Skocz do zawartości
Forum

Brak poczucia wartosci i pocieszanie sie darem urody


Gość beautifuldevil

Rekomendowane odpowiedzi

Gość beautifuldevil

W okrutny sposob porzucil mnie mezczyzna, zostalam brutalnie wzgardzona, nie pierwszy raz. Poczucie wlasnej wartosci spadlo do zera, jedyna rzecz z ktorej jestem zadowolona to moj wyglad. Nie czuje sie zarozumiala, mysle, ze jestem obiektywna i przede wszystkim nie czuje sie zarozumiala dlatego, ze poprzez ten obiektywizm i wpsomiane zle doswiadczenie, nie czuje sie przy tym osoba godna, nie czuje sie fajna dziewczyna, mysle, ze jestem zerem. Gdziekolwiek nie pojawilam sie z tamtym chlopakiem slyszalam komplementy. Mowiono do niego: masz przepiekna dziewczyne, cz to na prawde twoja dziewcyzna? I podobne rzeczy. Podrywali mnie jego koledzy ktorzy nie zdayzli sobie zdac sprawy z tego, ze przyszlam z nim. Gdziekolwiek slyszalam komplementy, ale nie chce przesadzic ze jakos bardzo czesto bo nieczesto spotykalismy sie w szerszym gronie. Wiele osob chwalilo moja urode, bylam poproszona o zdjecia. I nigdy nie widzialam w tym waznej zalety bo nie bylam nigdy pyszna i dobrze wiedzialam, ze nie to sie liczy. Ale kiedy zostalam wzgardozna przez faceta stopniowo szukalam ratunku aby moje poczucie wartosci nie umarlo zupelnie. Przezylam duzy koszmar co powiem na usprawiedliwienie tego wynioslego tonu. I znalazlam kolo ratunkowe dla poczucia wartosci - moj wyglad. Tym razem z zadowoleniem zaczelam pryzpominac sobie wszelkie ochy i achy. Jednak - czuje, ze musze byc glupia, niegodna, przynoszaca byc moze wstyd, wybrakowana, nie wiem co jeszcze. Moze posiadam wszystkie z tych cech, moze zupelnie inne, rownie nieciekawe. Zostal mi tylko jeden przymiot ktory podnosi mnie na duchu. Ale i w to zaczynam watpic. Czy gdyby na prawde moj wyglad bylby tak cieszacy oczy, chlopak by mnie porzucil? Wiem, ze nie byl widziany z dziewczyna, a nie byly nim zainteresowane nawet te ktorym urody zupelnie brakowalo. Tutaj dodam, ze znalismy sie krotki epizod, lecz intensywny, rzucil mnie gdy skonczyly sie nasze wakacje. Jednak te nieprzyjemna przygode przezywam tak bardzo, dlatego ze zostalam przez niego skrzywdzona i wzgardzona. Tez bylo tak, ze wykorzytsal mnie po prostu. Wracajac do tematu - uwazacie, ze na prawde moge byc piekna skoro nie kontynuuje znajomosci? Wiem, ze to brzmi chorze, ale to w koncu forum psychologiczne. Nie przegladalam go, ale zakladam ze pisza tu nawet schizofrenicy, wybralam je z nadzieja na mniejsze zazenowanie. Jestem swiaodma jak brzmi moja wypowiedz. Wyglad to moja ostatnia podpora, napiszcie czy jest to co na prawde moge uznac za cos za co warto byc wdzicznym, skoro jednak tamten mna wzgardzil i rzucil. Chwalil moje wnetrze owszem, ale nie udowonil jakos uczucia, natomiast to, ze podziwial moj wyglad udowadnial w inny sposob. Staral sie o mnie obsesyjnie, powinnam byla zgadnac ze nie byla to normalna osoba. Wygladalo na to, ze bardzo mu sie podobalam. Widac to bylo po zachowaniu, mowil o tym, ale i nie mogl ukryc...na kazydm kroku. Ale jednak porzucil po tym jak konczyly sie wakacje. Wybaczcie moj ton, prymitywny, szczery do bolu post. Nie jestem wyniosla i dumna, jestem nieszczesliwa i nienawidze siebie. Tak, chcialabym uslyszec, ze pewnie jestem niegodna, ale chociaz mam urode. Jednak i w to zaczynam watpic, moze wszyscy ludzie to manipulatorzy, nawet bezinteresownie.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Ile byliście razem? Tylko w wakacje? Jeżeli tak to wniosek jest jeden, on chciał się zabawić, szukał wakacyjnej laski . To się niestety często zdarza. Ale to lepie, że Cie porzucił. Nie był wart Twojej uwagi. Twojego wrażliwego serduszka. Bo taka jesteś -wrażliwa.
Najczęściej najpierw uwzględnia się wygląd, potem wnętrze. To jest normalne, że mężczyźni Cie podrywają, bo jesteś atrakcyjna. Samozachwyt nic Ci nie da. Musisz popracować nad swoją samooceną.
Pamiętaj,przyciąga nas wygląd, zatrzymuje wnętrze.

Podsyłam linka, poczytaj sobie, może coś zrozumiesz.
http://portal.abczdrowie.pl/jak-podniesc-poczucie-wlasnej-wartosci

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Myślę że jesteś bardzo ładną dziewczyną i tak jak Kwiatuszek napisała wrażliwą.
Wydawać by się mogło, że te ładne a wręcz piękne dziewczyny mają lepiej. Owszem jeśli trafią na osobnika, który ma wysokie poczucie własnej wartości oraz gdy oprócz walorów fizycznych zechce spojrzeć na taką dziewczynę również jak na człowieka i dostrzec jej wewnętrzne piękno. Natomiast często bywa tak, że do takich dziewczyn dobierają się zaliczacze, którzy chcą sobie i kolegom udowodnić swój potencjał. Dziewczyna się dla niego nie liczy, liczy się tylko to że jest bardzo atrakcyjna i że właśnie on ją teraz " obraca", chwali się nią na lewo i prawo i znajomi doceniają jego trofeum - tak to wyglądało w Twoim przypadku.
I jesteś warta miłości prawdziwej i poszanowania i jesteś interesujaca.

Odnośnik do komentarza
Gość beautifuldevil

dziekuje, myslalam, ze zostane zlinczowana, ale jednak trafilam na kompetentne forum

on tez mi mowil, ze jestem wrazliwa, ale stalo sie jak stalo.
z zalu, na prawde z czystego zalu, w glebokim cierpieniu moje myslenie zrobilo sie bardzo plytkie, na tyle plytkie ze zachodze w glowe: czy gdybym na prawde mu sie tak podobala, gdybym na prawde mogla sie tym cieszyc, to czy by mnie zostawil? w koncu nie mial tez powodzenia. moglby miec we mnie obiekt seksualny. jesli mu sie niby tak podobalam i jesli slowa innych na moj temat byly prawdziwe, to czy by ze mnie zrezygnowal? mieszkamy w oddzielnych panstwach, no ale jednak...jak myslicie? moze jestem plytka ale to mi sie kloci i nie rozumiem takiego zachowania mezczyzny, tez dlatego, ze ja przyjemnosci zawsze cenilam dosc wysoko...

Odnośnik do komentarza
Gość beautifuldevil

~przeczytałam
A jakiej on wiary?

Przepraszam, ze odpowiem pytaniem na pytanie, ale dlaczego pytasz? Nie chcialabym sugerowac rzeczy stereotypowych....(no chyba juz sie domyslasz, ze nie byl wiary pospolicie znanej w Polsce)

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Dla nich, dla ogromnej większości z nich i stereotypowo chrześcijanie są warci mniej jak zwierzęta. I nie do pomyślenia jest stały związek z taką kobietą, kobieta do łóżka owszem ale do małżeństwa czysta i niewinna współwyznawczyni. Poczytaj troche o tej wierze i o tym co sie dzieje na wakacjach jak Polki są " odrabianie".
Czy to nie tłumaczy wiele.
Gdybyś odpisała wprost bo pytanie było konkretne to i odpowiedż byłaby wprost, a tak " każesz" mi krążyć wkół tematu.
Szczerze jak pisałaś o wakacjach to myślałam na początku o studenckim wyjeździe.

Odnośnik do komentarza
Gość beautifuldevil

bo to byl w istocie mozna powiedziec wyjazd studencki! :) serio. pisze o wakacjach bo to dzialo sie latem. wakacje - mam na mysli okres. mysle, ze wyobrazilas sobie znany scenariusz (czyli wiadomo jakie miejsce, ludzie i obyczaje)...ale poznalam go w zwyczajnym panstwie, w zwyczajnym srodowisku, wierz mi na slowo...ja nie zastanawiam sie dlaczego odszedl, tylko z wstydem i zazenowaniem bedac juz na dnie rozwazam te niewdzieczne mysli: czy na prawde bym mu sie tak podobala skoro mogl utrzymac ze mna kontakt chocby jak z seksualna zabawka? w dodatku nie mial powodzenia, a skoro traktowanie kogos jak zabawke seksualna bylo dla niego najwazniejsze...

Odnośnik do komentarza

Witaj Beautifuldevil.
Także zastanawiałem się co mogło być powodem, że Cie zostawił i zniknął. Rozumiem, że nie miałaś już z nim żadnego kontaktu, że nie wiesz czy w ogóle jeszcze żyje? Miałaś, masz kontakt z jego znajomymi? Pytam bo możliwości jest wiele.
Przyłączam się do wypowiedzi Przeczytałam. Prawda jest taka, że dla muzułmanina kobieta innego wyznania jest po prostu dziwką i na dodatek "korzystając" z niej nie będzie obwiniony o zdradę czy rozwiązłość. Oczywiście zdarzają się i tacy normalniejsi, ale jeszcze trzeba wielu lat, żeby mogło być naprawdę inaczej.
Chciałem Ci powiedzieć jeszcze, że wygląd przy wyborze partnera w ogóle jest bardzo ważny, ale nie oznacza to, że musi spełniać warunki powszechnie podziwianej urody. Przypuszczam, że jesteś prześliczną kobietą i jestem pewny, że wielu facetów nie odzywa się do Ciebie bo myślą, że nie mają szans u Ciebie. Tak bywa bardzo często. Jednak to nie to decyduje o miłości, uczuciu, zakochaniu a indywidualny dla każdego obraz idealnej kobiety/ idealnego mężczyzny, najczęściej zbliżony do wyglądu rodzica. Gdyby tak nie było to bardzo wiele osób byłoby wciąż samotnych.
Poza tym myślę, że masz prawo czuć się lepiej z powodu swojej urody tym bardziej, że starasz się widzieć w sobie i otoczeniu coś więcej niż wygląd.
Przykro mi, że ten facet tak Cię potraktował i obawiam się, że to i tak by się kiedyś stało. Jeżeli był związany z rodziną to ta rodzina na pewno nie pozwoliłaby mu związać się z nie muzułmańska kobietą.
Moja znajoma Turczynka związała się i ma dzieci z katolikiem. Rodzina odezwała się do niej po 20 latach po którejś tam próbie nawiązania kontaktu.
Nie przejmuj się tym i żyj jak dawniej. Z pewnością znajdziesz wartościowego faceta, który będzie chciał związać z Tobą swoje życie.
Myślę, że nadal mu się podobasz i że nie chodziło o Twoją urodę.
Pozdrawiam.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Tylko że w tym przypadku okoliczności na wiele się już nie zdadzą, mogą przemawiać za Tobą, bo wydawało Ci się że jako osoba wykształcona i wśród takich będziesz potraktowana inaczej na dokładkę, że nie postawiłaś na urodę, tylko na..sama sobie odpowiedz. W sumie po tym możnaby powiedzieć trzeba było się brać za przystojniaka to i Ty byś chociaż oczy nacieszyła nie tylko on.
Powiem Ci że sama w temacie nie byłam uświadomiona dopóki moja koleżanka nie pojachała na typowe wakacje i nie wróciła w samozachwycie, takie jej komplementy prawili, kiedy jej mąż zapomniał już że ma kobietę u boku ( wtedy sobie przypomniał i właściwie na oboje to dobrze wpłynęło). Ja też zaliczyłam ten standardowy kierunek i powiem że po powrocie siadłam do lektury o tej wierze, bo coś mi się tam nie podobało, coś było nie tak. No jak się obczytałam, to wiedziałam już co mi się nie podobało, bo to było czuć niestety.

Odnośnik do komentarza
Gość beautifuldevil

nie, nie wiem nawet czy zyje, choc oczywiscie pewnie, ze zyje i ma sie dobrze

teraz to juz w ogole wyjde na prozna, ale nie mam wyjscia inaczej odpowiedziec na to co napisalas mi ''Przeczytalam'' (przepraszam, ze wzielam w cudzyslow twoj nick niczym tytul)
Ja nie bylan na turnusie w Egipcie, tylko w bardzo bogatym zachodnim europejskim kraju, on nie byl z radykalnego panstwa i wiele bym mogla wymieniac na obrone tego, ze nie warto sugerowac sie znanymi historiami, ale nie chce zdradzac detali
Dlatego nie chcialam napisac wprost kim byl. Sugerowanie sie banalnymi historyjkami tylko pogarsza wiarygodnosc osadu mojej sprawy. Znam wielu takich ludzi, nikogo rodem ze ''znanych historii''. Nie znam za to ludzi z tych biedniejszych, turystycznych panstw i znam te historie.

Glupio mi to powtarzac, ja wiem jak to brzmi, ale potraktujcie mnie jako wariatke ok? Ja bylam w dlugiej depresji bo mialam duzo przykrosci, jestem na dnie i moje ego rozwalilo sie na kawalki

(nie wiem w jakim stopniu on byl/nie byl przystojny, nie potrafie ocenic obiektywnie, wiem ze nie mial powodzenia i nie wpisywal sie w standardy, chociaz tak jak napisal InnyInna, wiem ze nie chodzi o kanon, sama nawet nie lubie mezczyzn klasycznie przystojnych, tamten wlasnie klasyczny nie byl)

wiec uwazacie, ze mezczyzna, ktory lubi posiadac seksualna zabawke, nie ma powodzenia, trafi mu sie naiwna osoba o ktorej mowi sie, ze jest piekna (nie lubie uzywac tego slowa odnosnie swojej osoby, chce tylko przedstawic jak nas oceniano w naszym srodowisku) moze tak latwo z tego obiektu seksualnego zrezygnowac nawet wtedy, gdy kontakt bylby trudny? On mial niskia hierarchie wartosci wiec tym bardziej ciezko mi w to uwierzyc.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Ale ja tak pomyślałam że Ty nie byłaś na wakacjach w turnusie, tylko że to było coś co było kosztowne, dla elit może...
Tylko dziwi mnie dlaczego myślałaś że z tego tytułu to co spotyka Polki na turnusie, nie spotka Ciebie.
A co do mojej koleżanki jej wystarczyły komplementy, poczuła się lepiej zwyczajnie.
Nie traktuje Cie jak wariatki, jesteś jak wiele kobiet niedowartościowana z niską samooceną i jak każda kobieta w takim stanie szukasz brzytwy, aby się czegoś chwycić. Tą brzytwą są okoliczności.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Zresztą powiedz jakie to ma znaczenie. Jak Ci się uda, to nie powinnaś się na przyszłość zamykać na nowe znajomości, może nie być od razu pod wrażeniem pochwał pod Twoim adresem, bo wiesz że jesteś atrakcyjna.
Może jakaś terapia by Ci pomogła, aby poukładać sobie no nie wiem wartości?

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Poukładać wartości, oczywiście nie mam na myśli poczucia własnej wartości, choć to także by się Tobie bardzo przydało, ale Wartości tak ogólnie Twoje jako człowieka.
I mając ten fundament iść dalej.

Odnośnik do komentarza

A może on po prostu był z tak zwanych wyższych sfer? A Ty?
Banalne historyjki to niezbyt dobre określenie. To niestety prawdziwe historyjki zdarzające się bardzo często.
Istotne jest to, że zazwyczaj wyjaśnienie jest bardzo proste lecz trudne do zaakceptowania.
W następnej historyjce muzułmanin z kraju będącego dawną Jugosławią. O ile dobrze pamiętam z samego Kosowa. Każdą kobietę w swoim życiu traktował i traktuje jak służącą. Uległ jedynie mojej mamie i z powodu tej jego wstydliwej uległości się rozstali. Nie miało to nic wspólnego z urodą.
Wydaje mi się, że on wcale nie traktował Ciebie jako seksualną zabawkę i powód jego nieobecności jeśli w ogóle żyje jest inny. Jaki to już możemy zgadywać nie znając szczegółów czy nawet je znając.
Pozdrawiam.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza
Gość beautifuldevil

nie bylo to nic dla elit, kosztowne, ale osiagalne jesli ktos po prostu nie jest ubogi i bardzo chce. Nie, on nie byl z wyzszych sfer, na pewno pochodzil z panstwa gdzie sa lepsze standardy, ale zadne wyzsze sfery, a ja bylam taka jak wszyscy inni w srodowisku. Nie myslalam, ze nie moze spotkac mnie to co inne Europejki, po prostu nie chcialam z gory tak zle osadzac drugiego czlowieka, zaufalam...i szczerze mowiac nie jestem pewna, ze to kwestia roznic kulturowych, znam wiele osob z jego kregu, ktorzy sa, krokto mowiac, ''normalni''

InnyInna
Niektorzy mowia, ze to oczywiste ze chodzilo tylko o seks i musze byc glupia, ze tego nie dostrzegam, inni - ze nie bylo/nie musialo tak byc...mam przez to niezly metlik...masz racje, szczegoly nie sa chyba juz wazne, ale z checia podziele sie niektorymi (chociaz tez ze wstydem). On twierdzil, ze zakochal sie od pierwszego wejrzenia...ale tez i od zaraz chcial ze mna spac. Chcial spedzac kazda chwile...ale tak jak on chcial - na rozrywkach, z alkoholem. Byl czuly i kochany...przy tym przemocowy. Chcial dac poczucie bezpieczenstwa...i je odbieral. Pytal jaki jest, chcial byc dobry w moich oczach...a bywalo zekrzywdzil. Ekstrawertyczny, az do przesady, nie spodziewalam sie, ze mnie tak porzuci, uczucia mi wykrzyczywal w miejscach publicznych, uznalam ze nie musialby tak grac. Wszystko sprzeczne. A moze nie, tylko ja bylam slepa. I jeszcze aby latwiej ocenic czy chodzilo o jedno: seks byl kazdego dnia, bo on tak chcial. Na koniec bardzo prosil abym byla w kontakcie, trzymala sie tego, byla wierna podala nowe dane, wydzwanial za tym do ostatniej chwili...a slad zaginal gdy przywitalam ojczysta ziemie ;] Chcial umowy, a tak zniknal...tego najbardziej nie rozumiem.

Odnośnik do komentarza
Gość beautifuldevil

* i jako, ze przeszlam wiele i czuje sie doszczetnym zerem, opieram teraz resztki sympatii do siebie na wygladzie, i zachodze w glowe czy aby mu sie tak podobalam skoro tak wyszlo. Chcialabym aby chociaz zapamietal mnie jak frajerke i dziwke, ale najladniejsza jaka mial. Przeraza mnie moje ubogie i smutne myslenie

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Ani głupia, ani naiwna poprostu spragniona uczucia, wyznań i gestów. Facet zaiteresował się w Tobie tym na czym Ci zależało ( wyglądem)więc efekt osiągnięty. Chciałaś się podobać, podobałaś się bardzo, chciałaś się po tym zgnoić i robisz to cały czas, ale już wystarczy. Przestań już się sama obrażać.
Jak chcesz aby kolejne relacje wyglądały inaczej i abyś Ty sie dobrze czuła we własnej skórze zainwestuj w terapię. Psycholog, psychoterapeuta pomogą Ci wyjść z tego stanu który Cie doprowadził w miejsce w którym stoisz teraz.

Odnośnik do komentarza
Gość beautifuldevil

nie rozumiem. nie chcialam sie zgnoic, nie chcialam zawziecie sie podobac, napisalam, ze moj stan powstal po porzuceniu, chce dopiero teraz. wiedzialam, ze mu sie podobam ale nie rajcowalo mnie to jakos mocno, chcialam tylko uczucia. napisalam skad narodzil sie moj stan, ty piszesz, ze chcialam nie wiem jak sie podobac i zgnoic, przeciez wtedy oczekiwalam czegos innego, wtedy nie wiedzialam jak to sie skonczy i bylam zadowolona, nie potrzebowalam sie pocieszac

Odnośnik do komentarza
Gość beautifuldevil

acha, zrozumialam ze dalam sie zgnoic czytaj deptac przez niego w sensie ze jestem sama sobie winna i pozwolam na gnojenie, deptanie siebie, ale mialas chyba na mysli, ze ja sama siebie gnoje
sama sie zastanawiam czy sie 'gnoje' czy mi po prostu przykro

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...