infekcja pęcherza - jak ją wyleczyć?

[Gość poldka]

chyba złapałam jakieś zapalenie pęcherza. na razie nie boli jakoś bardzo, tylko trochę przy oddawaniu moczu, częściej też muszę chodzić do toalety. może są jakieś łagodne domowe sposoby, żeby to wyleczyć?

[Gość angela079]

Ja od siebie z czystym sumieniem mogę polecić leczenie się żurawiną. Ona ma działanie antybakteryjne, i nie pozwala na to aby w przewodach moczowych zagnieżdżały się bakterie. Ale fakt faktem, że ciężko jest przez cały rok kupić żurawinę na soczek nie wiem, czy kojarzysz z reklamy preparat Walmarku Urinal. On jest typowym suplementem diety zapobiegającym problemom z pęcherzem,. znasz?

[Gość Dorota84]

ooo... żurawina działa to fakt, piłam soczki jak miałam zapalenie :)

[Gość angela079]

a no prawda. nie zawsze konieczne jest zastosowanie antybiotyków, warto sięgnąć po naturalne preparaty zapobiegające

[Gość pulinka]

Zurawina nie leczy tylko łagodzi skutki, a żeby było skutecznie i bez nawrotów to do specjalisty po szczepionkę trzeba się wybrać koniecznie.

[Gość tysia_90]

Urogran;) na bazie ziół;)

[Gość pulinka]

Zioła jedynie mogą przynieść chwilowa ulgę, ale nie uchronią przed kolejnym atakiem bakterii, z tym do urologa trzeba iść koniecznie.

[Gość aniuta]

właśnie zioła i naturalne sposoby działają super jako profilaktyka i wzmacnianie odporności na infekcje. jak już jest zapalenie, to wtedy na pewno do lekarza trzeba iść, ale odwrotnie warto stosować naturalne sposoby. choć ja za ziołowymi nigdy nie przepadałam za to żurawina naprawdę działa! najlepsza w kapsułkach, nie było wymienionego jeszcze prouro, fajny jest bo dodatkowo z witaminą c i jak inne trzeba łykać średnio 3 razy dziennie to ten raz dziennie - to tak a propos wygody ;)

[Gość atletka]

angela079 ja również piję herbatę żurawinową, bo niestety mam dość podatny pęcherz na różnego rodzaju infekcje. Antybiotyków i lekarstw na receptę unikam, a ze szczepionki tez nie skorzystam Więc żeby nie bolało mnie aż tak jak kiedyś. Oprócz herbaty biorę codziennie zapobiegawczo 1 tabletkę Urextra (zawiera 36mg PAC) i od czasu do czasu jem suszoną żurawinę, bo taka mi smakuje a świeża niestety nie. I na szczęście jak na razie infekcja dawno mnie nie dopadła.

[Gość lukrowa]

No to i ja do was mogę dołączyć dziewczyny... Wczoraj wieczorem jak mnie wzięło... Nie wiadomo skąd.. poszłam do toalety.. a tam.. ryk.. i zaciskanie zębów Myślałam że obudzę pół bloku.. sikać mi się zachciało i to tak nagle.. a tam nic prawie nie poleciało.. Pół nocy nie spałam.. dopóki moja dobra matula sie nie obudziła i mi nie zrobiła nasiadówki (która tylko zmniejszyła ból) dała Urextra i kazała się położyć z termoforem. Rano znów tabletki i dzień spędzony w łóżku.. Lepiej się czuje.. ale nienawidzę jak tak nagle mnie coś złapie.. i to jeszcze tak bezsensu.. Bo czym ja sobie na to zasłużyłam?? Chyba tylko tym że jestem kobietą :(

[Gość atletka]

Z tego co się orientuje to te nasiadówki nie są zdrowe i nie powinno się ich robić.. Ale na każdego działa co innego.. Lukrowa może spróbuj teraz brać Urextra zapobiegawczo? Ja na swoim przykładzie mogę Ci powiedzieć że dużo daje taka profilaktyka.. Bo jak na razie jestem zdrów jak ryba ;)

[Gość helenka99]

To faktycznie może być infekcja.Ja na takie dolegliwości sięgam po dopochwowy probiotyk invag który stosuje w celu przywrócenia lub uzupełnienia niedoboru flory bakteryjnej pochwy oraz utrzymania właściwego pH pochwy,Jeśli mi pomaga to tobie też napewno pomoże

[Gość helenka99]

Do wcześniejszej wypowiedzi chciałam tylko dodać że okres wakacyjny;upały słońce, plaża i woda sprzyjają rozwojowi infekcji.Dlatego też dopochwowy probiotyk invag stosuje również profilaktycznie wybierając się nad jezioro zakładam 1 tabletkę dopochwowo i czuje się bezpiecznie wedząc że nie złapę żadnej infekcjii.Bo lepiej zapobiegać niż leczyć...