, ale na argumenty ,bez wyzwisk i rękoczynów ,ale tu potrzeba dużo kultury ,
a niestety mało ludzi ją ma.

Nie dziw się ,że mąż mówi o rozwodzie,bo widać nie może z Tobą wytrzymać i musisz się z tym liczyć.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...