Skocz do zawartości
Forum

Fałszywy przyjaciel chłopaka


Gość Monia22222

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Monia22222

Witam, jestem 20 letnią dziewczyną, która nie do końca wie jak sobie poradzić z pewną sprawą. Mianowicie mam chłopaka 3 lata starszego jesteśmy ze sobą prawie 3,5 roku. Nie wyobrażam, a nawet nie chcę sobie wyobrażać życia bez niego. Zacznę od początku. Zanim poznałam swojego chłopaka kumplował się on ze swoim przyjacielem... Nic bym do niego nie miała gdyby to, że poznałam go wcześniej niż mojego chłopaka i wiedziałam jaki jest z charakteru... Fałszywy. Dlaczego tak uważam? A no dlatego, że gdy ten jego przyjaciel miał dziewczynę nie miał czasu, żeby napisać chociażby i zapytać się co słychać do swojego najlepszego kumpla, a mojego chłopaka. Gdy ta dziewczyna go rzuciła napisał do mnie, czemu jego kumpel, a mój chłopak nie odzywa się do niego. Odpowiedziałam mu, że gdyby umiał podzielić czas między dziewczyną a przyjaźnią na pewno by do tego nie doszło. Bezczelnie napisał do mnie, że idzie na piwo z moim chłopakiem. Wszystko ładnie pięknie, ale czemu on mi to oznajmia? Po pierwsze myślę, że to Mateusz-mój chłopak powinien o tym się od niego dowiedzieć, a po drugie powinien mnie spytać o zdanie. Zaczęła się kłotnia, jest fajne przysłowie, że gówna się nie tyka, ale jak to ja zaczęłam się z nim kłóćić i obrażać go tak jak on mnie. Póżniej już nie było tak fajnie bo jego znajomi zaczęli się w to wtrącać w tą sprawę i mnie wyzywać, że trzymam swojego chłopaka pod pantoflem, że jestem wariatką, neuretyczką czy coś w ten deseń. Choć ja chciałam z nim tą sprawę sam na sam załatwić bez osób trzecich. Koleś jest 4 lata starszy ode mnie, a nawet ani razu nie napisął do mnie, żeby to wyjaśnić tylko nasłał na mnie swoich znajomych, którzy mi naubliżali za niego w jego sprawie. Mateusz- mój chłopak postanowił zerwać z nim te kontakty i mu to napisał. Teraz do niedawna ten byly "przyjaciel" mojego chlopaka był z pewną dziewczyną ponad 2 lata i przez ponad 2 lata nie odzywał się do Mateusza przez ten czas( nic, ani sms, ani zadzwonić cisza przez dwa lata był spokój). Teraz niedawno spotkali się na ulicy( mój chłopak i ten jego przyjaciel). Trochę nie wierzę, że był to przypadek, ale mniejsza o to. Długo rozmawiali o starych dziejach... Ten były przyjaciel mojego chłopaka mieszka w Bydgoszczy, my z chłopakiem jakieś 60 km dalej w Inowrocławiu. I stało się 2 dni temu ten były kumpel zadzwonił do Mateusza-mojego chłopaka, ale Mat nie zauważył i nie zdążyl odebrac i mój Mat zobaczył także, że jego samochód stoi pod domem, czyli w Inowrocławiu ( w jego mieście rodzinnym). Nie mogę przekonać chłopaka, ze ten kumpel nie jest jego wart, bo skoro bedac z dziewczyna przez ponad 2 lata nie odezwal sie do niego slowem to nie jest przyjaciel, a teraz szuka u niego pocieszenia bo go dziewczyna zostawila i robil tak za kazdym razem jak go jakas laska zostawiala, ze Mateusz pojawial sie dopiero jak go ktorac z dziewczyn kopnela w dupsko. Mój chlopak go usprawiedliwia ze tak kolesie maja i wg... ze ja nie moge go zmusic, z kim ma się przyjaznic. Ale ja chcę mu po prostu uświadomić jaki ten koleś jest. Nie raz mnie obraził z wyglądu. Nie wiem co mam robić.... Odpuścić i zobaczyć co się będzie działo? czy zacząć jakoś działać. Chciałam napisać do tego byłego kumpla mojego chłopaka, ale boję sie ze pogorsze sprawe i on poskarzy się mojemu Mateuszowi ze ja do niego napisalam... Pomocy?????? Nie chcę stracić swojego chłopaka z powodu kumpla, ale jak ost spytałam chłopaka, dlaczego z nim wtedy zerwał kontakty. Mój chłopak odpowiedział, że to przez mój nacisk i to nie była jego decyzja, ale przecież każdy ma rozum i mógł postąpić inaczej...

Odnośnik do komentarza
Gość Czarna Wdowa

Odpuść sobie, nie wtrącaj się w to. Twój chłopak jest dorosły i powienien mieć wolny wybór. Już raz się wtrąciłaś i nic dobrego z tego nie wyszło. Daj mu wolny wybór.... Tak bedzie najlepiej. Jeżeli tamten przyjaciel jest fałszywy to niech Twój chłopak sam się o tym przekona, czasem lepiej jest jak się człowiek sparzy...

Odnośnik do komentarza
Gość Monikos22222

W sumie może masz rację. Dam mu wolny wybór, żeby mi nie wytknął, że się wtrąciłam. Przecież ja nie muszę się z tym jego kolegą widywać. Tylko wiesz, miałam z poprzednim chłopakiem taka syt. ze jego kumpel wkręcił mojemu bylemu a wtedy obecnemu chlopakowi, ze chce go zlapac na dzieciaka co w ogole nie bylo prawdą, bo nawet nie spalismy ani razu wtedy ze sobą... Zaś ten jego kumpel przepraszal, ze to po piwie i wgl... Wprawdzie przez taka syt zerwal ze mna, bo wiadomo komu wierzyc(najlepszemu przyjacielowi) Teraz się boję ze tak moze byc i jestem przeczulona na kumpli chlopaka... Tym bardziej ze ten za mną nigdy nie przepadal odkad sie pojawilam... To nie tak ze ja nie pozwalam sie chlopakowi spotykac z kolegami. Ja mu mowie ze idz jak cie jakis zaprasza, ale on woli tego jednego, tego ktory akurat jako jedyny z jego kumpli mnie nie znosi i go uwaza za tego najlepszego...

Odnośnik do komentarza

Witaj Monikos.
W przypadku poprzedniego związku ten znajomy byłego chłopaka wyświadczył Ci poważną przysługę. Uwolnił Cię od, starając się to możliwie delikatnie określić, barana albo krętacza, któremu nie zależało na prawdziwym związku.

Obecna sytuacja jest nieco niezdrowa. I muszę Ci przyznać, że to bardzo wkurzające żyć obok faceta, który nie potrafi zaufać Twojej opinii.
Nie potrafię powiedzieć na pewno dlaczego tak się zachowuje. Może jeszcze mu trochę brakuje do dorosłości i zdrowego rozsądku? Na pewno ludzie w ogóle miewają słabość do kogoś znajomego.
Nie powinnaś się wtrącać bo to nie przyniesie nic dobrego. Z jakiegoś powodu Twój chłopak przyjmie stronę "przyjaciela".
Nie chcę Cię straszyć, ale masz powody do obaw. Nie chodzi jednak o to, że możesz stracić chłopaka przez jego znajomego, ale o to czy on darzy Cię takim uczuciem jakiego byś chciała? Już teraz uważa, że zerwał z tamtym kontakt pod Twoją presją a jego ingerencji we wtrącanie się znajomych do Waszego związku nie widzę.
Pozdrawiam.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

No to sytuacja kiepska. Też uważam że z kolegą nie powinnaś się kontaktować, bo z tego raczej nic dobrego nie wyniknie. I w sumie trudno tutaj coś poradzić. Nie podoba mi się to że tamten nasyła na Ciebie znajomych, którzy Ci ubliżają i że sam się posuwa do jakichś niewybrednych komentarzy. Ale już bardziej nie podoba mi się to, że Twój chłopak wiedząc o tym ( chyba wie?) dalej się z nim kumpluje. Tamten najwyraźniej Twojego upatrzył jako łatacza ran miłosnych ( może dowartościowuje się przy nim?), a Twój czuje się nobilitowany kontaktami od tamtego. Czyli można założyć że postawy lepszy i gorszy tutaj funkcjonują, przy czym gorszy to Twój chłopak. Nie jest to fajne, ani ok, ale dopóki on sam tego nie zrozumie, to chyba Twoje uwagi nie pomogą mu w tym, choś mogą troche naświetlić.
Jak go chcesz utrzymać przy sobie i nie doprowadzić do sytuacji kiedy to będziesz miała do niego niesmak w związku z tą znajomością, odpuść sobie tą ich " przyjaźń" i nie ingeruje w to. Jest nadzieja że sie po jakimś czasie wyprostuje. Im bardziej będziesz parła i ingerowała tym prędzej pośród Was trojga narośnie coś niedobrego i przyjdzie czas wyborów ja czy on, a wiadomo że każde z Was pełni inną rolę w życiu Mateusza.
O dobrych, prawdziwych przyjaciół nie jest łatwo, tamten jest tego dowodem.

Odnośnik do komentarza
Gość Monia22222

Wie, że mi ubliżał bo mu powiedziałam ale nie powiedzialam jakimi słowami mnie okreslil. Ten :przyjaciel" byly chlopaka wyzwal mnie od idiotek, grubych itp. Akurat on gustuje w bardzo chudych dziewczynach bez piersi. A ja nie okreslilabym siebie gruba, poniewaz mam piersi, pupę i Mateuszowi sie podobam bo akurat on gustuje w kobiecych ksztaltach. I gdy się mu spytalam tzn Mateuszowi czy jestem gruba powiedzial: Ze gdybym byla gruba to juz dawno bieglabym przed samochodem i ze bardzo mu sie podobam. Wiec uwazam ze chamsko z strony Wiktora ze dyskutuje o gustach. Poza tym ost spytalam sie chlopakowi czy chce sie w ogole z nim jeszcze przyjaznic to odpowiedzial mi ze nie wiem. A ja dlaczego nie odpowiesz tak lub nie. A on ze" bo nie wiem, on mieszka jakies 50-60 km dalej studiuje tam dziennie w weekendy dorabia nie mielibysmy sie kiedy widywac i Ty go nie lubisz. Na razie jest cisza Wiktor"przyjaciel" nie dzwoni nic nie pisze i mam nadzieje ze sie od nas odczepi bo gdy go nie bylo to byl spokoj prawie 3 lata.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Monia, ja również jestem zdania, że nie powinnaś ingerować w relację między Twoim chłopakiem, a jego kolegą. To on powinien zdecydować, czy warto utrzymywać z nim kontakt czy nie. Ty ze swojej strony zrobiłaś to, co mogłaś - powiedziałaś Mateuszowi o zachowaniu tamtego chłopaka i o swoich obawach. Dlatego nie namawiaj go do zrywania znajomości, gdyż może to negatywnie wpłynąć na Wasz związek.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...