Skocz do zawartości
Forum

Rzucenie studia, przyłość. Chęc samobójstwa


Gość nieradzesobiekomplet

Rekomendowane odpowiedzi

nieradzesobiekomplet, nie wiem, co takiego dzieje się w Twoim życiu, bo napisałeś/-aś enigmatyczną wiadomość. Brak chęci do życia, brak radości, frustracja, chęć rzucenia studiów wskazują, że przeżywasz jakiś silny kryzys. Jeśli chciałabyś/-ałbyś porozmawiać z kimś kompetentnym, kto nie będzie Cię oceniał, a życzliwie wysłucha i doradzi, możesz skorzystać z darmowego telefonu zaufania dla dorosłych nr 116 123 (http://www.psychologia.edu.pl/kryzysy-osobiste/telefon-kryzysowy-116123.html). Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

... najpierw ochłoń. zastanów się, czy warto. Może jednak zawładnęły Tobą emocje, a życie nie kończy się na studiach. Panikujesz bo boisz się pewnie reakcji innych ludzi i tego co o Tobie myślą. Pomyśl jednak czy faktycznie wszystko jest do d.... Masz zdrowie? masz nogi? bo niektórzy są po amputacji..Mówię Ci to ja co nieraz chciałam się powiesić. Lecz nie zrobiłam tego i po krótkim czasie stwierdziłam że jeśli da się coś naprawić, to nie ma co rozpaczać, a jeśli niektórych rzeczy nie da się naprawić - trudno, widocznie nikt ich nie umie naprawiać, nie tylko Ty...wiem że łatwo mi mówić. Mało tego - jestem na 1-szym roku. I już chcialam sie powiesic. Gdyż nie bylo mnie na rozpoczeciu roku. Rodzice na mnie wrzeszczeli, ze az strach..czulam ze zaprzepascilam wszystko..ze juz na wstepie sobie skomplikowalam zycie.Ale na szczescie bez problemu podpisalam slubowanie w dziekanacie. Hmm ale jeszcze pewnie bede chciala sie powiesic bo mam trudny kierunek. Ale to później. Tak czy siak, polecam w razie kryzysu pomyslec tak: ok, mam rodzinę która mnie nie wspiera, studia to nie wszystko, pracy jest duzo, moze tylko nie tej platnej ;) Jakby nie bylo nigdy nie wiadomo co sie zdarzy jutro, moze bedziesz miss Polski, a moze bedziesz najbogatsza? Nigdy sie nie zabijaj. Pomysl o tym ze mozliwe ze po smierci nie ma NIC. mimo ze wierzę w Boga- obawiam sie ze nic nie ma po smierci. A wiec cieszmy sie pięknem młodości, życia...Hormony, romanse, miłosne uniesienia, życiowe historie..Będzie co wspominać, a z problemów będziesz się śmiać za kilka lat. Pooglądaj straszne filmy o porwaniach albo o auschwitz, o katyniu, albo o zakładnikach lub o wojnach, miasto 44...i inne. Zobaczysz co to śmierć. I odechce Ci się jej,. Mi przechodzi chęć samobójstwa gdy słyszę w telewizji lub wiadomościach gazecie ze zgwałcono, napadnięto kogoś, zadźgano...Oni mają dopiero problem, a my? mamy ciężko, to prawda, ale jesteśmy zdrowi i mamy czasem wkurzającą rodzinę, ale mamy ją i mimo że różnie bywa to ta rodzina nas kocha najmocniej na świecie, mimo ze tego nie ukazuje na codzien. Także nie zabijaj się, bo zrobiłabyś największą głupotę. Jest na tym świecie Twój książę z bajki, ten który się w Tobie zakocha po uszy, będziesz jego jedyną, wymarzoną, on czeka na Ciebie, nie możesz go zawieść, musisz żyć!

Odnośnik do komentarza
Gość nieradzesobiekomplet

Nie moge się zabić, bo jestem wierząca.. Ale nie wiem jak to będzie dalej wyglądało. Nie wiem. Bo to nie ma sensu wszystko.. Odkąd zaczęły się studia ja jedyne o czym myśle to samobójstwo.. plus żeby to rzucić w cholere. Tydzień. Pierwszy tydzień, większość to jakieś organizacyjne zajęcia i pierdoły o poznawaniu się a ja już nie wytrzymuje!! Ja już mam problem z chodzeniem tam! Już opuściłam jakieś 3 zajęcia, bo nie mam ochoty tam siedzieć! Nie chce. Wszystko jest za trudne, za ciężkie. Nie chce. Dobija mnie wszystko. Nie mam zkim o tym pogadac. Nie mogę rzucić drugi raz!! Nie mogę. Ale ja tego nie wytrzymam, ja tego nei wytrzymam. Ja już nie mogę, nie wyobrażam sobie jak ja dam radę przez następne 3lata czy nawet 5 skoro ja pierwszego calego tygodnia nie daje już rady. Ciągle płaczę, wyje. Jade tam płaczę, wracam do domu i wtedy to już płacz konkretny przez godzine.. Nie daje rady. Tylko powiedzcie mi co mi zostaje jak nie skoncze studiów ? No co? Będe zerem, bez wykształcenia. Nie mówie, że ludzie bez studiów tacy są, ale ja będe. Bo nie mam pomysłu na nic oprócz studiów. Bo jestem dziewczyną "powinnam coś skonczyć".. Bo chce, ale mi się nie uda.. Skoncze na kasie w markecie albo na ulicy.. Jaka to przyszłość? No jaka? Skoro ja sobie na studiach nie moge poradzić? Żadna. Nie mam przyszłości. Nic nie ma sensu

Odnośnik do komentarza

Jestes swiadoma ze mozesz skonczyc na kasie a wiec polowa sukcesu. Za duzo wymagasz od siebie. Co jest niby takie trudne,jaki to kierunek? Podejrzewam ze techniczny? Posłuchaj reszta tych studentow to nie sa zadne geniusze. Poprostu uczyli sie pewnie wczesniej i juz przeszli ten etap stresujacych poczatkow i rozwineli skrzydla

Odnośnik do komentarza

Witaj, nieradzesobie

Na jakim jestes kierunku? Poprzdnio bylo cos innego?
Moze idziesz na to co Ciebie wcale nie interesuje?
A moze dokladaja sie też problemy adaptacji w srodowisku.

Czy w ostateczności mozesz rozważyć studia zaoczne?
Ale Tak jak tu Ktos napisał- ci pozostali to wcale nie sa geniusze.Więcej wiary! uściski i powodzenia:)

Odnośnik do komentarza
Gość nieradzesobiekomplet

Własnie nie jestem na kierunku technicznym czy żadnym ścisłym.. Chciałabym być tak mądra.. Kierunek humanistyczny, to samo co wcześniej.. Tyle, że to nie chodzi o to, że mnie to nie interesuje całkiem bo chce się tego nauczyć i zawsze chciałam.. Ale przeraża mnie wszystko.. A poza tym rzeczywiście czasem NIC mnie nie interesuje, nic nie obchodzi, wszystko mam gdzieś.. Baba na pierwszych zajęciach tak mnie nastraszyła, że będzie pytać , że na następne nie poszłam. Głupia jestem wiem.. Ale nawet jak się uczę to ciągle mam wrażenie, że nie do końca się nauczyłam, że pewnie zapyta mnie z tego czego nie wiem, więc co? wagary.. Nic ze mnie nie będzie. Po prostu jestem przerażona wszystkim. Po pierwsze tym, że nie mogę rzucić.. Po drugie tym, że sobie nie poradzę, bo oni tak straszą i są tak straszni i trochę wredni, że boję się chodzić.. Do tego nei umiem się przystosować do ludzi, nie umiem już funkcjonować w grupie, alienuje się a poza tym ciągle wyje, ciągle nie widze sensu i trace w ogóle motywacje do nauki. To jest w ogóle błędne koło i wiem, że jestem idiotką.. bo co ? nie skonczyć studiów, bo się nie chodzi, ze strachu przed profesorami i grupą Idiotyczne. Nie nadaje się do życia. Do niczego

Odnośnik do komentarza

Studia zaoczne ostatecznie bylyby moze pewnego rodzaju wyjściem jednoczenie moze mogłabyś zacząć gdzieś pracować ,ale mam nadzieje ze sobie tu poradzisz

teraz masz taki uraz ktory dziala jak samposprawdzajaca sie przepowiednia,
ale chyba wyjściem jest branie byka za rogi i chodzenie na zajęcia potraktuj to jak zadanie do wykonania co będzie to będzie
staraj sie pzygotowywac jak najlepiej i nie robic unikow.
Trzymam kciuki

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...