Skocz do zawartości
Forum

Niska samoocena i brak chęci do życia a depresja


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam 17 lat i zauważyłam,że od kilku miesięcy mam totalny brak chęci do życia. Nic mnie nie cieszy, wszystko wręcz dobija, czuje się beznadziejna, bezwartościowa, nie potrzebna. To co kiedyś dawało mi radość, teraz mnie irytuje. Nie umiem cieszyć się życiem tak jak inni. Często martwię się o przyszłość, wydaje mi się,że nic w życiu nie osiągnę , a moje cele zostaną niezrealizowane. Gdy patrze w lustro widzę grubą, głupią i brzydką dziewczynę. Takie stwierdzenia jeszcze bardziej potęgują moje załamanie. Jestem tak bezsilna w tym wszystkim,że potrafię usiąść i najzwyczajniej w świecie po prostu zacząć płakać. Najgorsze w tym wszystkim jest to,że nie mam nikogo , komu tak naprawdę mogłabym o tym powiedzieć. Nigdy nie byłam w takich sprawach dobra z rodzicami, mam przyjaciół, ale z nimi też nie chce o tym rozmawiać. Obawiam się ,że nie ufam im za bardzo lub po prostu jest mi za siebie wstyd. Zawsze starałam się jakoś sobie radzić, ale nie tym razem. Już po prostu nie mogę tak dalej. Nie chce ciągle chodzić smutna i przygnębiona. Często się stresuje i denerwuję byle czym. Od czasu do czasu pojawiające się myśli samobójcze wykańczają mnie ,ale nie mam odwagi tego zrobić. Staram się opanowywać jakoś to wszystko. Nie wiem co jest przyczyną mojego stanu. Może to,że wszystkie emocje duszę w sobie, z natury jestem taka,że trzymam się bardziej na uboczu, nie dziele się z innymi tym co mi się przydarzyło, jestem trochę aspołeczna, nie rozmawiam z rodzicami o moich problemach , ani o tym co mnie gnębi, trzymam to w sobie,ale przychodzi taki moment, kiedy wybucham i płacze. Wszystko wychodzi na zewnątrz,ale ja nie czuje się lepiej. Nie wiem co mam robić, jak sobie radzić w takich sytuacjach. Nie mówcie mi ,żebym powiedziała o tym komukolwiek, tym bardziej rodzicom, lub żebym umówiła się na wizytę u jakiegoś specjalisty. Nie mam tyle odwagi, dlatego napisałam to na tej stronie,aby uzyskać jakąś minimalną pomoc..

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Napisałaś, że masz 17 lat. W tym okresie wzrasta krytycyzm w stosunku do własnej osoby, a tym samym rosną obawy w stosunku do przyszłości. To z kolei może powodować smutek, przygnębienie, poczucie beznadziejności.
Napisałaś również, że nie potrafisz mówić o swoich uczuciach, jesteś zamknięta w sobie. Jednak emocji nie należy kumulować, bo jak sama wiesz prowadzi to potem do nagłych i niekontrolowanych wybuchów. Zastanów się nad pisaniem pamiętnika - w ten sposób uzewnętrzniałabyś wszystkie myśli i uczucia. Warto również skorzystać z porad Przedmówczyni. Aktywność fizyczna pomaga osłabiać napięcie emocjonalne.
Jeśli jednak Twoje samopoczucie nie będzie się poprawiać, myślę, że warto byłoby skorzystać z pomocy psychologa, bo mogą to być wczesne symptomy depresji młodzieńczej.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Od kilku lat coś się ze mną dzieje,zawaliłam nie raz szkołę,nie mam siły aby pójść do pracy,niby jako tako tako funkcjonuje,ale nie tak jak dawniej.Czuję,że to wszystko jest bezsensu.Nie zależy mi na niczym.Mam stale obniżony nastrój,rzadko na mojej twarzy pojawia się uśmiech(a do tego wymuszony).Wiecznie jestem zmęczona,niewyspana mimo iż sypiam długo.
Mam problemy z podejmowaniem decyzji,problemy z koncentracją,niską samoocenę oraz brak mi nadzieji.Ograniczyłam hobby(słucham muzyki i nic więcej)Czuje tą beznadziejność i pustkę w życiu,nic nie daje mi poczucia zadowolenia.Utraciłam wszelkie kontakty z ludźmi,a także nie dbam o siebie tak jak dawniej.(bywa,że kilka dni się nie myję oraz chodzę i śpie w tych samych ubraniach).Dodam,że częściej płaczę,drapię też skórę i mam jeszcze fobie społeczną.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...