Skocz do zawartości
Forum

Brak więzi pomiędzy matką a synem


Gość aseret

Rekomendowane odpowiedzi

brak kontaktu miedzy synem zonatym.Zamieszkujemy razem.Oddałabym serce.Natomiast syn jest bardzo srogo do mnie nadstawiony bez przyczyny.czepia się byle czego.Nic nie wiem o jego życiu bo to jest ich tajemnica.Ma wiele problemów ale nie zwierza się.Jest mi smutno i przykro.Bo mam go jednego.co mam robić

Odnośnik do komentarza

Najlepiej czekać, jezeli będzie miał taką potrzebę na pewno porozmawia z Tobą o swoich problemach.,byc moze kłopoty z którymi się zmaga powodują u syna takie jak napisałaś srogie zachowanie .Mozesz oczywiście powiedzieć synowi że Jego zachowanie Ciebie rani ,i żeby przemyślał ,dlaczego tak zachowuje się w stosunku do Ciebie...

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem nie powinnaś się wtrącać. Jest dorosły, ma żonę, ma swoje życie. On chce być samodzielny bo ma swoją rodzinę nie musisz wszystkiego wiedzieć. Może jego żona nie chce abyś była za bardzo obecna w jego życiu? Wiem, że to przykre dla matki ale jak będziesz się na siłę chciała wkupić w ich tajemnice będą jeszcze bardziej wrogo nastawieni i będą odpychać. Daj mu trochę czasu, nie wtrącaj się, niech sami poukładają swoje sprawy i żyją własnym życiem, oni wiedzą że jesteś, że go kochasz i że na pewno mogą się do Ciebie zwrócić po poradę, ale staraj się nie przedobrzyć, bo oni potrzebują swojej przestrzeni. Powiedz mu, że dajesz mu ją (przestrzeń), ale że masz nadzieję, że tą wieź zacieśnicie. Ja np. też nie mówie o wszystkim rodzicom, jesteśmy dorośli, nie o wszystkim rodzice muszą wiedzieć, zwłaszcza gdy się zakłada własną rodzinę.

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza

Witam,

Przede wszystkim radzę zweryfikować myślenie, iż cyt. "mam go tylko jednego". Żadem człowiek nie może "mieć" drugiego człowieka.
Syn jest dorosły, założył rodzinę, więc to normalne, że chcą mieć przestrzeń i sprawy dotyczące tylko ich rodziny. Może to dla Pani przykre, ale to najwyższy czas, aby pogodzić się z tym, że należy odciąć pępowinę.
Wychowała Pani syna, on się usamodzielnił (na ile mógł, skoro mieszka w domu z żoną i z Panią), więc teraz jest czas, aby Pani zajęła się sobą.. Warto odświeżyć pasję, kontakty towarzyskie, może zainteresować się czymś nowym.
Proszę pozwolić młodym swobodnie oddychać i prowadzić własne życie, bo teraz oni tj. mąż i żona są sobie najbliżsi, a mi Pani wypowiedzieć zasugerowała, że nie chce Pani pogodzić się z biegiem wydarzeń. Może jest Pani wrogo nastawiona do synowej, sprzeczacie się? Jeśli tak, to syn po prostu pokazuje, że mu się to nie podoba i opowiada się po stronie żony (co zresztą jest prawidłowe w relacji małżeńskiej).
Jeżeli się Państwo nie dogadujecie, doskwiera Pani ta sytuacja, można pomyśleć o wyprowadzce młodych. Małżeństwo, tym bardziej młode, dużo lepiej funkcjonuje na tzw. "swoim", chociażby w wynajętym mieszkaniu. To pozwoliłoby też Pani nabrać właściwej perspektywy, uniezależnienia i uwolniło od codziennych przykrości.

Proszę dać sobie, synowi i synowej wolność...

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Choć rozumiem, że jest to dla Pani trudne, gdyż jest to Pani jedyny syn niech postara się Pani "odciąć pępowinę". W pewnym momencie dzieci odchodzą od rodziców, zakładają swoje rodziny - ale nie oznacza to, że nie kochają rodziców i nie doceniają tego, co dla nich zrobili.
Niech zastanowi się Pani, czy jest jakaś aktywność wokół której mogłaby Pani zacząć organizować swoje życie - wtedy łatwiej będzie Pani znieść słabsze stosunki z synem.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...