Skocz do zawartości
Forum

Niska samoocena, samookaleczenia i próby samobójcze


Gość aniaoooo

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Nie będę opowiadać jakie to ja mam życie, jaką przeszłość itd. Powiem tak ogólnie. Mam strasznie niską samoocenę, niskie poczucie własnej wartości. Jestem nieśmiała. Samookaleczam się już od długiego czasu. Zaczynałam cyrklem, nożyczkami, kończywszy na żyletkach. Ze względu, że jest szkoła i wf, wolę sobie oszczędzić zbędnych kłopotów, więc zaczęłam wbijać sobie paznokcie w skórę i drapać aż do krwi. Te ślady zdecydowanie szybciej znikają, bo nie są głębokie. Poza tym mam wiele leków, obaw, stresów, co żle wpływają na mój sen. Mam za sobą kilka prób samobójczych, pobyt w psychiatryku, nadal chodzę do psychologa, dość często. Myśli samobójcze mam praktycznie codziennie. Dużo płaczę, jestem nerwowa i agresywna. Próbowałam się znów zabić, ale zawsze gdy ma do tego dojść, w ostatnie chwili tchórzę. Ciągle planuje, planuje. Kiedys na pewno znów się odważę. Chciałabym komuś to powiedzieć, ale tylko mnie wyśmieją, a psycholog i tak nie zapobiegnie. Nie radzę sobie ze sobą i życiem. Do tego wszystkiego dochodzi odżywianie. Zaczęło się z pół roku temu. Zwykła dieta, która zamieniła się w jadłowstręt - obsesje ćwiczeń i kalorii, głodówki. Schudłam dobrych kilka kilogramów, miałam niedowagę. Niestety, mama, w szkole, wszyscy straszyli mnie, żebym jadła. Jadłam, potem znów próbowałam się głodować, ale już nie wychodziło. Objadałam się pod wpływem emocji, przymusu. Wróciłam do początkowej wagi. Nie umiałam z tym żyć. Cięłam się coraz częściej. Planowałam samobójstwo. Nie widzę sensu w niczym. Nie mam siły dalej żyć. Wszystko jest do niczego, ja również. Od kilku miesięcy prowokuje wymioty. ( po zwykłych posiłkach, po większych ucztach ). Jedzenie, a w szczególności wymioty trzymają mnie przy życiu. Nienawidzę jedzenia. Nie chudnę. Wymiotuje. Nienawidzę siebie. Chcę bardzo umrzeć. Mam takie silne myśli samobójcze, ale po prostu boję się że mi się nie uda, że znów będę musiała przez to samo przechodzić. Nie chcę powtórki. Czy gdybym to wszystko powiedziała lekarzowi psychiatrowi, mógłby mnie skierować do psychiatryka?

Odnośnik do komentarza

Witaj ~aniaoooo.
Jeżeli powiesz o tym wszystkim lekarzowi może polecić Ci pobyt w szpitalu psychiatrycznym. Nie może jednak Cię do tego zmusić. Pamiętaj jednak, że Twoja sytuacja jest bardzo poważna i jeżeli nie jesteś szczera ze swoim lekarzem, to trudno będzie spodziewać się pozytywnych efektów terapii.
Twój problem jest na prawdę duży i złożony. Nie ignoruj tego.
To bardzo przykre, że czujesz się aż tak źle i chciałbym, żebyś pozwoliła sobie pomóc. Jesteś jeszcze bardzo młodą osobą a problemy jakie Cię otaczają to już chyba za dużo dla Ciebie. Piszę jeszcze raz: Szukaj pomocy u lekarza.
Czy Twoi rodzice wiedzą o wszystkim, co się z tobą dzieje?
Jeżeli chcesz porozmawiać, opowiedzieć o sobie możesz śmiało pisać tutaj. Może będzie Ci trochę łatwiej.
Bądź silna i trzymaj się.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...