Skocz do zawartości
Forum

Samookaleczenia się a uzależnienie od tatuaży


Gość whichwaynow

Rekomendowane odpowiedzi

Gość whichwaynow

Witam!
Przejdę do rzeczy, jestem niedoszłą samobójczynią, do tego okaleczałam swoje ciało, praktycznie nikt nie zna mojej historii, sama wyszłam z dołka, teraz cieszę się życiem. Zastanawiam się jednak czy moje nowe uzależnienie nie jest spowodowane wydarzeniami z przeszłości. Od zawsze podobały mi się tatuaże, przed załamaniem zastanawiałam się nad ich wykonaniem jednak nie miałam na tyle śmiałości by zrobić chociaż jeden malutki. NA dzień dzisiejszy mam ich trzy, cały bark i planuję następnę, lubię dzwięk maszynki i czuć ten specyficzny ból. Boję się jednak czy nie jest to spowodowane jakimiś zaburzeniami osobowości, czy nie jest to próba ponownego okaleczania się czy po prostu uzależnieniem od tego rodzaj sztuki ktora naprawdę się podoba i może wciągnąć. Proszę o radę.

Odnośnik do komentarza

wiesz podobno tatuaże uzależniają, le to moim zdaniem zalezy od osoby. Ja planuję zrobić tatuaż, ale jeden bo nie podobają mi się tak wytatuowane kobiety.
Moim zdaniem w Twoim przypadku chodzi o ból. Wcześniej isę okaleczałaś ( przynajmniej tak to zrozumiałam) , czułaś ból i miałas nad nim kontrolę. Teraz masz tatuaże, które są jakoby pamiątką po bólu który towarzyszył przy ich tworzeniu. Nad nim też miałaś kontrolę. Zawsze mogłaś przerwać dzierganie i wyjść.

Nigdy więcej nie patrz na mnie takim wzrokiem
Nigdy więcej nie podnoś na mnie głosu
Nigdy więcej nie zatruwaj słów gorycz

Odnośnik do komentarza
Gość whichwaynow

Podobno o gustach nie powinno się dyskutować ale nie przeszkadza mi wyrażanie swoich opinii, nikomu z mojego dawnego otoczenia nie podobały się tatuaże, ale mi to nie przeszkadza, ważne że ja się z tym dobrze czuje. Wracając do tematu chcę się po prostu dowiedzieć czy spowrotem nie wpędzam się w zaułek bez wyjścia. Podobno ludzie po tych przejściach, mimo wyjścia z nałogu wracają ze zdwojoną siłą a spowodowane jest to ponowną falą niepowodzeń.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Powinnaś odpowiedzieć sobie na pytanie - jakiego rodzaju motywacja przeważa w chęci robienia tatuaży. Czy jest tylko kwestia tego, że podobają Ci się one i czujesz, że dzięki nim dokonujesz ekspresji siebie. Czy raczej jest to kwestia bólu. Jeśli robisz tatuaże głównie dlatego, żeby poczuć ból, możliwe, że wcześniejsze samookaleczanie powraca w ten sposób.
Zastanów się, co czujesz w czasie wykonywania tatuażu i po jego wykonaniu. Czy jest to psychiczna ulga, czy zadowolenie z wyglądu.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość whichwaynow

Cały czas życie mnie nie rozpieszcza, mimo iż jestem dorosła to czasami sobie nie radzę, nie mam nikogo u swego boku kto mógłby mi doradzić lub wyciągnąć rękę w potrzebie. Nie mogę znaleźć pracy a ciągle nad uchem słyszę wypominania że nie mam stałej pracy, czuje się wtedy jak pasożyt, może i mają rację. W poprzedniej pracy ludzie uważali mnie za dziwną bo chodziłam własnymi ścieżkami, robiła wszystko co mi kazano jednak z nutą mojej pomysłowości co nie podobało się menagerom. Nie mogę zagrzać miejsca nigdzie, ciągle jestem w podróży. Chciałabym odpocząć a nie mam jak. Na studiach mam teraz złą passę. Nawet w domu rodzinnym nie mam spokoju, rodzice się niedawno rozwiedli, bardzo to przeżyłam mimo iż od kilku lat nie było miło ale jednak wspomienia ciepła jakieś są... Cały czas mnie rozrywają między sobą bo jestem najmłodsza w domu, cały czas słyszę od ojca albo matki jesteś przeciwko mnie, nie jesteśmy w jednej drużynie, w tym problem że nie jestem w żadnej tylko w swojej, nie mam charakteru przekupki, kocham ich oboje jednak zachowują się jak szczeniaki które muszę cały czas pouczać... nie mam w nikim oparcia i to mnie zaczyna przytłaczać, wolą pomagać bratu i jego żonie we wszystkim a ja jestem na marginesie, proszę o pomoc, mówię w twarz, odpowiedz - głucha cisza.... cholera chyba za dużo napisałam...

Odnośnik do komentarza
Gość whichwaynow

Pracuje nadal nad sobą, spełniam marzenia na tyle, na ile mogę sobie pozwolić, jednym z tych marzeń były tatuaże, od dzieciaka zawsze z bratem planowaliśmy sobie wytatuować ręce. Podobają mi się także tatuaże u innych ludzi, nigdy ich nie krytykuje. Tylko w tym problem, że jakbym mogła to odrazu wytatuowałabym sobie całą rękę, jednak ograniczają mnie finanse i robie mniejsze. W przeciągu roku zrobiłam sobie już trzy nie wiem czy jest to szybkie tępo, czy rzeczywiście powinnam przystopować. Zastanawiam się też, czy to ważny aspekt ale nie lubie bólu i swędzenia przy gojeniu, nie można tego dotknąć ani podrapać, człowiek wychodzi z siebie ;)

Odnośnik do komentarza
Gość karalik

Nie wiem czy jest powiązanie pomiedzy samookaleczeniem a tatuowaniem sie ale wydaje mi sie ze jednak jestes uzalezniona od tatuazy, skoro masz ochote np zrobic tatuaz na calej rece. Mysle ze nawet gdybys zrobila na calej rece tatuaz to i tak by cie to nie powstrzymalo, pewnie chcialabys robic tatuaze gdzie indziej i coraz wiecej

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...