Skocz do zawartości
Forum

Wielkie rozczarowania po rozstaniu


Gość amka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Na forum znajduje się już mój wątek dotyczący tego jak podnieść się po rozstaniu. Tym razem nie chce zadawać pytania, chce po prostu porozmawiać, może ktoś w życiu ma podobną sytuację do mojej, a może ktoś chce ją ocenić. Bardzo cenne są dla mnie Wasze komentarze. Przejdę do tematu - kiedy poznałam mojego faceta byłam pod wielkim wrażenie! Ambitny, przystojny, elegancki, kulturalny, rodzinny, opiekuńczy - idealny. Byliśmy ze sobą przez 8 miesięcy, trudno było mi dostrzec wady, ale bywały kłótnie. W ostatnim miesiącu skupił się tylko na swojej pracy, rzadko miał dla mnie czas, cały czas tylko mówił o swojej pracy, zapomniał trochę o naszym związku. Zdarzało mu się do mnie nie odzywać. W końcu rozstaliśmy się. Sądziłam, że to rozstanie będzie pokojowe, że on przeprosi mnie, że będzie mnie wspierał, że chociaż miło się rozstaniemy... Ale on po prostu nie chce utrzymywać żadnego kontaktu, nie chce ze mną pisać, nie odpisuje mi, nie chce się spotkać. Ja chciałam utrzymywać z nim dobre relacje. Żyłam tą nadzieją, myślałam, że będzie okazywał mi szacunek. Był taki porządny, a teraz okazał się największym chamem.. Zachował się tak podle. Chciałam mieć z nim dobre kontakty, ale widzę, że to ostateczny koniec, muszę usunąć wszystko ze swojego życia co przypomina mi jego. Trudne jest to kiedy wszędzie widzę zdjęcia jego zadowolonych znajomych i robi mi się źle jak tylko pomyślę, że ma inną partnerkę, która właśnie zajmuje moje miejsce w jego domu. Los jest przewrotny, teraz widać jak można się pomylić...

Odnośnik do komentarza
Gość azdesperowana21

Miałam dokładnie taką samą sytuację. Na początku był mną zachwycony, poświęcał mi wiele czasu. Czułam, że chce się ze mną spotykać. Było cudownie. Można powiedzieć, że był takim moim ideałem. Nie wierzyłam, że trafiło mi się takie szczęście. On też mi powtarzał , że jestem ładna i podobam mu się bardzo fizycznie, ale mój charakter najbardziej ceni . Byłam zdumiona i co? Przestał się do mnie odzywać z dnia na dzień, bez podania powodu. Nawet nie chciał mnie poinformować, że przestajemy się spotykać. Dopiero jak ja napisałam do niego, to raczył mi odpisać, że jednak nie chce związku i zerwaliśmy kontakt przez fb -.- jak w gimnazjum ( ja mam 21 , on 26)... świat mi się zawalił, Płakałam, upijałam się...ale sądziłam, że czas pomoże.. Minęły już ponad dwa miesiące i intensywnie o Nim myślę... wiem, że zachował się jak dupek, ale co z tego, jak tylko jego pragnę -.-
Ciekawie jakby oni się poczuli, jakbyśmy tak z dnia na dzień ich olały ...

Odnośnik do komentarza

azdesperowana21, nie możesz się upijać - to nic nie da.. Musimy po prostu się podnieść, zrobić coś ze sobą, pozwolić sobie na jakieś przyjemności, spróbować być szczęśliwym i radzić sobie świetnie! Po prostu nie rozumiem jak można zachować się tak podle. Miałam ochot ę się na nim zemścić, ale jednak tego nie zrobię. Próbuje zapomnieć, to już 4 tydzień od rozstania

Odnośnik do komentarza
Gość psychoznawca

A myślałaś czemu tak nagle skupił się na pracy i przestał się Tobą interesować? Zwalasz całą winę na niego a może miał jakiś powód? Przemyśl to bo może obwiniasz siebie o to rozstanie gdzieś w podświadomości. Jeśli wiesz, że jesteś niewinna i nie miał prawa Cię tak potraktować to znaczy, że jest psychopatą co oznacza, że myślenie o takim kimś nie ma sensu.

Odnośnik do komentarza
Gość azdesperowana21

Stało się coś, po czym odczułaś zmianę w jego zachowaniu? Czytałam gdzieś, że jeden choć najmniejszy gest ze strony dziewczyny, który bardzo nie spodoba się facetowi, zdecyduje, że już nie będzie chciał się z nią spotykać...Nie wiem, ile w tym prawdy , ale po swoim przypadku, czuję, że tak jest

Odnośnik do komentarza

Zawsze się o niego troszczyłam, robiłam mu niespodzianki, pomagałam. W sumie macie rację - dziewczyna jego brata nie przepadała za mną, była kuzynką mojego byłego. Wiedziałam, że nie przepada za mną (jest to pewna informacja, ale nie chce opisywać skąd to wiem). Zwróciłam mojemu byłemu uwagę, że ona mnie nie lubi i głupio się naśmiewa ze mnie, a on ją bardzo lubi i stanął w jej obronie - wkurzył się na mnie. Ta kłótnia na tym zaważyła.. Nie miałam kontaktu z jego bratem i jego dziewczyną, za to kontakt z jego rodzicami miałam tak dobry jak ze swoimi rodzicami. Mimo wszystko nie uważam, że to jest główna przyczyna. Może zauważył, że nie ma dla mnie czasu i ja powinnam sobie kogoś innego znaleźć i pewnie jeszcze nie jestem 'tą jedyną'.

Odnośnik do komentarza
Gość psychoznawca

Ważne żebyś się nie obwiniała. Jeśli masz pewność, że jesteś w porządku a on zachował się jak świnia to cierpienie jest dużo mniejsze a zakochanie szybciej mija. Nam wydaje się to nieracjonalne ale podświadomość tak to sobie czasem zapisuje i ludzie myślą, że cierpią z miłości a mają podświadome poczucie winy, którego nie powinni mieć (tak jak kobiety zgwałcone, które myślą, że to ich wina). Nie miałaś wpływu na jego zachowanie więc się nie obwiniaj.

Odnośnik do komentarza
Gość azdesperowana21

Masz rację, oni chyba czują, kiedy jest ta jedyna..inaczej się bawią , ale nie myślą poważnie. Smutne to jest, bo my się angażujemy, wkładamy w to całe swe serce, a oni tak to odrzucają..
Niestety zasada: " przegrywa ten, komu zależy bardziej" jak najbardziej działa.. jak nie okazujemy im zbyt dużego zainteresowania i zaangażowania wydajemy się im atrakcyjne . Natomiast w momencie, kiedy pokazujemy, że Nam zależy , oni się odsuwają...
Smutne, lecz prawdziwe..
Musimy o tym pamiętać, ale jest to bardzo ciężko wykonać, z uwagi na to, że jak nie okazywać zainteresowanie osobie, która tak bardzo Nam się podoba...

Odnośnik do komentarza

Witaj.

W sumie to możemy sobie podać ręce. Obie jesteśmy w podobnej sytuacji. Z tym, że ja rozstałam się po ponad 6 latach związku. Po prostu w momencie kiedy mój chłopak skończył studia i znalazł pracę ja stałam się niepotrzebna. I na każdym kroku dawał mi odczuć jaka to jest gorsza od niego bo ja nie pracuję (a jestem 4 lata młodsza więc to nic dziwnego).
I też doskonale znam te schematy, że praca go tak pochłania, że o mnie zapomina i całkowicie zrywa kontakt. Z tym, że mnie dzięki temu jest lżej. Odseparowałam się od niego na wszystkie możliwe sposoby do tego stopnia, że nawet nie wiem co się u niego dzieje.
Ale mimo wszystko to boli nadal. I nie wiem jaka jest na to rada.

Odnośnik do komentarza

Myszka05, to jest ta sama sytuacja, on też skończył studia, poszedł do pracy i również mówił mi cały czas, że też bym mogła gdzieś iść do pracy. Również jest ode mnie 4 lata starszy. Mam wakacje, mieszkam z rodzicami i jeszcze nie potrzebuję pieniędzy. Dziewczyny chciałabym się z Wami poznać osobiście, mam nadzieję, że zajrzycie tu jeszcze! :) Myślę, że razem byśmy mogły więcej. Powoli odzyskuje nadzieję, że mogę jeszcze spotkać kogoś odpowiedniego w swoim życiu. Dziękuje Wam za te komentarze, człowiek lepiej sobie radzi kiedy wie, że nie jest sam w podobnej sytuacji.

Odnośnik do komentarza

mam tak samo, dziś ostatecznie zakońćzył się mój związek, ponad roczny, kilka razy chłopak mnie zostawiał w ostatnim czasie jednak dziś to ja postanowiłam że koniec tej toksycznej relacji. na początku wszytsko było idealnie , wszystkie koleżanki zazdrościły mi chłopaka, troszczył się o mnie, był miły i uczynny, we wszystkim mnie wspierał i pomagał, po 9 miesiącach wszytsko się popsuło, z dnia na dzień, bez żadnego powodu w jego oczach stałam się tą najgorszą, zaczął upijać się z kolegami, pod wpływem wyzywał mnie strasznie, jednak ja ciągle byłam miła, nie zmieniałam swojego nastawienia, okazywałam miłość najbardziej jak potrafiłam a on ciągle mnie obrażał, zrywał, wracał, przepraszał.

Odnośnik do komentarza

W końcu rozstaliśmy się. Sądziłam, że to rozstanie będzie pokojowe, że on przeprosi mnie, że będzie mnie wspierał, że chociaż miło się rozstaniemy... Ale on po prostu nie chce utrzymywać żadnego kontaktu, nie chce ze mną pisać, nie odpisuje mi, nie chce się spotkać. Ja chciałam utrzymywać z nim dobre relacje.
amka, nie chcę usprawiedliwiać Twojego byłego chłopaka, bo myślę, że jeżeli kogoś się kocha prawdziwie, to można znaleźć czas i na pracę, i na spotkania z ukochaną osobą, ale czy nie pomyślałaś, że on najzwyczajniej w świecie nie chciał po Waszym rozstaniu kontynuować znajomości z Tobą na zasadzie: "Zostańmy dobrymi znajomymi"? Niektóre osoby wychodzą z założenia, że skoro związek się zakończył, to nie warto dalej się spotykać, by emocje nie odżywały, by nie wspominać tego, co było. Po prostu rozstanie definitywne i zero kontaktów. Może Twój były chłopak ma podobne podejście do tego typu spraw i niekoniecznie musi to o nim źle świadczyć? Pozdrawiam, życząc udanego związku! ;)

Odnośnik do komentarza
Gość zawiedziona22

Witam,
Ja rowniez czuje sie tak jak wy dziewczyny, z tym ze ja z nim nie bylam bo mna sie tylko zabawil, spotykalismy sie a kiedy juz myslalam ze cos z tego bedzie i sie do niego przekonalam wtedy on przestal sie ze mna spotykac i tak z dnia na dzien znalazl sobie dziewczyne.. Przykre ale jakos juz rok probuje o nim zapomniec. Chcialabym tylko zeby kiedys sie do mnie odezwal chcac mnie przeprosic.

Odnośnik do komentarza

~amka
Myszka05, to jest ta sama sytuacja, on też skończył studia, poszedł do pracy i również mówił mi cały czas, że też bym mogła gdzieś iść do pracy. Również jest ode mnie 4 lata starszy. Mam wakacje, mieszkam z rodzicami i jeszcze nie potrzebuję pieniędzy. Dziewczyny chciałabym się z Wami poznać osobiście, mam nadzieję, że zajrzycie tu jeszcze! :) Myślę, że razem byśmy mogły więcej. Powoli odzyskuje nadzieję, że mogę jeszcze spotkać kogoś odpowiedniego w swoim życiu. Dziękuje Wam za te komentarze, człowiek lepiej sobie radzi kiedy wie, że nie jest sam w podobnej sytuacji.

Amka wiesz ja uważam, że takie zachowanie jest naprawdę podłe. Bo 4 lata różnicy w kwestii zawodowej to jest sporo. Bo ja zawsze gdzieś podczas wakacji sobie dorabiałam itp, ale kurcze ja mam jeszcze czas na rozpoczęcie kariery zawodowej i nie widzę powodu, aby mnie traktować jako gorszą skoro ja jeszcze studiuję. Rozumiem, gdybym miała +30 lat i zero ambicji zawodowych - ale nie w takiej sytuacji. Zwłaszcza, że on sam studia skończył z opóźnieniem bo za pierwszym razem nie zaliczył semestru i go wyrzucili. A pracę znalazł tak naprawdę przez przypadek i po znajomości. Ale jak widać głupi ma zawsze szczęście :)

Odnośnik do komentarza

zawiedziona22 uwierz to nie mialoby sensu,zeby sie do Ciebie odzywał. Zraniloby Cie to. Ty liczylas na cos wiecej a on sie tylko pobawil. To jakis dupek ktory nie liczy sie z uczuciami drugiej osoby i na takich ludzi nie powinno sie zwracac uwagi a juz tymbardziej tracić czasu!!! Zapomnij o kims takim.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Gość zawiedziona22

laurette
zawiedziona22 uwierz to nie mialoby sensu,zeby sie do Ciebie odzywał. Zraniloby Cie to. Ty liczylas na cos wiecej a on sie tylko pobawil. To jakis dupek ktory nie liczy sie z uczuciami drugiej osoby i na takich ludzi nie powinno sie zwracac uwagi a juz tymbardziej tracić czasu!!! Zapomnij o kims takim.

Dziekuje Laurette za te slowa! Wiem, ze on nie jest tego wart, tylko zastanawia mnie skoro taki jest gruboskorny to jak moze miec dziewczyne.. Jestem przekonana, ze on sie juz h=nigdy do mnie nie odezwie.

Odnośnik do komentarza

~zawiedziona22

Dziekuje Laurette za te slowa! Wiem, ze on nie jest tego wart, tylko zastanawia mnie skoro taki jest gruboskorny to jak moze miec dziewczyne.. Jestem przekonana, ze on sie juz h=nigdy do mnie nie odezwie.

Nie myśl o tym. Jestem przekonana,ze nią tez sie pobawi i predzej czy pozniej zostawi. Sa tacy faceci na swiecie. Niestety.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...