Skocz do zawartości
Forum

Zerwanie z chłopakiem a wspólna impreza


Gość lelis

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, to może zacznę moja historie od początku.... Mam 27 lat i byłam z chłopakiem przez 9 lat. Rozstaliśmy się w bardzo burzliwy sposób.... Poszło o to ze od pewnego czasu nie mogliśmy się dogadać zrobiliśmy sobie tak zwana przerwę i zamieszkaliśmy osobno on wynajoł sobie mala kawalerkę i zaczoł imprezować zapraszał znajomych swoich, nie miałam z nim wtedy za dużego kontaktu nie wiedziałam co on wyprawia, muszę jeszcze zaznaczyć ze przerwa miała być na zasadach związku. Czasami przychodził do mnie do mieszkania nocował, rozmawialiśmy ze sobą mówił ze się poprawi dla mnie ze wszystko będzie dobrze. Ale co po tym jak u tak później wracał do swojego mieszkania i imprezowal a i muszę dopowiedzieć ze w tym okresie nie miał pracy bo ja stracił chwile przed naszym rozejsciem. Ja chodziłam do niego pomagałam mu tylko jak moglam ale mniejsza z tym.... Chodzi mi o to ze po kilki miesiącach wróciliśmy do siebie razem zamieszkaliśmy i przez pierwszy miesiąc było cudownie później zaczęło się znowu psuć ciągle się klocilismy nie mogliśmy się dogadać.... I pewnego dnia spotkałam naszego wspólnego znajomego który bawił się z nim podczas naszej przerwy opowiedział mi kilka ciekawych sytuacji ze on spotykał się i nie tylko z innymi dziewczynami. Pokazał mi dowody zdjęcia nie moglam w to urzierzyc do teraz nie mogę, zerwałalam z nim na zawsze w bardzo nie przyjemnej atmoswerze.... Od naszego rozstania minol około miesiąc on się nie odzywa nie pisze nic tak jak by sprawy nie bylo jak by te 9 lat nic nie znaczylo od wspólnych znajomych wiem tylko ze poznał nowa ,,koleżankę,,. A ja się cały czas obwiniam nie mogę się z Tym pogodzić nie przyszedł nie przeprosił nawet nie chcial się spotkać... Siedzę w domu i myślę ze to moja wina ze jak bym była lepsze to by mnie nie zdradził... Nie mogę jeść spac schudłam 7 kg. Nie mogę patrzeć jak on się świetnie bawi tak jak by mnie w jego życiu nigdy nie było.... A druga sprawa dostałam zaproszenie na imprezę gdzie on też ma na niej być ale sam.... I teraz nie wiem co mam robić iść, mam go oglądać po mały uświadamiam sobie ze tak naprawdę nie był mnie wart. Ale te poczucie winy tęsknota, mnie wykańcza zrobiłam z siebie idiotke, że wcześniej nie zauważyłam co on takiego robił.... Koleżanki mnie namawiają żebym poszła, ze mam pokazać ze jestem silna mu ze poradzę sobie bez niego ale nie wiem.... To wszystko jest za zwierzę.

Proszę o pomoc bo juz nie wiem co robić nie radze sobie juz z tym wszystkim psychicznie i fizycznie:/

Odnośnik do komentarza

Poznaliście się w bardzo młodym wieku. Może tylko mu się kiedyś wydawało, że Cię kochał . Idę o zakład, że teraz to on ma ochotę się wyszaleć zanim wejdzie w następny związek. Może żyje ze świadomością, że zawsze może do Ciebie wrócić?
Dlaczego on niby sam przychodzi na tą imprezę? Przecież jest w nowym związku i podobno szczęśliwy? Szalenia ciąg dalszy?
Wiesz, najlepiej to by było gdybyś tam poszła z innym facetem, ale musiałabyś mieć na to siłę.
Nie jest Ci łatwo, ale musisz zostawić to za sobą, zamknąć ten etap definitywnie i zaplanować swoje życie z kimś zupełnie innym. Nawet jeśli chciałby wrócić to wydaje mi się, że nie byłby to koniec jego wyskoków.
A tamten kolega, to co on taki życzliwy, że Ci zdjęcia pokazywał? Nie ma czegoś wspólnego z tą imprezą?
NIE OBWINIAJ SIĘ. Wina nigdy nie jest po jednej stronie. Czasami tak się dzieje, że te uczucia to jednak nie była aż tak wielka miłość. 9 lat to dużo czasu, ale nie warto siebie poświęcać tylko ze względu na przeszłość. To co jest istotne, to Twoja przyszłość. Myślę, że spotkasz kogoś dużo odpowiedniejszego dla siebie i pamiętaj, że Twój smutek wcale go nie boli a wręcz przeciwnie.
Jeżeli nie czujesz się na siłach to odpuść sobie tą imprezę. Niepotrzebnie się zranisz.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza
Gość zawiedziona22

Hey ja mialam podobno sytuacje tez zostalam zaproszona na impreze na ktorej mial byc on ze swoja dziewczyna i tez caly tydzien chodzilo mi to po glowie czy sie tam wybrac i wszyscy mi doradzali abym poszla i tez tak zrobilam. Sama bylam w szoku jak dobrze sie tam trzymalam, nie dalam po sobie poznac jak bardzo mi go brakuje i zalezy. Rozmawialam z nim jakby sie nic nie stalo jak przedtem ale najgorsze bylo kiedy wracalam sama do domu, wtedy jadac wybuchllam placzem nie moglam poprostu ich powstrzymac ale kiedy dojechalam do domu juz mi przeszlo, wiec jesli nie czujesz sie na silach zeby udawac tam ze wszystko jest juz ok to lepiej nie wybieraj sie na ta impreze bo nie warto sie torturowac tym wszystkim a jesli masz na tyle odwagi i wiesz ze dasz rade udawac tak jak ja ze wszystko jest ok to idz i pokaz mu co stracil- poprostu badz soba i nie staraj sie na sile udawac kogos kim naprawde nie jestes;) Zycze powodzenia i nie zalamuj sie bo chyba nie warto pozdrawiam ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...