Skocz do zawartości
Forum

Czy BDSM to choroba psychiczna?


Gość Pani 54

Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie do Psychologa
---------------------------Witam Pana serdecznie.Jestem kobietą 54 letnią .Wyszłam ponownie za mąż 4i pół roku temu .Okazało się,że mój obecny mąż lubi BDSM. Ja nie wiem - jak mam do tego podchodzić.Nigdy we wcześniejszym związku- a byliśmy z pierwszym mężem 30 lat. nie miałam doczynienia z czymś takim,było mi z nim dobrze i były to normalne stosunki i normalne współżycie.Obecnie niby mam męża- ale on nie umie uprawiać normalnego fizjologicznego stosunku.Ja z kolei nie umiem zrobić tego co on chce-Nigdy się z tym nie spotkałam.Męczy mnie związek bardzo- bo nie kochamy się.Jedynie tego faceta stać na lizanie i nic pozatym.Czuje że oszaleje.Wiem,że wciąż szuka w internecie kobiet dominujących.Owszem jestem dominująca- bo jak poznawaliśmy się - to mnie o to pytał.Z tym,że ja to żle zrozumiałam- jestem dominująca - ale w organizowaniu życia rodzinnego.Z BDSM nie spotkałam się nigdy- nawet nie widziałam na oczy tych scen.Dopiero teraz zaglądam w net i mnie to przeraża.Jak kogoś może podniecać ten rodzaj sexu.Dla mnie to chore..Co ja mam zrobić? Właściwie to już jestem zdecydowana na rozwód- bo nie widze sensu takiego życia.Czemu mężczyzna jest zdolny jedynie do takich wynaturzeń? Czy ktoś taki był w młodości molestowany przez matkę ? ojca?.Czy był gwałcony? Prosze o pomoc i odpwiedz.Matka jego jest nauczycielką i wydaje mi się że zbyt rygorystycznie do niego podchodzili.Pierwsza jego żona też odeszła po 12 latach do innego mężczyzny.Córka nie utrzymuje z nim kontaktów.Kto -go pozna - nie chce znać więcej.Mówi o sobie ,że jest uległy- a tak naprawde jest uparty ,mściwy i zawzięty.Nie toleruje sprzeciwu i nie liczy się z niczyi zdaniem.Matka z ojcem utrzymują go -dają jeść,mieszkanie.Ja również pomagałam bardzo dużo finansowo- bo od pracy się wymiguje-facet 50 letni.W kompie wciąż wgrywa filmy porno BDSM.Szuka w necie kobiet dominujących? Co to za typ? człowieka> .Nie radze sobie z tym problemem.Pierwszy raz w życiu spotkał mnie taki problem.Zawsze sobie dawałam rade z kłopotami- a teraz -zgłupiałam.Czy to psychopata? Czy jakaś odmiana choroby psychicznej.Robi wciąż coś ,żle i potem kłamie choćby się go przyłapało na gorącym uczynku.Jak gówniarz 2 letni? co to jest- błagam? Czy jest sens męczyś się z kimś takim.A na początku był taki słodziutki,miły czarujący. Miłe słówka o wiecznej miłości -ale chyba chodziło raczej o pieniążki na dziwki z netu.Spacerki za rączke, Noszenie torebek.itd.A teraz jak widze kiedy się wścieka- to jakieś zwierze w niego włazi.podłe.krzyczące i wyzywające.....Wszystko przekłamuje.
Żałuje do dziś ,że pierwszy mąż mnie zostawił dla młodszej-chociaż nie zdecydował sie na ślub ponowny tak jak ja idiotka.------------------------------------------------------------------------------------------------
Zaczęłam pisać o tym jego lizaniu- bo nawet tego jego upodobań nie widziałam przez te 4 i pół roku tzn mam na myśli to BDSM.

Odnośnik do komentarza

skoro jest uparty i zawzięty to raczej nic nie zmienisz... BDSM to fetysz, preferencja seksualna jak pisała Pink. Jeśli Ci to nie odpowiada to chyba rozwód będzie najlepszym rozwiązaniem. Możesz spróbować z nim pogadać, może terapia? Ale jeśli jest tak jak mówisz to wątpię czy to się powiedzie

Somewhere over the rainbow
Skies are blue
And the dreams that you dare to dream
Really do come true

Odnośnik do komentarza

~almost night
Faceta po prostu to kręci i nic z tym nie zrobisz. Dziwne, że jego preferencje wyszły dopiero po ślubie. Cała Twoja opowieść stawia go w mocno negatywnym świetle, więc rozwiedź się z nim i będzie po sprawie.

-----------------------------------------------------------------------------Rozmyślam o tym rozstaniu na dobre.Nie widzę sensu męczyć się dalej.Zbyt dużo pytań bez odpowiedzi i zbyt nowe błędy mojego męża.Rozmawiać się z nim też nie da bo wszystko przekłamuje.Po za tym tu jednak dużą role odgrywa jego ojciec.Kobiety wciąż się żalą na teściowe - ale ja napisze o jego ojcu, bo z obserwacji i naszych rozmów z ojcem wynika ,że to on go wychował żle.Niestety mieszkamy z nimi pod jednym dachem,bo maż mnie od początku okłamał w kwestii mieszkania też.A ponieważ ja rzadko bywam w Polsce więc szkoda mi wynajmować dla tego faceta mieszkania.Wróce do ojca mojego męża- on we wszystko się wtrąca- chce wszystko wiedzieć.Decyduje o nim za niego ( czyli syna dorosłego 50 letniego).Gdy chciałam,żeby tu przyjechał- to teść mi wyrzuca ,że to moja wina- bo ja chce z nim być ????????????????
Jeśli prosze ich żeby nas zostawili samych w domu - to teść twierdzi,że tylko myśle o sexie ????????????? A czy nie mam prawa jako małżonka ????? Tym bardziej ,że widujemy się co 3 lub 4 miesiące.Ale teść twierdzi inaczej .Odnosze mocne wrażenie ,że to on jego ojciec jest wszystkiemu winien- i uzurpował sobie bezwględne prawo do syna.Wychował kaleke życiową.Jest zaborczy i jednak zazdrosny.Coś mi tu śmierdzi z całą tą rodziną.Jak żyje tyle lat nie miałam do czynienia z takimi rodzicami i ludzmi.
Nad wszystkim ma kontrole - co dotyczy jego syna.Nic mu nie wolno.Wygląda na to ,że teść ma prawo kontrolować życie syna -masakra.Właśnie kiedyś zadałam mężowi pytanie ? czy go ojciec molestował - bo on jednak jest dziwny i to bardzo.Te skrzywienia seksualne- to jego poddanie, uległośc wobec rodziców,podporządkowanie się.Paniczny strach przed tymi ludzmi. Znaliśmy się krótko przed ślubem.Miała to być piękna miłość.A ,że ja pracuje za granicą i rzadko bywam w domu - więc to dodatkowy problem.

Odnośnik do komentarza

~Pani 54
~almost night
Faceta po prostu to kręci i nic z tym nie zrobisz. Dziwne, że jego preferencje wyszły dopiero po ślubie. Cała Twoja opowieść stawia go w mocno negatywnym świetle, więc rozwiedź się z nim i będzie po sprawie.

-----------------------------------------------------------------------------Rozmyślam o tym rozstaniu na dobre.Nie widzę sensu męczyć się dalej.Zbyt dużo pytań bez odpowiedzi i zbyt nowe błędy mojego męża.Rozmawiać się z nim też nie da bo wszystko przekłamuje.Po za tym tu jednak dużą role odgrywa jego ojciec.Kobiety wciąż się żalą na teściowe - ale ja napisze o jego ojcu, bo z obserwacji i naszych rozmów z ojcem wynika ,że to on go wychował żle.Niestety mieszkamy z nimi pod jednym dachem,bo maż mnie od początku okłamał w kwestii mieszkania też.A ponieważ ja rzadko bywam w Polsce więc szkoda mi wynajmować dla tego faceta mieszkania.Wróce do ojca mojego męża- on we wszystko się wtrąca- chce wszystko wiedzieć.Decyduje o nim za niego ( czyli syna dorosłego 50 letniego).Gdy chciałam,żeby tu przyjechał- to teść mi wyrzuca ,że to moja wina- bo ja chce z nim być ????????????????
Jeśli prosze ich żeby nas zostawili samych w domu - to teść twierdzi,że tylko myśle o sexie ????????????? A czy nie mam prawa jako małżonka ????? Tym bardziej ,że widujemy się co 3 lub 4 miesiące.Ale teść twierdzi inaczej .Odnosze mocne wrażenie ,że to on jego ojciec jest wszystkiemu winien- i uzurpował sobie bezwględne prawo do syna.Wychował kaleke życiową.Jest zaborczy i jednak zazdrosny.Coś mi tu śmierdzi z całą tą rodziną.Jak żyje tyle lat nie miałam do czynienia z takimi rodzicami i ludzmi.
Nad wszystkim ma kontrole - co dotyczy jego syna.Nic mu nie wolno.Wygląda na to ,że teść ma prawo kontrolować życie syna -masakra.Właśnie kiedyś zadałam mężowi pytanie ? czy go ojciec molestował - bo on jednak jest dziwny i to bardzo.Te skrzywienia seksualne- to jego poddanie, uległośc wobec rodziców,podporządkowanie się.Paniczny strach przed tymi ludzmi. Znaliśmy się krótko przed ślubem.Miała to być piękna miłość.A ,że ja pracuje za granicą i rzadko bywam w domu - więc to dodatkowy problem.

------------------------------------------------------------------------
Dziś wiem,że weszłam w niezłe bagno-musze to jednak rowiązać po swojemu.Nie ma sensu na stare lata męczyć się z kimś kto jest niezdolny do normalnego życie.Nie wierze ,że starego 50 letniego faceta da się zmienić .Nic nie umie- bo ojciec nie nauczył niczego.Syn ma siedzieć w domu przy tatusiu mamusi -chodzić do kościoła i modlić się .Jak wraca z pracy to ma leżeć i oglądać telewizje.Tak ma być - bo to ich dom.

Odnośnik do komentarza
Gość Daria2963

Współczuję pani.Myślę,że do tej pory nie spotkała się pani nawet z kimś takim,jak pani mąż,ani nawet nie podejrzewała pani,że tacy ludzie istnieją.Pewnie jest pani normalną,uczuciową,niewyuzdaną osobą i to ,co prezentuję sobą pani mąż napawa panią obrzydzeniem.Wcale się nie dziwie,że chce pani odejść od kogoś takiego.Ja chyba chciała bym się jak najszybciej obudzić z tego koszmarnego snu...Przed ślubem facet pewnie zgrywał subtelnego dżentelmena,a teraz okazał się dwulicowym zboczeńcem.Proszę się od niego uwolnić jak najszybciej i nie pozwolić mu żerować na pani dobroci i skromności.Pani nie ma sobie nic do zarzucenia-to dewianci powinni się leczyć.Pozdrawiam i życzę sił i zdecydowania.Na pewno po moim wpisie zacznie się lincz na mojej osobie,ale to normalne.Teraz są takie czasy,kiedy nie robi zle ten,który jest zboczony,ale ten,który ośmiela się go potępić i nazywa rzeczy po imieniu:)

Odnośnik do komentarza

BDSM to nie chroba psychiczna, to preferencja seksualna - teraz pytanie, na ile dla Twojego męża ważne są jego preferencje, a na ile może z nich zrezygnować. To smutne, kiedy ludzie się nie dobierają,. I równocześnie dziwne, że będąc dojrzałymi osobami, które miały za sobą inne związki nie rozmawialiście o tym co lubicie robić w łóżku, nie poznaliście się od tej strony.

Nie chcę niczego implikować, ale moim zdaniem już dawno wydałaś wyrok na męża, z tego co o nim piszesz nie przejawia się miłość:
"Jedynie tego faceta stać na lizanie i nic pozatym"

Tak nie pisze się o kimś, kogo się kocha i szanuje i komu chce się pomóc.

Preferencje masochistyczne nie wynikają ze złego dzieciństwa, gwałtu etc. Tak po prostu jest. Jeśli Wam zależy, można zrobić wie rzeczy:

1. pójść do seksuologa i to razem przepracować
2. odejść i spotykać się z dopełniajacą osobą (tj. on z osobą dominującą).

Sama prawdopodobnie nie byłabym w stanie być z uległym mężczyzną (sama jestem skrajnie uległa i pozostaję w związku z osobą Dominującą, dzięki czemu związek jest udany i satysfakcjonujący) i nie wiem, co zrobiłabym w takiej sytuacji - z pewnością jednak wypowiadałabym się o moim partnerze z większym szacunkiem - w końcu zj akiegoś powodu wybrała go Pani na męża.

Pozdrawiam,

ann

Odnośnik do komentarza

Swoją drogą, nie rozumiem dlaczego akceptujesz mieszkanie z rodzicami. Mam wrażenie,że jego preferencje są tylko tym, co przelało czarę goryczy i wiele rzeczy się u Was nie układało. Skoro obydwoje pracujecie, niezrozumiałe jest dla mnie, że nie wynajmiecie czegoś sami - ale to już kwestia na inny temat.

Odnośnik do komentarza
Gość taki_tam

Wedlug mnie nie powinna Pani tak podchodzic do meza.
Sex jest bardzo wazny i niedopasowanie niszczy wszystko.
Nazywasz meza zboczencem ale czy nie moglabys podejsc do tego inaczej? bo to nie jest zboczenie czy choroba i tego sie nie leczy na terapii jak mowia niekotrzy
Sprobowac tak jak on chce? Moze znajdizecie porozumienie sposoba sie cos?
Nie mowie tu odrazu o brutalnym seksie tylko powiedzmy np o lekkim wiazaniu go albo klapsach wymierzanych dla niego?
Sadze ze to nic trudnego wystarczy ze Pani sie przemoze i chociaz sprobuje.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...