Znajomy, który nie chce koleżeńskiej relacji

[Gość Caffee]

Mam takie pytanie, może dziecinne, może wogole nie powinnam się tym zajmować, ale chcę jakoś wyjść z twarzą. Otóż: mam znajomego, w moim wieku, raczej bardzo płytka znajomość, ale zaczęła się trochę "burzliwie" <3<br /> Później właściwie traktowałam go jako znajomego, jednak on czasami, głównie, jak ja zagadałam zaczął coś kręcić, chciał się umówić, ale nie bardzo chciał gdzieś wyjść.Później wyjaśnił (tak jak właściwie podejrzewałam) o co mu chodzi, i bynajmniej nie o żadną znajomość ze mną. Zreszta też tak to ujął, że nie chce koleżeńskich relacji. Nie interesowały go moje sprawy, problemy itp, po jednej nocy by się skończyło. Mnie za to, taka relacja nie interesowała. Powiedzialam mu, że się na nim zawiodłam, że ja go w ten sposób nie traktowałam i tyle. Nie rozmawialismy od tego czasu, mam go jedynie w znajomych, ale pewnie powinnam wyrzucić, gdyż jakoś mnie to "ukuło", że nie potrzebuje mnie jako znajomej, to tak jabym się nadawała tylko do jednego...

[Gość unna]

Wyrzuć go ze znajomych i nie myśl o nim. Chłopak nie jest tego wart.

[laurette]

Sama sobie odpowiedzialaś. Taki koleś cie nie interesuje.

[Gość Orzech laskowy]

czyli najkrócej mówiąc chciał Cię przelecieć i tyle... daj sobie z nim spokój, skoro ciebie taki związek nie interesuje, to nie ma co się w niego pchac

[Gość bum-bum-bec]

zapomnij o nim, to była jednonocna przygoda.

[mgr Kamila Krocz]

Caffee, Twój znajomy traktował/traktuje Cię przedmiotowo. Zależało mu jedynie na seksie z Tobą. Nie chciał się angażować, nie interesowały go Twoje problemy, patrzył na Ciebie jak na obiekt seksualny, który można "zaliczyć". Wątpię, czy taka znajomość jest wartościowa, skoro nic nie wnosi do Twojego życia. Wydaje mi się, że znasz odpowiedź na stawiane przez siebie pytania - potrzebowałaś chyba jedynie potwierdzenia słuszności swoich rozmyślań na ten temat. Pozdrawiam!

[Gość nger]

twoje myślenie nie jest dziecinne. Po prostu czasami jesteśmy zaskakiwani tym, w jak chamski/przedmiotowy sposób ludzie chcieliby nas potraktować/traktują.
A pan niech spada na ...(no wiesz).....
buahaha...książe wielki co psom krawaty wiąże :/