Skocz do zawartości
Forum

relacje


Rekomendowane odpowiedzi

Jestem w relacji z dużo starszym mężczyzną,który jest po rozwodzie,ale mieszka nada ze swoją eks.
Z tego małżeństwa mają 35 letnia córkę,która jest obecnie już od kilku lat w Anglii,ma tam męża i synka 5-letniego.
Problem polega na tym,że Oni cały czas wysyłają paczki do Anglii,wysyłają pieniądze.
Mój przyjaciel z tego co wiem jest pod silny wpływem swojej eks,bo wystarczy telefon z Anglii od córki i Ona dzwoni do Niego.jakby świat się walił.Wtedy nie mogę dojść z Nim do porozumienia.
Nawet,jak spotkamy się i jest u mnie,to wystarczy,że jego córka zadzwoni,a On szybko odbiera,czy odpisuje na wiadomości.Przez to między Nami dochodzi do kłótni.A przecież mógłby to zrobić później,a nie w trakcie naszego krótkiego spotkania.
A On ten czas poświęca jeszcze jej.
Jak mu próbuje na to zwrócić uwagę,to mówi,że to Jego córka i musi jej pomóc.
Dla mnie to jest trochę dziwne,gdyż dorosła córka powinna sama radzić sobie z pewnymi sprawami tym bardzie,że ma męża i to On powinien być dla Niej wsparciem.
A On nawet teraz wyjechał do Niej,oczywiście nie mówiąc mi o tym nic,dlatego,ze wcześniej mu powiedziałam,ze za bardzo ingeruje w jej życie.
A poza tym, też,ż jeśli tam pojedzie to nie mamy o czym rozmawiać.
Bardzo mało czasu spędzamy razem.
A gdy wspomnę o wspólnym wyjeździe to On tłumaczy się brakiem czasu,bo musi pracować i zarabiać pieniądze.
A teraz wyszło,że jest czas i pieniądze na wyjazd.
A ja jestem w poczekalni.
Proszę o radę,co powinnam zrobić,jak przekonać go,cz jest w ogóle szansa i czy ma to w ogóle przyszłość?
Bo ja dowiadując się o tym fakcie Jego wyjazdu,poczułam się oszukana,zdradzona.
A On mówi,że nie mam o kogo być zazdrosna.
A ja czuje się na drugim planie,bo dorosłe dziecko powinno żyć swoim życiem bez ingerencji rodziców,chyba,ze dzieje im się krzywda to tak.
Ale tak to cały czas On o Nią dba i wspiera ją nawet na odległość i myśli,jak polepszyć jej przyszłość.
A o mnie jakby zapomniał i nie mówi o wspólnej przyszłości.
Bardzo go kocham i jest mi ciężko.
Dodam tylko,ze w moim domu nie miałam miłości od rodziców.
Proszę pomóżcie mi.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...