Skocz do zawartości
Forum

Trudności w podejmowaniu decyzji po wykorzystywaniu w pracy


Gość zniszczona

Rekomendowane odpowiedzi

Gość zniszczona

w ostatnich latach 10krotnie straciłam pracę. Miałam w wielu swoich pracach dużą odpowiedzialność za małe pieniądze i w zasadzie było to kilka, gdzie nie byłam jawnie gnębiona (niechęci i powściągliwości ze strony koleżanek z pracy i faworyzujących je szefowych nie wliczam do gnębienia). Zdarzyło się też, że obgadywano mnie od początku, było to zastępstwo za osobę, której nie było rok i zwolnili mnie po 3mies., bo koleżanki nie mogły chyba zarabiać nadal dużo, jeśli był ktoś, kto z zewnątrz. Poza tym doniosły na siebie do ZUSu, a mnie zwolniono.
Po tych przeżyciach mam znów trudności z podejmowaniem decyzji, nawet zaplanowanych, zapisanych. Po prostu tyle lat dawałam innym używać siebie do ich celów, że nie umiem dbać o swoje.
Praca sprawiła, że zawaliły się moje sprawy-była angażująca, nigdy nie wiedziałam, kiedy kończę dzień pracy ani kiedy znów stracę pracę. Wiedziałąm tylko, że na każdym kroku będzie mi okazywane jak mało znaczę. Przyjmowano mnie do brudnej roboty, albo po to, żeby kierownik w budżetówce miał 4osoby po to,żeby mieć uzasadnienie do brania dodatku za kierowanie zespołem.

Odnośnik do komentarza

Szczerze to aż cieżko w to uwierzyć, że tyle razy byłaś zwalnia tylko przez rozgrywki pomiędzy ludźmi w pracy. Ale skoro tak się stało to moim zdaniem powinnaś iść na terapię, po pierwsze żeby podnieść swoją samoocenę i pozbyć się syndromu ofiary, po drugie aby nauczyć sobie radzić w takich sytuacjach. Poszukaj dobrego specjalisty, może jakiejś terapii grupowej

Odnośnik do komentarza

Nie mam takiego doświadczenia w pracy bo nie pracowałam w 10 miejscach i nie zwalniano mnie, więc ciężko mi się do tego odnieść bo nie jestem obiektywna w tych realiach, ale przecież większość moich znajomych pracuje i pierwsze słyszę o takich sytuacjach. Wiadmo, w wielu firmach są przekręty i nie zawsze trafią Ci się mili ludzie, ale w takiej sytuacji lepiej robić swoje i po prostu nie wnikac w nic. Skoro ktoś Cię zatrudnił to znaczy że Cię potrzebował w tej pracy i nie sądzę aby koleżanki miały az taki wpływ żeby Cie zwolnić. Albo masz totalnego pecha w pracy albo moze problem jest gdzies po srodku zastanów sie czy nie powielasz jednego i tego samego błedu który moze byc zrodlem jakichs pozniejszych konfliktow.

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza
Gość zniszczona

moim błędem była moja naiwność i druga strona to wyczuła a ja wybralam zawód, o którym nic tak naprawdę nie wiedziałąm i nie miałam doświadczenia w rozgrywkach z ludzmi.
Terapia to dobry pomysł, z tym, że to kosztuje 100-150zł za godzinę albo kilkaset złotych miesięcznie.
Nikt darmo nie chce słuchać takich sensacji, bo nikt ciepłego stołeczka w państwowej służbie zdrowia nie będzie narażał.

Odnośnik do komentarza
Gość bum-bum-bec

"moim błędem była moja naiwność i druga strona to wyczuła " - i tak to wyczuwano w 10 pracach? Sama w swoim CV mogę wpisać 11 firm przy 9letnim stażu pracy (jestem tym pokoleniem, które nie jest lojalne i ucieka gdzie lepiej płacą i jest lepszy rozwój). Czasem się zdarzało, że to mnie zwalniano i w sumie tylko w jednym przypadku były to układziki... Trochę ciężko mi uwierzyć, że w każdej firmie tak miałaś. Jesli tak było to faktycznie rozmowa z psychologiem może wiele pomóc: nabrałabyś pewności siebie, wiedziałabyś w jaki sposób należy postępować w syt. w których byłaś wykorzystywana...

"Terapia to dobry pomysł, z tym, że to kosztuje 100-150zł za godzinę albo kilkaset złotych miesięcznie." - można znaleźć dobrych specjalistów na NFZ tylko trzeba ciut ich poszukać :)

"Nikt darmo nie chce słuchać takich sensacji, bo nikt ciepłego stołeczka w państwowej służbie zdrowia nie będzie narażał." - chyba ciut Cię ponosi :)

albo jest to wymówka, by nic nie zrobić i narzekać, że świat jest okropny :) tylko w ten sposób nic się nei zmieni. Hmm... nawet pogorszy, bo będziesz coraz bardziej przygnębiona.

Odnośnik do komentarza
Gość zniszczona

nie ponosi mnie, tylko psycholog w państwowej służbie zdrowia się mnie pozbył, a że był kierownikiem poradni to nawet zwolnienia od psychiatry nie dostałam, bo nikt nie chce w cudzę machlojki się mieszać.
Tak się zdobywa doświadczenie w księgowości.

Odnośnik do komentarza

Poszukaj w takim razie innego psychologa. Mam nadzieję, że już to zrobiłaś.
Niby dlaczego Psycholog ma się w cokolwiek angażować? Przecież nikt mu nie każe iść z takimi informacjami na policję?
Potrafię zrozumieć, że wielokrotnie dostawałaś w kość w każdej pracy. Niestety, przykre jest to, że wszędzie, nie tylko w pracy musi być ten "kozioł ofiarny". Na kimś plebs musi rozładować emocje ... ale dlaczego akurat na Tobie?
Nie byłaś kimś takim w szkole przypadkiem? Czy wręcz przeciwnie, byłaś lubianą i szanowaną osobą?
Wydaje mi się, że nieświadomie przyjęłaś pozycję ofiary i tak niestety jesteś traktowana. Nie oznacza to, że otoczenie jest usprawiedliwione ale to, że powinnaś podjąć z tym walkę. Sama już zauważyłaś, że ludzie potrafią być na prawdę parszywi i trzeba sporo siły na to, żeby Cię nie "zjedzono".
Nie daj się i trzymaj się.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Witaj Zniszczona.
Napisz, co u Ciebie? Jak sobie dajesz teraz radę? Zdecydowałaś się na wizytę u psychologa?

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...