Skocz do zawartości
Forum

Otępienie, problemy z pamięcią i logicznym myśleniem


Gość Plank

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Chciałbym dowiedzieć się czegoś o swoich cechach, które absolutnie rujnują mi życie.
Zacznę od początku. Byłem wrażliwym i inteligentnym dzieckiem. W wieku 7 lat przeprowadziłem się z rodzicami, a przeprowadzka zapoczątkowała 2 okres cotygodniowych, intensywnych kłótni rodziców. Wówczas zacząłem stawać się rozkojarzonym, zamyślonym, inni mówili że znowu mam zawias. Mama w swojej nerwicy, mimo iż mnie kochała, często wyzywała mnie od debili itp. W gimnazjum mimo iż byłem jednym z najlepszych uczniów, nigdy nie wiedziałem rzeczy typu kiedy jest następny sprawdzian, z jakich działów (mimo iż przerabialiśmy te działy), ogólnie nie pamiętałem o niczym co wyrywało się z poza schematu (np że za tydzień nie ma lekcji) . W liceum w wyniku stresów mój stan spotęgował się, uważałem siebie za debila, ciągle coś gubiłem, nie wiedziałem co było zadane itd. Zacząłem zamartwiać się o przyszłość i postanowiłem uczyć się przedmiotów ścisłych, olewając calą resztę. Nie musiałem więc już dbac o organizację lekcji, bo uczyłem się tylko kilku. Tak więc swoje problemy zamiotłem pod dywan, a maturę z fizyki zdałem najepiej w szkole. Przez 2 lata nie zapamiętałem nawet 20km trasy autobusu do domu (nie zauważyłem gdy zmienił on ulice przez które jeździ). Ciągle porównywałem i porównuję się do innych (zazwyczaj na własną niekorzyść). Z tego co zauważyłem moja mama również nie wie co się dzieje wokół niej, jest znerwicowana itd. Ja równeż nie wiem co sie dzieje wokół, nie rozumiem filmów (nawet na amerykańskich komediach muszę się skupiać) ani tego co ludzie do mnie mówią, nie wiem gdzie coś położyłem, jestem strasznie otępiały.
Przed studiami, w obawie przed tym czy sobie poradze na studiach, cale wakacje szukałem ludzi na fb i nk z danego kierunku i wypytywałem czy jest ciężko itd (szedłem tutaj z przekonaniem że wylecę, jak na razie brnę w tym kierunku, ciągle się zamartwiam, mam drgawki i kompletnie nie myślę). Studia na wojskowej uczelni wyższej wybralem po to by się zmienić, ale tutaj tylko uwypukiły się moje wady, ułomności, nie pamiętam porządku dnia ani prostych procedur i zdarzeń.
Chciałbym tylko się dowiedzieć czy te moje dysfunkcje mogą być wynikiem neriwcy, czy po prostu jestem półmózgiem (wówczas rzuciłbym te studia bo nie warto się szarpać)

Odnośnik do komentarza

Najbardziej mnie uderzył w Twoim poście brak wiary w siebie i bardzo niskie poczucie własnej wartości. Skoro dostałeś się na studia to znaczy, że nie jesteś taki najgorszy. Najłatwiej napisać więcej wiary w siebie. Może warto by było pogadać z jakimś psychologiem odnośnie Twoich braków koncentracji, bo musi to bardzo utrudniać życie.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Problemy z koncentracją uwagi, pamięcią, rozkojarzenie i "otępienie" mogą mieć podłoże zarówno fizjologiczne jak i psychologiczne. Dlatego na samym początku radziłabym Ci zrobić komplet badań, skonsultować się z neurologiem.
Jeśli te konsultacje nic nie wykażą - idź do psychologa, gdyż rzeczywiście może to mieć źródło nerwicowe, jednak w ramach porady internetowej nie jestem w stanie postawić wiarygodnej diagnozy.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Sytuacja, która opisujesz może być związana z bardzo silnym stresem oraz z depresją. Ja w depresji wiecznie miałam problemy z pamięcią. Wprowadziłam system różnokolorowych karteczek, którymi obkleiłam pół mieszkania. I może to wyglądało dziwnie, ale pozwalało mi zapamiętywać najważniejsze rzeczy. czy próbowałeś kiedykolwiek trasę do domu, albo z domu gdzieś indziej, przejść na piechotę? W autobusie często można się zamyślić, a nawet zasnąć. Jeśli człowiek przebywa dana drogę na piechotę, dużo rzeczy widzi, zapamiętuje jakieś może mało znaczące rzeczy, na które tylko on zwraca uwagę, ale to pozwala mu na lepsze funkcjonowanie. Poza tym bardzo dużo daje dotlenienie umysłu. Nieważne, że mamy zanieczyszczone powietrze. Ale umysł zupełnie inaczej pracuje i pamięć również, jeśli codziennie, przynajmniej przez pół godziny człowiek spaceruje. Potem lepiej się myśli, zapamiętuje. Człowiek jest jakiś bardziej rozluźniony, nie myśli "muszę", "bo co inni pomyślą". W życiu nie warto porównywać się z innymi, bo zawsze to wyjdzie na naszą niekorzyść, gdyż zwykle ludzie porównują się z lepszymi od siebie, a nie z gorszymi. Warto zamiast ciągle myśleć, co inni pomyślą, trochę o sobie. Np. zatrzymywać się w danej sytuacji, pytać siebie samego "co teraz czuję?", "jakie emocje?" i nie bać się tego. Każdy człowiek jest inny, wyjątkowy, choć zdarzają się podobieństwa. Każdy musi poszukiwać swojej drogi, każdy ma coś w życiu do przepracowania. Nie zakładać, że jest się "kretynem", bo w ten sposób nie dajesz sobie samemu szansy. A kto ci ją da, jeśli nie dasz jej sobie sam?

Odnośnik do komentarza
Gość gregory000

witam mój chłopak ma problem tak podejrzewam poznieważ robi różne dziwne rzeczy wydaje mi sie ze ma problem z mysleniem ponieważ np. wstawia cukier lub czajnik do lodówki robi cos a o tym nie mysli zachowuje sie dziwnie jak by tu był a w tym samym czasie jest w innym miejscu czy to jest normalne czy jednak musi zasięgną porady specjalisty ? prosze o odpowiedz
Dziękuje

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...