Skocz do zawartości
Forum

Nie chcę być kobietą


Gość wkurzonaa

Rekomendowane odpowiedzi

Gość wkurzonaa

Z góry zaznaczam, że piszę ten post pod wpływem silnych emocji,jednak takie myśli mam od zawsze praktycznie.
Tak jak w temacie, wkurza mnie to, że urodziłam się kobietą ;/ Że jestem bezradna i beznadziejna w związku z tym.
Mam pewien problem, z którym oczywiście jako kobieta nigdy chyba sobie nie poradzę....
Byłam prześladowana w szkole. Pisząc w szkole mam na myśli cały okres od przedszkola do liceum.
W moim małym,debilnym mieście nie ma osoby, która mnie nie zna. W większości zaczepki ustały ale są osoby,które nadal coś do mnie mają i wyzywają mnie w obecności innych ludzi. Teraz mam 2o lat, studiuję w większym mieście ale zjeżdżam do domu na wakacje i chce mieć spokój, inna sprawa, że nikt nie ma prawa mnie wyzywać.
I tu pojawia się problem. Jestem normalna, zadbaną, niczym nie wyróżniająca się dziewczyna, prowadzącą normalne życie,a są ludzie,którzy publicznie traktują mnie jak upośledzoną,z której można się ponabijać... Dobra, rozumiem jak miałam te 12 lat, to wyglądało jeszcze w miarę "normalnie" ale co? Jak wyjdę za 10 lat z dzieckiem i mężem na spacer to też będą za mną różne wyzwiska wykrzykiwać? Kurde no nie znam osób w moim wieku, które traktowane są tak jak ja ;/ Bez odrobiny szacunku! 'Najgorsze jest to, że takie zachowanie zdaje się przenosić z pokolenia na pokolenie. Młodsze, zdemoralizowane gzuby (koledzy tych co mnie w szkole wyzywali) przejmują takie zachowanie chociaż nawet mnie nie znają...
I teraz pewnie pytacie, co do tego ma moja płeć?
A ma i to dużo. Gdybym była facetem to po pysku by dostali i skończyłyby się takie zaczepki, a tak co mała dziewczyna może zrobić rosłemu,napakowanemu chłopakowi? O.o Nie mam jak się bronić,a bardzo mnie takie zachowanie irytuje. Przez znęcanie się w szkole mam duże problemy ze sobą (leczę się,biorę leki) i totalnie nie mam żadnych znajomych, ktorzy by mnie wsparli. Najgorsze jest to uczucie, że wiem, że mogłabym im oddać (nie boję się ich, wiem to bo czasem za dzieciaka była zmuszona wdawać się w bójki,gdy sprawy zaszły za daleko) ale nie mam jak, bo w przypadku dziewczyny, no już nawet nie dziecka tylko formalnie dorosłej kobiety takie zachowanie nie przystoi i wygląda żałośnie, a nie budzi szacun i zapewnia spokój.
Prawo też nie jest po mojej stronie, bo jak im niby udowodnie, że mi krzywdę robią? To jest śmieszne, dostaną w najgorszym wypadku zawiasy i tyle.
Nie wiem co mam już robić. Nie czuję się bezpiecznie na tym świecie. Jestem sama i w dodatku oczywiście musiałam urodzić się dziewczyną....
Siedzę teraz i płaczę dosłownie...

Odnośnik do komentarza

wkurzonaa, myślę, że będąc mężczyzną, Twoja sytuacja byłaby tylko pozornie lepsza. Płeć nie ma tu nic do rzeczy. Padałaś ofiarą przemocy i dlatego rodzi się w Tobie agresja wobec Twoich dręczycieli, którym chciałabyś się odpłacić. Rozumiem Twoją frustrację, ale przemoc wobec nich chyba raczej nie poprawiłaby Twojej sytuacji. Co więcej, sama mogłabyś mieć z tego powodu problemy. Może najlepszym sposobem byłoby ignorowanie jakichkolwiek zaczepek i udawanie, że nic Cię to nie obchodzi? Może wówczas Twoi dręczyciele by odpuścili?

Odnośnik do komentarza

Dobrze byłoby, gdybyś wyprowadziła się z tego miasteczka. Odcięła się od przeszłości i nowe, rodzinne życie, zaczęła gdzieś indziej.
Ale i tak musisz przestać się bać i przeżywać.
Oni wyczuwają twój strach, czują twoją słabość i atakują.
Popracuj nad postawą. Głowa wysoko w górę, wyprostowana, z lekkim, pogardliwym uśmieszkiem -ćwicz to przed lustrem - idąca pewnym krokiem. ..
Już samo to, wiele zmieni.
Przestaną w tobie widzieć łatwy łup.
Wymyśl sobie jakieś krótkie, cięte i pogardliwe riposty.

Jak napiszesz co mówią, to będzie można coś konkretnego wymyślić i tu poproszę forumowiczów, o pomoc w wymyślaniu podpowiedzi.
Przykład - jesteś głupia - ja studiuję, a ty jedynie kible możesz sprzątać..

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Żeby z małpą pogadać trzeba nią być, więc nic podpowiedzieć nie potrafię. Spotkasz tych debili za lat 30 i będą sini od przepicia, a ich dzieci będą gnębiły innych " słabszych" cywilizowańszych ludzi, a rozplenią się tak że obsiądą jak stonka wszystkie ławki :/
Mówi się żeby gówna nie ruszać, bo się smród rozniesie. Gdybyś była mężczyzną, to byłoby gorzej, bo wypadałoby reagować, a jako kobieta można powiedzieć że jestes ciemiężona przez brutali i tyle.
Dlaczego oni Cie tak traktują i czy Twoja rodzina jakoś na to reaguje i czy są podobnie traktowani?

Odnośnik do komentarza

też tak mam tylko w drugą stronę, kiedyś zostałem zle potraktowany i do dziś nie mogę sobie z tym poradzić, bo zostałem potraktowany jak słaba kobieta, a to jest dla mnie po prostu upokarzające. Widocznie sobie na to zasłużyłem, i tyle, nawet nie chcę mi się o tym myśleć.....

Odnośnik do komentarza

Kiedyś byłam na basenie, jakiś szczeniak podpływał i wykrzykiwał - jesteś stara i gruba. /byłam normalną osobą w średnim wieku/ - i szybko odpływał.
Udało mi się go wypatrzyć gdy podpływał i ja krzyknęłam - ty też będziesz stary i gruby, a do tego brzydki.
Odczepił się. Czyli nie zawsze warto potulnie wysłuchiwać, czasem trzeba się odciąć.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Może i tak, tylko u Ciebie sytuacja była jednorazowa, na obcym terenie, a ona ma to na codzień u siebie przy domu. Uważam że rodzice jej w tej miejscowości nie mają poważania i dlatego takie zachowanie innych.

Ale na teks jesteś głupia, możnaby zwrócić się do tej osoby po imieniu: "Walduś Twoja ocena jest subiektywna na podstawie twoich własnych doświadczeń gdzie mądrośc dla ciebie równa się ilości wypitych piw pod blokiem i zaczepek do takich jak ja, którzy monopolowy potrafią ominąć bez ściskania w żołądku, bo obiektywnie rzecz biorąc głupii wobec społeczeństwa jesteś ty, nie mając wykształcenia nawet średniego. Zazdrościsz mi, nie ładnie. A może ci sie podobam, tylko śmiałości nie masz.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Albo
" ktoś cie przywiazał do tej ławki/murka/ sklepu ( tam gdzie prześiaduje) i daje 5 zl za obronę terenu i dlatego tak wykrzykujesz na przechodniów?"
, " dają coś darmo że tak siedzicie w tym miejcu jak przykuci?",
" słuchaj nic z tego nie będzie, nie jestem tobą zainteresowana ile można powtarzać".
Gdy siedzi dwóch i znasz obu a jeden coś do Ciebie krzyczy, to powiedz do tego drugiego " Marek powiedz koledze że nie jestem nim zainteresowana, chyba to widać wyraźnie".
" Słuchaj mam do napisania referat z filologii polskiej na temat - polak chamem z dziada pradziada, czy jednak kultura przywieziona z głębokich zakamarków kaukazu, namnożona i zakorzeniona podczas II wojny światowej - pomógłbyś mi go napisać, bo wydajesz się być tym brakującym ogniwem, a zarazem odpowiedzią na pytanie"
" Słuchaj mam do napisania referat z filologii polskiej - pomógłbyś mi go napisać, bo twoje słownictwo jest takie bogate" ( żeby nie rozsierdzać można nie kończyć tym) - "dam ci za pracę daw piwa ok?"

No możnaby mnożyć, tylko czy to pomoże?

Odnośnik do komentarza
Gość bum-bum-bec

a czemu oni się tak zachowują? jaki mieli powód? Ot tak człowiek nie staje się gnębiony... Co się stało, że zaczęli?

PS
mieszkasz teraz w większym miescie. Odcięłaś się od tego środowiska. Nie przejmuj się! Nawet jeśli wracasz do domu na wakacje to jest to chwila, a nie całe życie :) A po studiach planujesz zostać w większym mieście? Co planujesz zrobić? :)

Uszy do góry!!! Poczekaj kilka lat i zobaczysz co los przyniesie. Ktoś tu wspomniał, że zapewne będą mieli zapijaczone mordki etc, a Ty bedziesz kobietą sukcesu! :)

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Albo na koniec " fajny byłby z ciebie gościu, ale najwyraźniej jako ścieżkę kariery wybrałeś sobie wysiadywanie pod ... i zaczepianie tych, którzy z racji swojej płci, wieku, wagi, kultury osobistej nie podskoczą ci i nie obiją twarzy, nie mając honoru miej chociaż odrobinę intelektu i bierz się za podobnych sobie"

Odnośnik do komentarza
Gość wkurzonaa

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi :)

Pani Krocz- ja jednak uważam, że byłoby mi lepiej, gdybym była facetem. Znam siebie, nie jestem osobą, która unika problemów. Nienawidzę zostawiać nierozwiązanych spraw w swoim życiu,a w tej sytuacji niestety nie mam pojęcia czy można cokolwiek zrobić, poza pozostawieniem sytuacji samej sobie. Policja,ani sąd nic nie pomoże. Ja mogłabym zareagować agresją (wiem, brzmi śmiesznie ale dla mnie naprawdę liczą się skutki,a nie środki jakie stosuję) ale w tym wieku już naprawdę mi nie wypada. Mi jako dziewczynie. Gdybym była mężczyzną to bez większego kłopotu i tzw. potępienia społecznego mogłabym wziąć sprawy w swoje ręce.
Facet w takich sytuacjach ma więcej możliwości, nawet jak jest słabszy to wystarczą treningi na siłowni czy sztuki walki, żeby nadrobić formę. Kobieta może ćwiczyć i ćwiczyć,a z przeciętnym dresem i tak ma małe szanse.
Nie odpuszczą jak będę olewać, bo stosowałam już taką taktykę. Musiałam ją stosować będąc w gimnazjum i chodząc z nimi do szkoły, nie było wyjścia.

Unna- Uczę się w większym mieście ale tutaj zjeżdżam, bo mam rodzinę i jedynych znajomych.
Jak dla mnie oni nic nie wyczuwają, są na to za głupi. Dla mnie całe to gadanie, że dręczyciele chcą w tej sposób zniszczyć ofiarę jest śmieszne, bo oni najprawdopodobniej maja mnie w tyłku, zaczepiają jak są na mieście z kumplami pewnie żeby sie popisać. To prymitywy, jakoś wątpię, że w tym dręczeniu mają jakieś niecne cele. Pewnie bawią ich moje (czasem przesadzone) reakcje i chcą się ponabijać z głupiej "idiotki", to tyle. Niedojrzałe gzuby, nawet ci,którzy są w moim wieku.
Pewnym krokiem chodzę. Naprawdę nie jestem osoba zalęknioną, zakompleksioną. Kiedyś owszem, byłam taka ale mi to minęło w dużej części i nie boję się ludzi, poza tym taka postawa tylko w pewnej części ma wpływ na to, czy ktoś będzie nas zaczepiał. Mam kolegę, który jest bardzo aktywny, śmiały, ma dużo znajomych i zagaduje do każdego, jest znany w szkole przez nauczycieli i uczniów i jego też niektórzy zaczepiają (niektórzy z tych, co mnie dręczą)... Do tych ludzi przemawiają tylko argumenty siłowe...
Jak na mnie mówią? Już się przeboleję i powiem- emo. Wyzywają mnie od emo, bo czasem zdarzy mi się ubrać koszulkę z zespołem lub czarną spódniczkę.

Przeczytałam- no mi też się tak wydaje,że tak skończą więc może to będzie moja zemsta, lepsza przyszłość.
Rodzina nie jest źle traktowana. Kuzyni z którymi mieszkam (rodzice nie żyją) są bardzo lubiani i popularni w moim mieście. Ci, którzy mnie zaczepiają, lubią bardzo moich kuzynów i są dla nich bardzo mili.

Egi- Nie zasłużyłeś. Wkurza mnie takie myślenie.... Są na tym świecie ludzie, którzy krzywdzą innych bez żadnego powodu, naprawdę.

Bum-bum-bec- powodem może być mój styl ubierania się, który tym dresom się nie podoba ale to już nie moje zmartwienie.
No właśnie to mnie pociesza, że już praktycznie tutaj nie mieszkam. To dla mnie duża ulga. A po studiach idę na kolejne studia,do jeszcze innego miasta xd
Obyś miała rację :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...