Skocz do zawartości
Forum

Stalking ze strony chłopaka poznanego w sieci


Gość anonim1610

Rekomendowane odpowiedzi

Gość anonim1610

Witam, mam 17 lat. 3 lata temu poznałam chłopaka przez gg. Wysoki 18 lat, dobrze zbudowany. Pisaliśmy dość długo, aż w końcu zaczęliśmy ze sobą kręcić. Wszystko było fajnie, tylko brak czasu na spotkania, bardzo mało razy się widzieliśmy. W końcu on zaczął mówić że był z dziewczynami dla seksu, i że się we mnie zakochał. Zdziwiło mnie to, bo praktycznie to "coś" co było między nami opierało się głównie przez sms czy gg. Potem zaczynałam mieć z nim problemy, rodzice przeczytali od niego kilka sms'ów, które były obleśne. Ograniczyłam z nim kontakt, lecz on mówił że za mną szaleje i nie może beze mnie wytrzymać. Po kilku miesiacach wszystko ucichło. Miałam chłopaka, przez kilka miesięcy. No i po tych miesiącach "Pan X" znowu się odezwał zaczął mi pisać różne rzeczy typu że ma na mnie ochotę czy też że chce ze mną seksu. Olałam to. Znowu sprawa z nim ucichła. Lecz od października, do teraz jestem przez niego szantażowana. Mówi że sobie coś zrobi, jeśli z nim nie będę. Wszystkim mówił że jesteśmy razem. Jego rodzina znajomi wiedzieli ze jestesmy razem.... W ciągu jednego dnia potrafi dzwonić milion razy i pisać do mnie miliony sms'ów. Mówi że mnie kocha, a jednocześnie wyzywa. Wiele razy okłamywał ale zwalał całą winę na mnie. Mówił że zniszczyłam mu życie, że mnie nienawidzi ale i tak kocha. Zaczął przychodzić pod szkołę, wiedział gdzie mieszkam... co robię na przerwach, mimo że chodził do innej klasy. Mówił, że się zmieni... zaczynałam mu wierzyć...lecz z kazdym dniem bylo coraz gorzej... kiedy mowilam ze nie mam kasy, doladowywal mi konto... I teraz mowi ze jestem mu winna pieniadze, a jak nie oddam zglosi sprawe na policje...kwota to ok.300 zł. Boje się wychodzić z domu, ze szkoły, nie wiem co mam robić... nie moge skupic sie w szkole... zaczynam na wszystkich krzyczec.... nie wiem co robic... a z nim jest coraz gorzej... "jak ze mna nie pogadasz to sie zabije..." Kilka razy wyjechal podobno przeze mnie... tak mowil jego brat... ze to wszystko moja wina itd..

Odnośnik do komentarza
Gość bum-bum-bec

Idź z tym na policję albo mało subtelnie przypomniej mu o niej.
Parę lat temu miałam bardzo podobną sytuację. Wystarczyły 2 smsy typu: "jeśli nie odczepisz się ode mnie to pójdę na policję. Nawet nie będę miała daleko. Wiesz, że jest to następny budynek" Miałam spokój. A wtedy nie było jeszcze ustawy o stalkingu.
Jeśli to nie poskutkuje idź na policję. Jego zachowanie nie jest normalne.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...